Pocieszanie Lydii, przyjazd Sky i spotkanie bratnich dusz

211 12 0
                                    


Pov  Astrid


Astrid była w domu, kiedy do jej drzwi zapukała zapłakana Lydia. Astrid spojrzała na nią z troską. 


- Co się stało Lydia ?- Zapytała się przyjaciółki Astrid z troską w głosie.


- Alec ze mną zerwał i mnie zdradził z tą głupią Rachel, która nawet nie umie tabliczki mnożenia i nie umie liczyć. Nienawidzę go. - Odpowiedziała jej Lydią. Astrid podeszła do niej i ją przytuliła pocieszając ją najlepiej jak potrafiła.


- Lydia jesteś najlepszą osobą jaką znam i on po prostu nie był ciebie warty. Mówiłam ci, że on nikogo nie kocha oprócz siebie samego. Wszystko się ułoży i on pożałuje, że ciebie zostawił jak tamta idiotka zdradzi go z pierwszym lepszym - Powiedziała Lydia pocieszając ją. Nie lubiła jak Lydia płacze. Obie usłyszały otwieranie drzwi, gdy spojrzały w tamtą stronę zobaczyły Rose, która weszła do domu Astrid.


- Słyszałam co się stało siostro tak mi przykro. Mówiłam ci, że to egoista i idiota, który tylko ciebie wykorzysta - Powiedziała Rose do swojej siostry Lydii, która nadal przytulała Astrid.


- To samo powiedziała mi przed chwilą Astrid - Powiedziała Lydia do Rose, która patrzyła na nią z troską.


- Bo to prawda on nie jest ciebie warty - Powiedziała Astrid i wyszła z objęć Lydii - To może usiądziemy i wypijemy burbon mojego wujka Damona i Martini od mojego wujka Stefana. - Dodała po chwili Astrid, która od razu uśmiechnęła się na myśl o burbonie, który dostała od swojego wuja.


- Dobra to dobry pomysł - Powiedziała Lydia z uśmiechem.


Usłyszała dźwięk od telefonu Rose, która miała minę, która mówiła wszystko: "napisał były".


- Napisał do mnie Tyler - Odpowiedziała jej Rose na pytanie.


- Co napisał? Chce Cię pocałować czy zabić? - Zapytała ciekawa Astrid wyciągając burbon z baru. Astrid czekała na kieliszki, które za chwile miała przynieść służąca. W rezydencji Lucifera było kilka pokojówek, 3 ogrodników, 2 kucharzy oraz wiele innych. Rezydencja Lucifera była największa w Mystic Falls. Jej rodzina należała do najbardziej elitarnej rodziny na świecie i najbardziej znaną.


- Nie interesuje mnie to - Odpowiedziała jej Rose, która patrzyła jak jej przyjaciółka zabrała kieliszki od służącej.


- Chętnie pomogę Ci załatwić tego chłopaka - Powiedziała Astrid, kiedy zaczęła nalewać burbon do kieliszków.


- Czy dzisiaj brałaś coś na poprawę humoru? - Spytała się podejrzliwie Rose przyjaciółki.


- Nie. Po prostu mam dobry dzień. - Powiedziała Astrid do swojej przyjaciółki Rose.


- Zazdroszczę. - Powiedziała Rose.


Astrid stanęła przy oknie i zobaczyła pięknego blondyna o błękitnych oczach. Jej znamie znikło i od razu wiedziała, że to jej bratnia dusza.

His Soul MateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz