Od teraz nie będę nazywać rozdziałów, bo nie ma sensu pisać (np.) "drugi dzień pracy"
Więc nooo
Zapraszam do czytania kochani ^^
WRACAM DO PISANIA TEGO PO PRAWIE DWÓCH LATACH BOZE XDDDD
ogolnie troche cisne z tego beke ale mam wene wiec piszemy dalej letsgooo= = = = = = = = = = = = = = =
Nawet nie czekał na odpowiedź, poprostu się rozłączył.
-Idź się ogarnij, ja zrobię ci śniadanie. Tak będzie szybciej
-Dobrze...
Junta poszedł do łazienki, a ja w tym czasie zacząłem robić mu śniadanie. Jak już oboje byliśmy gotowi, wyszliśmy z mieszkania i wsiedliśmy do auta.
Byliśmy mniej-więcej w połowie drogi. W tym czasie zadzwonił mi telefon.
-Kto to?
Sprojrzałem na telefon i odpowiedziałem-
-Ayagi... Odbiorę, może to coś ważnego ^^
-Jasne...-Odpowiedział i odwrócił wzrok
(tutaj macie rozmowę)
-halo?
-hej, kiedy będziesz?
-niedługo, właśnie jedziemy
-jedziecie?
-no z Juntą jadę, jak zawsze
-ah... No tak, zapomniałem. To do zobaczenia!
-pa...
- - - - - - -
-Co chciał?
-Spytał za ile będziemy...
-Okej
Przez następne kilka minut jechaliśmy w ciszy...
Parkując auto zobaczyłem Ayagiego i Yurie rozmawiających przed budynkiem. Nie zastanawiałem się w sumie dłużej nad tym. Wysiedliśmy z auta i zaczęliśmy iść w ich stronę.
-Cześć chłopaki!!-Przywitała się Yurie
-Dzień dobry!-odpowiedział Junta
Nic nie odpowiadając przewróciłem oczami i wszedłem do budynku.
Mieliśmy jeszcze chwilę do rozpoczęcia nagrywania scenek.
Gdy wszedłem do męskiej szatni i zacząłem się przebierać w eleganckie ubranie usłyszałem otwieranie drzwi.
Zobaczyłem Junte w drzwiach, nie zdziwiło mnie to.
Idąc wolnym krokiem w moją stronę patrzył na mnie jak się przebieram.
Gdy zdjąłem koszulkę podszedł do mnie i przywarł mnie do ściany trzymając moje nadgarstki.-Mamy jeszcze trochę czasu przed pracą, chciałbyś coś porobić?~
-W-Wydaje mi się że jest to zbyt ryzykowne...
-Pójdziemy do łazienki i jeśli będziesz cicho to nikt nas nie usłyszy
-M-mhm
-Grzeczny chłopiec~Wziął mnie na ręce i poszliśmy do łazienki która jest połączona z szatnią.
Junta posadził mnie na umywalce i poszedł zamknąć drzwi.Chichiro Ayagi:
Rozmawiałem z Yurie przed wejściem, umówiliśmy się jak dalej realizować nasz plan. Musimy się dowiedzieć co łączy Juntę i Takato. Bez tego nie jesteśmy w stanie nic zrobić.
Chciałem pójść się przebrać, bo zostało niewiele czasu do nagrywania. Idąc korytarzem usłyszałem jęki dobiegające z szatni w której chciałem się przebrać. Po cichu wszedłem żeby zobaczyć co się dzieje.
W szatni nikogo nie było, jednak dźwięki nasilały się gdy poszedłem w stronę łazienki.
Byłem już pewien tego, co się tam działo.
Po cichu wyszedłem tak, aby mnie nie usłyszeli.
Po wyjściu pobiegłem do damskiej przebieralni.
CZYTASZ
„Miłość to nie gra aktorska" Takato x Junta
RomantiekWszyscy dobrze wiemy że miłości nie da się kupić. Tak samo jak nie da się jej udawać. Aktorzy w filmach grają sceny romantyczne, niestety mimo że są one grane bardzo dobrze to wiemy, że ta miłość jest fałszywa. O tym właśnie jest ta książka. Miłośc...