Asia i szymon ,, Miłość Która pokona Wszystko "

,,Ta pieprzona bezsilność"

Szymon.pov

Siedziałem na tym przeklętym krześle i wpatrywałem się w moją ukochaną. Mija już tydzień od momentu w którym doszło do tego wypadku. Ojciec i brat Asi przychodzą do niej 3 albo 2 razy w tygodniu. Jaskowską dała mi wolne więc każdą wolną chwilę spędzam przy asi. Tak bardzo bym chciał żeby była tu że mną. Żebym mógł mieć ją blisko. Cały czas zadręczam się myślami, co gdyby ona wtedy nie odeszła. Co gdyby została wtedy przy mnie A nie dochodziła w tamto miejsce. Może mógłbym ją jakoś ochronić. Może gdybym ją zatrzymał nie doszło by do tego wszystkiego. Tak bardzo chce jej pomóc, żeby się obudziła, żeby nie cierpiała. Ah ta pieprzona BEZSILNOŚĆ. Serce mi się krajało gdy widziałem ją w takim stanie. Gdybym znalazł tego kto jej to zrobił to normalnie bym go zabił. Siedziałem przy jej łóżku i trzymałem jej ręke. Nagle poczułem że ktoś ściska moją rękę. W pierwszej chwili pomyślałem że mam zwidy ale któs znowu ją uścisnoł. Tak to była Asia. Ucieszyłem się jak małe dziecko, to był znak że Asia się niedługo wybudzi. Po chwili widziałem że Asia stara się otworzyć oczy. Poleciałem po doktora i oznajmilem że Asia stara się wybudzić. Po chwili do pokoju wszedł lekaż. Zbadał asie i powiedział że Asia lada chwila się obudzi. Byłem przeszczesliwy.

Asia.pov
Obudziłam się w białej sali. Ostatnie co pamiętam to potworny ból przeszywajacy cale ciało i krzyki szymona. Leżałam na łóżku przykryta białą kołdrą A obok mnie siedział zapłakany szymon.
S-Asia, asia kochanie obudziłaś się.
Chciałam odpowiedzieć coś szymonowi ale nie miałam siły się nawet odezwać. Próbowałam coś z siebie wydusić ale nie miałam siły.
S-ciii spokojnie, oszczędzaj siły.
Nic nie powiedziałam tylko scisnelam rękę szymona. On nic nie powiedział tylko się do mnie uśmiechnoł.
Nagle do pokoju wszedł lekarz.
K-dzień dobry Pani Joanno, niestety jestem zmuszony zabrać panią na badania. Ja nic nie powiedziałam tylko kiwnelam głową.
S-spokojnie asia ja będę tu na Ciebie czekał.

Uff asia się obudziła, teraz już będzie dobrze. Chociaż kto wie?
Gwiazdki mile widziane 😍😘🥰