Pov.Nightmare
Boże...jak mnie łeb napierdala,próbowałem z powrotem zasnąć ale mój kac mi zabraniał.Zaoriętowałem się że nie mam na sobie bokserek ani koszulki,a nie pamiętam żebym się rozbierał wstałem do pozycji siedzącej i zobaczyłem bokserki na kołdrze ale nie były moje-
-Mhmm...-usłałem jakby mamrotanie,odwróciłem się na bok i zobaczyłem Killer'a który właśnie się obudził.W tym momęcie zacząłem obmyślać najgorszy scenariusz,kiedy mnie zobaczył sam chyba zrozumiał co mogło się stać.Zrobił się cały czerwony a ja turkusowy.
-eee,ja..czy my?
-Chyba..-teraz jestem pewny że rumieniec zasłania mi całą twarz,przysunąłem nogi do klatki piersiowej,i na kolanach położyłem na nich moją czaszkę.
Siedzieliśmy tak w ciszy bo co powiedzieć osobie z którą spałeś,"Hej przepraszam że wczoraj się bzykneliśmy",spojrzałem kontem oka na zabójcę który ręką sięgał po jego bokserki.Ja wzrokiem szukałem moich ubrań i w końcu je znalazłem na podłodze,wziąłem koszulkę i ją ubrałem Killer wstał z łóżka już ubrany,pośpiesznie wychodząc z pokoju.Przez całą drogę patrzyłem się na niego kontem oka,zauwarzyłem dzięki temu moje bokserki wstałem i podszedłem żeby je wziąć kiedy to zrobiłem zszedłem na dół.Udałem się do kuchni,gdzie był zabójca jak zwykle przy stole.Podszedłem do lady i nastawiłem sobie wodę na kawe,mineło z 7 minut potem zaparzyłem kawe.Stałem tak z kubkiem przy blacie,w końcu postanowiłem że usiądę przy stole.
-Wiesz..może lepiej jeśli o tym zapomnimy.Dziwnie się czuje przez tą sprawe-odezwał się co mnie zaskoczyło.Kiedy skończył wstał od stołu.
-Killer-powiedziałem krótko,a on się zatrzymał ale się nie odwrucił.
-No?-przez chwilę biłem się z myślami.
-Nic,nie ważne-odszedł,a po chwili usłyszałem dźwięki z telewizora.
Pov.Dream
-Jak się czujesz?-spytałem patrząc na aparaturę i tą stertę kabli podłączoną do mojego przyjaciela.
-Już lepiej-powiedział oschle,co mnie nie zaskoczyło bo nie pił swoich fiolek przez ostatnie 2 dni.Usłyszałem dźwięki pukania,spojrzałem na drzwi i lekko się uśmiechnąłem.Po czym odszedłem od Ink'a zostawie was samych.Powiedziałem otwierając drzwi i przez nie wychodząc w drzwiach się z nim minąłem i uśmiechnąłem się do niego,zabawne bo Blue ciągle mi powtarza że momętami mam ten sam uśmiech co mój brat.
Pov.Error
Wszedłem do sali zamykając za sobą drzwi,przez chwilę tylko się na niego patrzyłem,miał głowę odwróconą w drugą stronę.Kiedy usłyszał trzask drzwi odwrócił się w moją stronę,zobaczyłem znowu te oczy,te oczy których nie da się wymazać z pamięci,podszedłem do niego bliżej.Ale kiedy byłem w połowie drogi przerwał mi.
-Czego chcesz-nie odpowiedziałem tylko stanąłem w miejscu i się na niego patrzyłem.Wstał w łóżka odpinając przy tym te wszystkie kable,podszedł do mnie i mnie objął.Przed oczami widziałem trochę moich Glitch'ów i czułem je na sobie,ale też go przytuliłem.Odsunął się ode mnie i usiadł z powrotem na łóżku ale poklepał miejsce obok siebie więc tam usiadłem.Sięgnąłem ręką do kieszeni,i wyciągnąłem jedną fiolkę którą mi dał wyciągnąłem rękę i mu ją pokazałem,spojrzał na mnie kontem oka wziął ją i się napił.
-UH! co za ulga! i cześć Error! co tam u ciebie?-wyrzucił fiolkę za siebie,uśmiechnął się do mnie w jego oczodołach pojawiła się gwiazdka i pomarańczowy wykrzyknik,nastała cisza.
-Znaleźliście ich?..
-Hm? ich? nie rozumiem.
-Nie rób idioty ze mnie i z siebie,chcę wiedzieć-jego wzrok padł na podłogę przez chwilę się nie odzywał.
-Nie,szukają ich sprawdzili większość AU.Ale wyczułem ich kod w jednym z AU przeznaczonych do usunięcia..potem ślad się urywa.Nie wiem kiedy tam byli i są dwie obcje albo to było dawno i ślad się urwał,albo...tego Ci już tłumaczyć nie muszę.
-Okej..
-Co u PJ?
-Nawet mi nie mów,ten bachor ciągle lata po voidzie-powiedziałem zakładając ręka na ręke.
-Hehe,cóż takie są dzieci,wiesz co Dream powiedział mi że będę mieć wolne przez najbliższy tydzień.Więc mogę spędzić ten czas z wami-powiedział w stając z łóżka,ja zrobiłem to samo.Ale w tedy coś zauważyłem.
-Gdzie twoje fiolki i pędzel?
-Uh,wiesz nie ważne! nie będę zajmował się pracą na urlopie.Otworzyłbyś poratal?-zrobiłem jak prosił,wskoczył do środka ale ja nadal myślałem o tym co ukrywa.Wszedłem do środka a poratl się zamkną.
Pov.Killer
Siedzę na kanapie,oglądam sam jakieś filmy.Pierdoły,nie wiem co mam ze sobą zrobić.
-Hej..-odwróciłem się nawet nie wiem kiedy on zdążył usiąść.
-Hej....
-....-zapadła cisza,spojrzałem na niego kontem oka.Zachowuje się dziwnie,z resztą ja nie jestem lepszy postanowiłem że zaryzuykuje.Przysunąłem się do niego kładadąc moją czaszkę na jego ramieniu i obejmując go jedną ręką.
-Też Cię kocham..-sam nie wiem czy dobrze robie,ale najwyżej mnie zabije albo znienawidzi.
Objął mnie i nic nie powiedział,spojrzałem na niego kontem oka i chyba zasypia nie byłem śpiący ale postanowiłem że nie będę wybrzydzał.
-----------------------------------------------------------------
Sorki że nie było rozdziałów ale byłem na nocowance u pewnej bff,więc mam nadzieje że dobrze bawicie się na wakacjach :D
CZYTASZ
"Mam tylko ciebie" Killmare
ActionW multiversie panuje chaos wszyscy mają dość bad guys i starają się ich zniszczyć...uda im się? jak skończy się hisoria pewnych dwóch szkieletów... Przepraszam za ten okropny opis nie miałam pomysłu TvT