•8•

561 14 10
                                    

Jedyne co zobaczyłam po ponownym spojrzeniu na świat, to białe, mocne światło. Podniosłam ręce, gdy na jednej poczułam coś dużego. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam wbity wenflon, a do niego kabel z kroplówki. Jestem w szpitalu. To pewne. Rozejrzałam się i zobaczyłam Karla śpiącego na krześle obok łóżka. Nie za bardzo jestem w stanie sobie przypomnieć, jak tu w ogóle trafiłam. Ostatnie co pamiętam, to bruneta robiącego drinka i chamski uśmiech Karla w jego stronę. Oparłam głowę o poduszkę i westchnęłam. Rozejrzałam się po sali. Nie było tam nikogo, prócz mnie i chłopaka.

-Obudziłaś się- usłyszałam, jak przez mgłę. Spojrzałam w stronę dochodzącego dźwięku. Karl złapał mnie za rękę i zawołał doktora. Siwy mężczyzna podszedł do mnie i zaświecił mi latarką prosto w oko.

-Wyglada na to, że wszystko jest w porządku. Przeszła pani płukanie żołądka, a chłopaka, który jest temu winien zatrzymano- uśmiechnął się starzec- wypis dostanie pani za 2 dni, a do tego czasu pozostanie na obserwacji.

Uśmiechnęłam się lekko do niego, co odwzajemnił. Po jego zniknięciu za dużymi, szklanymi drzwiami, odezwał się Karl.

-Jak się czujesz?

-Mogło być gorzej- westchnęłam- co się właściwie stało? Jak tu trafiłam?

-Ten koleś od drinków musiał ci coś dosypać- odpowiedział i się zawiesił- na szczęście nasza szybka reakcja nie pozwoliła na gorszy zbieg wydarzeń- uśmiechnął się krucho. Wzięłam jego twarz w dłonie i złożyłam mu szybki pocałunek na ustach.

-Dziękuje, że tu ze mną jesteś- powiedziałam cicho- co z resztą?

-Siedzą w poczekalni- mruknął chłopak- zawołam ich- powiedział chłopak i wyszedł za drzwi. Pierwszy zaraz potem wparował George.

-Sara, nic ci nie jest? Jak się czujesz?- podbiegł do mnie i wziął w swoją rękę moją, tylko tą bez wenflonu. Uśmiechnęłam się lekko do niego i powiedziałam, że nic mi nie jest. Reszta chłopaków także pytała o moje samopoczucie. Wszyscy zgodnie odetchnęli z ulgą. Po dwóch dniach, tak jak mówił lekarz, dostałam wypis. Dream postanowił mnie odebrać. Pod domem powiedział, że musi zawiązać mi opaskę na oczy. Na początku zaprzeczałam, ale chłopak się uparł. Prowadził mnie za rękę do domu. Po wejściu do środka zdjął mi opaskę z oczu, a ja ujrzałam wszystkich najbliższych na środku pokoju wraz z ciastem przywitalnym i wielkim napisem „WITAJ W DOMU" przewieszonym do sufitu. Poczułam, jak w moich oczach zaczęły zbierać się łzy. Przytuliłam wszystkich po kolei i podziękowałam za świetne przywitanie. Wspólnie zjedliśmy po kawałku ciasta i usiedliśmy na kanapie. Siedziałam na kolanach Karla, a ten głaskał mnie po plecach. Podoba mi się teraz nasza relacja. Mam tylko nadzieję, że nic jej nie spieprzy. Po godzinie drugiej wszyscy zaczęli się zbierać. W domu zostałam tylko ja, George, Dream, Sapnap i Karl, z którym stwierdziliśmy, że zostanie tu dzisiaj na noc. Karl pocałował mnie długo, głaszcząc przy tym moje plecy.

-Idźcie się migdalić gdzie indziej- powiedział Dream, po czym się zaśmiał.

-Zazdrosny?- spojrzałam na niego wymownie, na co ten tylko przewrócił oczami.

-Oczywiście, chyba każdy chciałby się całować z Karlem- powiedział poważnie, po czym wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Dream, Sapnap i George stwierdzili, że idą zrobić wspólnego streama, za to ja i Karl poszliśmy do mojego pokoju.

-Tylko cicho tam, bo będziemy mieć streama- zażartował Nick i puścił nam oczko. Posłałam mu tylko mordercze spojrzenie i chwyciłam mojego chłopaka za rękę. Położyliśmy się na moim łóżku i wtuliłam się w bruneta.

-Masz ochotę na jakiś film?- zapytał, na co przytaknęłam. Wzięłam pilota do ręki i odpaliłam Netflixa na telewizorze. Wspólnie zdecydowaliśmy się na jakąś bajkę. Po niej od razu zasnęłyśmy. Obudziłam się około godziny 11. Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie i zobaczyłam dwa nieodebrane połączenia od mojej kuzynki, Sylvii. Wyszłam z pokoju i pokierowałam się w stronę tarasu. Nacisnęłam odpowiedni przycisk i zaczęłam dzwonić do niej na FaceTime. Sylvia ma 27 lat i także mieszka w Greenville. Niestety, będąc tutaj nie miałam jeszcze okazji się z nią zobaczyć. Gdy odebrała, zobaczyłam jej uśmiechniętą twarz.

My heart belongs to you || Karl Jacobs x female OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz