Rozdział 14-,,Oni nigdy tego nie pragnęli"

64 4 0
                                    

Małżeństwo to najgorsza rzecz, jaka może spotkać zwykłego człowieka. Nic tak was nie skrzywdzi. Małżeństwo to obowiązek. A obowiązki są trudne. Niewyobrażalnie odpowiedzialne. Wymagają ogromnych starań. I tak nie wiesz, czy są warte. Czy wykonujesz je poprawnie. Dowiedzieć się możesz po fakcie. Przekonać, gdy będziesz miał dowód. Potwierdzenie. Pieczęć na starym dokumencie. W miejscu, gdzie drzwi się zamknęły. W ulice bez drugiego końca. Zaułku. Ślepaku.

Małżeństwo wymaga doświadczenia. Ale małżeństwo zawsze jest pierwsze. Dziewczyn/chłopaków możesz mieć kilkadziesiąt, narzeczonych kilka, ale ślub wykonujesz z jedną osobą. Ślub, małżeństwo, to zupełnie inne relacje niż dziewczyna/chłopak i narzeczona/ny. A jeszcze gorszym jest, że nie znasz uczuć, jakie wymaga te relacja. Swój pierwszy stopień poznałaś/eś, drugi też. Ale tego ostatniego, najwyższego, nigdy. Będzie Ci dane się przekonać. I zasmakować tego uczucia. Życzę Ci powodzenia. Przetrwanie to nie lada rzecz.

Nikt tego nie rozumie. I nie pojmie. Tu nie liczy się wiedza. Na nic się zda. Tu potrzebne jest Ci tylko doświadczenie. Nie nauczysz się, jak wygląda małżeństwo. Nie nauczysz się na pamięć uczuć, jakim towarzyszą. Każde jest inne. I każdy odczuwa coś innego. Ma tylko kilka wspólnych punktów. Tu się nie przygotujesz. Idziesz na głęboką wodę. Dlatego trzeba uważać. Bardzo. Odwrotu już nie ma. Twoja ścieżka się zamyka, zostaje Ci tylko prosta droga przed sobą. Albo, jak kto woli, kręta ścieżka. Nigdy nie wiesz, jakie życie sfunduje Ci partner/ka. Co odkryjesz, gdy zostaniesz na dłużej? Jaką prawdę odnajdziesz? Jakie tajemnice czekają? I przede wszystkim, z jakimi uczuciami się spotkasz?

Pierwszego stopnia nigdy nie traktujesz poważnie. A jednak jest w tym wszystkim najważniejszy. To on zaprowadza Cię do drugiego, a drugi do trzeciego. Jest więc najważniejszy. To wszystko jednak ma swój sens. Jest zależny. Od tego, ile przeżyłeś. I ile masz lat.

Dziewczyna i chłopak to taka młodzieńcza zabawa. Każdy z nich nie jest pełnoletni, a jeśli, to ledwo co ją ukończył. W tym wieku ludzie mają różne zachcianki i-och!-pragną być jak swoja/swój ulubiona/ny aktorka/aktor z serialu lub filmu. Tu liczą się komedie romantyczne, historię licealistów w filmach Stanów Zjednoczonych, denne książki dla młodzieży i ponownie romanse i seriale stworzone przez Disney'a. Tu każdy chce zapragnąć. Poczuć się jak aktorzy. Ludzie z idealnej rzeczywistości. I pięknej. Zbyt pięknej.

To czysta fantazja. Tu nie próżnujesz. Absolutnie. Nie czujesz powagi. Obowiązku. Po co? To tylko dziewczyna/chłopak. Praktycznie żadnych zobowiązań. Co się stanie, jeśli jedna/jeden Cię rzuci? Nic. Znajdziesz nową/nowego. I kolejną/kolejnego. Tak w kółko. Aż do odnalezienia jedynej/jedynego. Tej/tego, która/który jest gotowa/wy na bycie narzeczoną/narzeczonym. Ale przed tym długa droga. Najpierw musisz postawić krok w przód. I pozwolić otworzyć się samemu sobie. Poznać siebie. Wiedzieć, czego się chce. No, i co jest najważniejsze, przyznać się do tego wszystkiego przed sobą. Tu mamy etap przełomowy. Jeśli nie powiemy sobie prawdy w oczy, uciekniemy. A to sprawi, że zawsze znajdziemy dziewczynę lub chłopaka. Osoby, które są tak samo niedojrzałe jak ty. Albo nie potrafią do tego dojrzeć.

Gdy zdobywacie dziewczyny i chłopców poznajecie samych siebie. To najważniejsze ze wszystkiego. Przynajmniej na razie. A przydaję się też na przyszłość. Wiesz, czego chcesz. Odrzucasz dużo modelów. Zostają Ci, którzy pasują do twoich wymagań. Brunet, zielone oczka, wysoki, zostawiamy w kontaktach. Blondyn, niebieskie oczy, niski, wywalam i nie zabieram z nim słowa. Naturalna selekcja musi trwać. Trzeba dobrać jak najlepsze geny. Trzeba wybrać tego odpowiedniego. Żeby go wybrać musisz całować się. Chodzić na randki. Spędzać czas razem. Rozmawiać. No, i co jest chyba każdym niezbitym potwierdzeniem i umocnieniem każdego związku, seks. W tym kraju nikt o tym nie mówi, za dużo nadprzyrodzonych istot i ducha Mistrza, ale brak rozmowy nie zmieni tego, co jest. Tutaj dzieje się najwięcej. Wiesz, co cię porzonda. Sprawia Ci przyjemność. Doprowadza do spełnienia. Sprawia, że Ci się podoba. Co podoba. Co Cię pociąga. I jak bardzo chcesz oddawać się przyjemnością. Seks powie Ci niemal wszystko. Wyjaśni bez pardonowo twoją część fizyczną. Powie Ci wprost, czy tego chcesz. I kogo chcesz. Po pierwszym razie zaczniesz szukać tego, co Ci się podoba. Zaczniesz przebierać. Jeśli nie dowiesz się, czy wolisz na ostro, czy raczej delikatnie, romantycznie lub bez gry wstępnej, szybko czy długo, z zabawkami czy nie, to nie pójdziesz dalej. Będziesz raczej cnotką z milionem kotów i starym, zgorzkniałym kawalerem. Jeden stosunek nie załatwi Ci wszystkiego. Ludzie na świecie robią gorsze rzeczy, naprawdę. Zresztą, seks jest rzeczą naturalną. Powstało nie bez przyczyny. Każdy wie, jak się robi dzieci. Bez tego nikt by nie przetrwał. Gatunek nie rozmnożył się. A ludzie byliby nieszczęśliwy. Ja uważam, że nagrzane spodnie prosto z kaloryfera są o wiele lepsze, ale każdy ma inne przyjemności. Zresztą, nigdy jeszcze swojego zapładniacza nie wykorzystałem. Przypominam wam, że jestem księciem. Ja poznaje jedną, góra dwie kobiety. Kto by chciał króla-bawidamka?

Ukryta twarz~Ninjago [KOREKTA W TRAKCIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz