Pov: Shinsou
Dopiero pierwszy dzień wakacji a ja już z rana zostałem obudzony przez Eri skacząca po moim brzuchu.
-Shin, śniadanko jest. Zrobiłam je specjalnie dla ciebie.
-Sama zrobiłaś?
-Nie do końca. Tata Mic mi trochę pomógł. Ale tylko trochę, bo nie mogę dotykać czajnika i noża.
-Rozumiem, ale sam fakt. Wow.
-Ale chodź już. Szybko bo kawa wystygnie!-Pośpieszał mnie maluch ciągnąć mnie z całej swojej siły za rękę.
-Czemu zrobiłaś śniadanie?
-Wiem jak ciężko pracujesz w szkole aby zostać takim bohaterem jak tatowie więc pomyślałam że zrobię ci przyjemność i w te wakacje sobie odpoczniesz.
-Eri, ale ja i tak muszę ciężko pracować, mimo że mamy wakacje. Teraz przynajmniej mam więcej czasu na treningi.
-Proszę choć jeden dzień. Zróbmy sobie taki dzień leniuchowania! Proszę Shin! Potem zrobimy sobie jeszcze piknik i grila. Chciałabym też pozwiedzać miasto.
-Rozumiem, ale najpierw byśmy musieli zapytać rodziców ale to na śniadaniu.
-To na co czekasz! Chodź już!-Powiedziała podekscytowana dziewczynka i szybko zbiegliśmy po schodach chwilę później witając się z rodzicami i siadając wspólne przy stole.
-Dzień dobry.
-Hej.
-Tato bo skoro mamy pierwszy dzień wakacji to czy Shin może sobie zrobić dzień leniuchowania?! Mam tak wiele pomysłów! Zrobimy pilnik!
-Oh nie wiem. Trzeba się Shoty zapytać i jeśli oczywiście twój brat chce. Moja odpowiedź brzmi tak ale muszę jeszcze jechać do studia radiowego trochę popracować. Ale spokojnie nie będę tam długo jest dopiero ósma tata z wami zostanie.-Powiedział mężczyzna gładząc Eri po główce.
-A jak tata się zgodzi to zrobimy piknik i rozpalimy grupa?
-Oczywiście, tylko będę musiał skoczyć wtedy do sklepu po kilka rzeczy. Będziecie coś chcieli?
-Pocky! Chcę abyś z tatą zrobili pocky challeng! I inne słodycze po będą potrzebne, a zwłaszcza pianki cukrowe, herbatniki i czekolada, obowiązkowo!
-A ty Shin? Chcesz coś ze sklepu?
-Chyba nie, jednak został mi ostatni rozdział książki i nie mam co czytać. Wszedł byś do księgarni i coś kupił?
-Oczywiście.
-Tato! Tato!-Powiedziała dziewczynka ciągnąć blondyna za koszulę.
-Tak Eri?
-A Shin może zaprosić na piknik swojego głośnego blondyna?
-Oj nie wiem, tata nie będzie raczej zadowolony.
-No proszę!
-Jak dla mnie okey.
-Dziękuję!-Powiedziała tuląc się do swojego ojca.
-Młody czemu nie powiedziałeś że masz chłopaka.
-To nie tak! Ja wcale nie mam chłopaka. Kami to mój przyjaciel.
-Kaminari jestem twoim chłopakiem?
-Tato. To że Eri powiedziała że jest to "mój głośny blondyn" to nie znaczyło do końca mój. Ona po prostu zapomniała jak on ma na imię i tyle, a ty mi tu od razu wyskakujesz z chłopakiem.
CZYTASZ
Blizna //ShinKami
FanfictionKaminari jest znany jako radosny i pełen energii chłopak, jadnak to tylko kwestia czasu gdy chłopak się załamie. Nikt po za Kirishimą nie ma pojęcia o problemach chłopaka jednak ten nie może pomóc blondynowi przez swoją nie ciekawą sytuację. A co j...