*NAOMI*
- Czego znowu chcesz, kochana? - uśmiechnęłam się sztucznie, kiedy Heather usiadła przy moim stoliku. - Myślałam, że już załatwiłyśmy tę sprawę z różowymi butami...
- Daj spokój, zołzo, wiesz, o co mi chodzi - syknęła, po czym odwróciła się w stronę Nate'a. - A ty łapy ze stołu, zajmujesz za dużo miejsca.
- Louis musi usiąść - wyjaśniłam mu ze śmiechem, kiedy blondynka położyła przed sobą torbę.
- Bardzo śmieszne, Naomi - wycedziła, a ja wiedziałam, że była wściekła. Rzadko mówiła do mnie po imieniu. - Impreza na koniec roku szkolnego to moja działka.
- Aaa... O to ci chodzi - powiedziałam, odsuwając butelkę wody na bok. - Ludzie szybko się nudzą, Heather. Nikt nie będzie chciał przyjść na taką samą imprezę jak w tamtym roku. Dlatego chętnie zorganizuję nową u siebie, chyba, że masz lepszy pomysł - moje oczy błysnęły.
- Przecież wiesz, że nie mam zamiaru odpuścić - rzuciła pewnie, a ja zmrużyłam powieki.
- Może zakład? - zaproponował Nate, a my na niego spojrzałyśmy. - Wygrana robi imprezę i dodatkowo zgarnia miejsce na pierwszej stronie w szkolnej kronice.
- Niezłe - uznałam.
Tak naprawdę zgodziłabym się na cokolwiek. Ważne, żeby pokonać Heather.
- Co mamy zrobić? - zapytała blondynka.
- Poderwijcie jakiegoś kolesia. Ta, która zostanie jego dziewczyną, wygrywa - wzruszył ramionami.
- Dobra. Wybierz nam jakiegoś, bo do niej nie mam zaufania - prychnęła Heather.
- I vice versa - odezwałam się i zerknęłam na Nate'a.
Szatyn rozejrzał się po stołówce i po chwili uśmiechnął się szeroko.
- Ten - wskazał głową na siedzącego w rogu bruneta w słuchawkach.
- Niech będzie - zgodziłam się.
- Kim on właściwie jest? - zapytała zniesmaczona Heather.
Prawdopodobnie liczyła na to, że Nate wybierze któregoś ze swoich kolegów z drużyny koszykówki. Co za pech.
- Wiem tylko, że nazywa się Rodrick - odparł, a ona się skrzywiła. - No, co? Żadna z was go nie zna, więc jest sprawiedliwie.
- Świetnie - odezwałam się z uśmiechem. - Niech wygra lepsza.
Podałam jej rękę, ale ona tylko na nią spojrzała. Przewróciłam oczami.
- Nie naplułam na nią, pedantko - rzuciłam, a ona szybko uścisnęła moją dłoń.
- Co się gapicie? - zapytała wpatrzone w nią dziewczyny ze stolika obok, które szeptały coś między sobą.
Natychmiast przestały rozmawiać i odwróciły się w drugą stronę.
- Pozdrów swoich przydupasów - powiedziałam sarkastycznie, kiedy wstała od stolika.
- Ja przynajmniej jakichś mam - odgryzła się i odeszła do swoich koleżanek.
***
Weszłam do sali od biologii i zajęłam swoje miejsce przy oknie. Zaczęłam przeglądać coś na telefonie. Po chwili spojrzałam jednak na ławkę przed sobą. Siedział tam brunet ze stołówki. Oj, Naomi, dzisiaj jest twój szczęśliwy dzień...
- Dobierzcie się w pary - poprosiła nauczycielka, a ja uśmiechnęłam się pod nosem.
Szturchnęłam czarnowłosego, a on odwrócił się zdziwiony.
- Hej, chcesz ze mną pracować? - spytałam.
- Ja? - upewnił się, wskazując na siebie ręką.
- Tak - potwierdziłam, a on przeniósł się na miejsce obok mnie. - Naomi Lane - przedstawiłam się z uśmiechem.
- Rodrick Heffley - odwzajemnił gest.
Jego nazwisko brzmiało znajomo, ale nie mogłam sobie przypomnieć, skąd je znam...
- Nie kojarzę cię. Jesteś nowy? - zapytałam, otwierając podręcznik.
- Nie, chodzę tu od początku - odparł, a ja uniosłam brwi.
- Sorry, nie mam pamięci do twarzy - zaśmiałam się cicho.
- Lane, Heffley, skończcie rozmawiać i zabierzcie się za kartę pracy - zwróciła nam uwagę pani Preston.
- Za dziesięć minut wyjdzie do Brewera na papierosa - wyszeptałam, a on uniósł kąciki ust.
- Powie, że musi sprawdzić coś w nauczycielskim czy iść po dodatkowe materiały? - spytał rozbawiony.
- Obstawiam to drugie - stwierdziłam, a on parsknął śmiechem.
***
Nie zrobiliśmy zbyt wiele z tego, co kazała nam nauczycielka, ale poznałam trochę Rodricka. Dowiedziałam się, że gra na perkusji w zespole i ma dwóch braci.
I jestem o krok do przodu przed Heather...
___________________________________________
Witam wszystkich ❤️
'Plastic Girls' to moja kolejna książka o Rodricku. Mam nadzieję, że przyjmiecie ją równie pozytywnie co 'Come Down Forever' ;)Do następnego,
frenchtimothee
CZYTASZ
Plastic Girls / Rodrick Heffley ✓
Fanfiction'Plastic people don't got nothing to say They're judging me, I'm judging you We ain't got nothing else to do' ~Palaye Royale~