Jestem nikim
Ponieważ kim jestem by osądzać, że jestem kimś?
Jednak to samo działa w drugą stronę, kim jestem by osądzać, że jestem nikim?
Czy istnieje coś pomiędzy? Określenie stojące praktycznie na granicy bycia wszystkim, a bycia niczym? Jak określić kogoś kto po prostu jest? Jak zwykle za dużo pytań, żadnych odpowiedzi.
Kim są ludzie, którzy mają czelność mówić Ci, że jesteś kimś lub nikim? Z reguły, gdy usłyszymy iż ktoś uważa nas za kogoś, kogoś specjalnego, niepowtarzalnego - nie staramy się temu sprzeciwiać, wręcz przeciwnie, napawamy się uczuciem zauważenia i docenienia. Dlaczego więc bycie nikim postrzegane jest za wadę? Odmienność? Dlaczego według ludzi, którzy w ich mniemaniu są kimś, każdy musi być taki sam jak oni? Co jeśli bycie nikim stoi perfekcyjnie na równi z byciem kimś?
Gdyby każdy już był kimś, nie byłoby w tym nic wyjątkowego.
Uważam, że lepiej jest być nikim i żyć, niż być kimś, ale tylko na papierze.
CZYTASZ
Rozmówki - uwalnianie elokwentnej strony
PoëzieKompletnie nie łączące się i często bardzo chaotyczne przekazywanie mojego punktu widzenia na różne, bliżej nieokreślone tematy. Oraz wiersze, bo mogę.