3.

6 1 0
                                    

Bezsilność.

Czym jest bezsilność? Kolejnym zawodem, rozczarowaniem, które nie wzbudza już takich emocji jak poprzednim razem? Ignorancja, a może silne nerwy, psychika? Bezsilność, bezradność, zawsze jest 'bez', jednak warto nie nadużywać słowa 'zawsze', czyż nie? Bo co z załamaniem, otępieniem? Nie posiadają braku czegoś nieodkrytego, jednak dalej wzbudzają negatywne emocje, poprawka, są negatywnymi emocjami. Chciałoby się rzec, że bezsilność to koniec, sytuacja bez wyjścia, pokój bez drzwi i okien, klatka dla zwierzęcia, ponieważ czym ono jest pod władzą człowieka?

Czym jest w takim razie człowiek pod władzą bezsilności?

Pusty wzrok, tak często ukazywany w oczach morderców, którzy ledwo co dokonali zbrodni. Może brak sił i rozwiązań to pewnego rodzaju zbrodnia? Morderstwo samego siebie? Czy bezsilnością da się zawładnąć, czy jednak są momenty, w których opanowuje nas całych swoją niezmierzoną potęgą, zatrzaskuje za nami jakiekolwiek drogi ucieczki i nie pozwala pozbierać myśli?
Czyli tak na prawdę jesteśmy na straconej pozycji? Nie ma dla nas ratunku?

Jesteśmy bezsilni w walce z bezsilnością?

Kim jest człowiek by ranić drugiego człowieka lub siebie? Złudne wyobrażenie bezsilności, gdy podczas stania w deszczu, uciekł Ci ostatni autobus tego dnia, a Ty nie masz grosza w portfelu? Czy można stopniować bezsilność? Niech będzie to zatem pierwszy stopień.

Bezsilność pierwszego stopnia.
Wykupili lek na alergię, która nie daje Ci zasnąć.
Starsza kobieta przed Tobą wykupiła ulubione bułki twojego młodszego rodzeństwa.
Jak wyżej, uciekł Ci ostatni autobus tego dnia, a musisz wrócić do domu przed świtem.

Przykłady bezsilności, które tak naprawdę nią nie są. Znajdujesz inną aptekę w pobliżu, szukasz innej piekarni, zaczynasz iść na piechotę próbując zatrzymać jakiś samochód. Wtedy zaczyna się stopień drugi.

Bezsilność drugiego stopnia.
Nie ma apteki w pobliżu kilku dobrych kilometrów, a Ty nie posiadasz samochodu.
Konkretne bułki znajdują się tylko w tej jednej piekarni.
Nie ma samochodów w pobliżu, do domu pójdziesz parę godzin a jest bardzo zimno.

Jest to faktyczna bezsilność, trzeba zmierzyć się z jej konsekwencją, złością. Nie mrużysz oka przez całą noc. Rodzeństwo jest smutne do końca dnia. A powrót do domu? Sama nie wiem, jest to dość ciężka sytuacja, więc osobiście nie potrafię przewidzieć skutku, czy to już bezsilność?

Uważam jednak, że najgorszym stopniem bezsilności jest trzeci.

Bezsilność stopnia trzeciego.
Zapominając o sytuacjach podanych powyżej, spróbuj sobie wyobrazić, że posiadasz kochającą rodzinę, partnera, oraz wspierających przyjaciół, których znasz długie lata. Teraz wyobraź sobie że ich tracisz.

Stajesz się kolejnym szarym człowiekiem, który stracił tak naprawdę wszystko co posiadał. Jesteś bezradny, nie wiesz co ze sobą zrobić i ciągle, co minutę, umierasz na nowo, na nowo, na nowo i wciąż nie widzisz wyjścia z tej sytuacji.

Ponieważ wyjście nie istnieje.

To było dość brutalne, sorki.

Brak wszystkiego co było tak bardzo stałe, kolejne rozczarowanie, dusza pokryta bliznami które zaczynają pękać ukazując szkarłatną ciecz, kolor, zdobiący przecież kredki, kwiaty, ściany i wszystko wokół. Jednak jest inny, pokazuje jak bardzo umierasz z każdą sekundą, oblewa Cię zimny pot, drgawki zaczynają trząść Tobą jak krzesło elektryczne, na którym swoją drogą chciałbyś się teraz znaleźć. Nie widzisz wyjścia, obraz zamazuje się w rytmie uderzeń Twojego serca, które jedyne co potrafi z siebie wydobyć to ciche 'puk,puk', jednak tym razem nikt nie jest już w stanie odpowiedzieć 'kto tam?'.

Widzisz wyjście?

Jeżeli ktoś znajdzie kiedyś wyjście z bezsilności, usunę to wyobrażenie z waszych głów.

Jak usunąć wspomnienie? Jest jakieś wyjście?

Bezsilność, paradoksalnie, znajduje się tam gdzie nie ma wyjść mimo, że sama nigdy nie będzie wyjściem.

Rozmówki - uwalnianie elokwentnej stronyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz