,,Policjanci z wymiany"

64 6 0
                                    

Szymon.pov
Siedzę z Asią na komendzie i przygotowujemy się do pracy. Za 5 minut zaczyna nam się patrol A ja nawet nie byłem przebrany. Gdy miałem iść się przebrać do pokoju wszedł Jacek.
J-szymon A Ty dlaczego Jeszce nie przebrany.
S-Tak wiem już idę A jak wrócę to możemy wyruszyć na patrol.
J-nie narazie zostańcie na komendzie.
A-co dlaczego? Widać było że Asi nie bardzo podobało się takie rozwiązanie.
J-co nas na komendę przyjechali policjanci z Krakowa to w ramach wymiany między komendami.
A-no okej ale co to ma z nami wspólnego?
J-dokładnie nie wiem, musicie zajść do Jaskowskiej ona wam wszystko wyjaśni.
S-okej to ja lecę się przebrać  i możemy do niej iść.
J-okej, narazie.
A-narazie Jacek
Poszedłem przebrać się w mundur A następnie razem z Asią udaliśmy się pod pokój Jaskowskiej. Zapukaliśmy do drzwi A następnie weszliśmy do środka.  Naszym oczom ukazała się dwójka policjantów. Jedna to byla kobieta, blondynka o zielonych oczach. A obok niej siedział facet, wysoki dobrze zbudowany blondyn. Podejrzewałem że to właśnie ci policjanci z wymiany.
R-Joanno, Szymonie dzisiaj będziecie mieć zmieniony skład. St.posterunkowa Zatońska pojedzie z mł.aspirantem Mateuszem A mł.aspirant Zieliński pojedzie ze st.posterunkową Amelią. Ja z Asią wymieniliśmy spojrzenie A następnie popatrzylismy na swoich tymczasowych partnerów.
S-rozumiem pani komendant.
R-dobrze A teraz jazda na patrole.

Asia.pov

Jechałam z Mateuszem w radiowozie. Jestem z nim od niecałych 10 minut A już działa mi na nerwy. Cały czas gapi się na mnie tymi swoimi oczami i ślini się na samą myśl o mnie. W dodatku jest strasznie namolny, co chwilę dotyka mojego kolana czy reki. Ale w pewnej chwili przegioł, zaczął dotykać mojego ramienia i zaczął kierować swoją rękę w dół dotykając przy tym mojego biustu.
A-STOP!! CO TY NAJLEPSZEGO WYRABIASZ? Po pierwsze mam CHŁOPAKA A po drugie nie życzę sobie A być dotykam mnie swoimi łapskami.
M-hej wyluzuj ślicznotko ja nic nie robię.
A-nie nazywam mnie slicznotką.
M-oj już daj spokój widzę że na mnie lecisz.
A-co ty wogule pieprzysz? Zostaw mnie w spokoju. W pewnej chwili nie wytrzymałam i sięgnęłam po radio.
A-00 dla 07
J-zglaszam 00
A-jacek wpisz nas proszę na przerwę
J-okej przyjąłem macie 40 minut.
A-okej dzięki.
A-zjedź na komendę.
M-a nie wolisz może pojechać do jakieś restauracji?
A-powiedziałam zjedź na komende.
M-dobra luz.
Gdy tylko dotarliśmy na komendę od razu wyszłam z auta i udałam się do bufetu. Chciałam tam dotrzec jak najszybciej zeby mateusz mnie nie dogonił. Zamówiłam pjerogi i usiadlam do wolnegk stolika. Po chwilj zobaczylam ze do bufetu wchodzi szymon. Od razu go zawolałam a gdy on mnie uslyszla to dosiad sie do mnie ze swoim talerzem.
S-czesć skarbie
A-hej, kochanie
S-jak tam ci się jeździ z tym nowym?
A-blagam cię, szkoda gadać. Szymon ja nie wytrzymam z nim ani jednej minuty dłużej.
S-ale co się dzieje?
A-nie wiem cały czas się do mnie dobiera, mówi niestosowne rzeczy i gali się ja nie tym i swoimi oczami?
S-ale chyba ci nic nie zrobił?
A-nie nie ale jeszcze chwila A ja mu coś zrobię. Ale dość o mnie, jak tam u ciebie?
S-a daj spokój ta Amelia cały czas gada.  Nie mozna jej wogule uciszyc, próbowalem wszystkiego ale sie poprostu nie da.
A-ha widzę że nie tylko ja mam tragedię.

Po pracy w domu.

Szymon.pov

Wróciłem do domu jakieś 15 minut temu. Asi Jeszce nie ma więc postanowiłem że zrobię nam kolację. Ciekawe jak min Ok jej dzień bo mi tragicznie. Nagle usłyszałem że Asia wchodzi do domu.
A-hej
S-cześć skarbie. Jak tam? Wytrzymała z Mateuszem?
A-nie miałam wyjścia od mam nadizje że już go więcej nie spotkam. A tobie, jak minął dzień?
S-podobnie jak tobie czyli tragicznie.
A-Ale jutro już bedImey jeźdźic razem.
S-Ha o niczym innym bardziej nie marzę.

No i kolejny rozdział za nami.
Gwiazdki mile widziane 🥰😍😘 

Asia i szymon ,, Miłość Która pokona Wszystko "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz