Kim Taehyung, musi sie przeprowadzić, z myślą o zaczęciu studiów w Seulu. Zaraz po przeprowadzce, odnajduje małą, schludną kawiarenkę, w której Jeon Jeongguk, pracuje dorywczo.
OPWIADANIE 𝗡𝗜𝗘 ZAWIERA SCEN 18+, PONIEWAŻ TAKIE SCENY Z IDOLAMI DOLIC...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jeon po powrocie do domu chciał się dowiedzieć jak najwięcej o chłopaku. Zaczął szukać jego instagrama. Nie żałował, bo dosyć, że znalazł jego konto, to i dowiedział się informacji o nim. Jeon uśmiechnął się i zaczął przeglądać jego zdjęca przy okazji robiąc screen'y. Zajęło mu to prawie godzinę. Wstał, aby skorzystać z toalety, lecz przeszkodził mu dzwoniący telefon z napisem "szef". Kurwa- szepnął Jeongguk. Słucham?- powiedział chłopak odbierając telefon. Panie Jeon'ie czemu nie ma pana w pracy?- spytał. Mały korek jest przepraszam, niedługo będe.- skłamał Jeongguk szykując się do wyjścia i rozłączając połączenie. Jak najszybciej wsiadł do samochodu. Po 4 minutach był już na miejscu. Ale mam wyczucie czasu.- szepnął, widząc jak Taehyung wchodzi do kawiarnii. Jeon skierował się do szefa. A Taehyung, podszedł do kasy zamawiając latte i ciastko. Powiedział ciche "dziękuję" i zajął miejsce przy stoliku, oczekując na swoje zamówienie.Po 6 minutach otrzymał jego latte i ciasteczko. Jeongguk nie napatrzał się za długo na młodszego, gdyż skończył swój posiłek po niecałych 10 minutach.
* Jeongguk był nie w humorze, nie uśmiechnął się do żadnego klienta. Jeszcze zaczął padać deszcz. Atmosfera była drętwa. Jeszcze czas, czas mijał wolno. Każda minuta, sekunda bez Taehyung'a dla Jeongguka mijała wiecznośc. Jeon chciał, aby Taehyung był jego, tylko jego. Chciał go całować, dotykać, przytulać. Wiedział, że musi działać, i że nie będzie to łatwe.
* U Taehyung'a czas mijał szybko w towarzystwie przyjaciół i soju. Było dosyć zabawnie. Postanowili iść na karaoke. Pomimo wypicia nie małej ilości alkocholu, nie wyglądali na tych co wypili. Mieli głowę do alkocholu. Najgorzej trzymał sie Minjae, dlatego odprowadzili go do domu. Na karaoke spędzili dwie godziny. Po czym rozstali sie krótkimi słowami "do jutra".
