Klub Prim, ten sam czas
Przyjaciele na imprezie dobrze się bawili. Impreza trwała do późna - aktualnie było po północy.
Cade przyglądał się wszystkiemu - tańczącym parom, tym nie tańczącym i nawet wystrojowi. Sala była ogromna i maksymalnie pełna, zresztą nie ma co się dziwić.
Było oczywiście ciemno, a z sufitu oświetlała ludzi ogromna Discokula, mieniąc się różnymi kolorami tęczy. Grała oczywiście głośna muzyka i wszyscy skakali jak szaleni.
Cade lekko "potańcywał" obok Alicji. Ogólnie nie był wielkim fanem dyskotek, przyszedł na imprezę tylko ze względu na dziewczynę. Ale nie znalazł okazji do końca przy łupiącej z głośników głośnej muzyce.
Alicja chyba za to dobrze się bawiła. Wymachiwała pięściami w powietrzu, krzyczała, lekko się bujając i śmiejąc.
- Co tak stoisz, Cade? - spytała Alicja i lekko go szturchnęłą.
Uśmiechnął się lekko.
Nagle muzyka się zmieniła. Leciały już wolniejsze kawałki miłosne. Cade kątem oka zobaczył ubraną na zielono postać, dziewczynę, z blond włosami i zdenerwowanym wyrazem twarzy, zmierzającą w stronę miejsca DJ-a. Samanta.
Chwilę potem zaczęły lecieć już wolne ballady, idealne do tańca.
Zmieszał się trochę, ale spojrzał na Alicję i gestem spytał, czy chce zatańczyć. Skinęła wesoło głową i zbliżyli się do siebie.
Tańczyli wolno, patrząc sobie w oczy. Mijały minuty, ale oni nie liczyli czasu. Nawet nie chcieli, by ta chwila kiedykolwiek się skończyła.
O właśnie wtedy salę ogarnęła całkowita ciemność. Zgasła discokula i przestała grać jakakolwiek muzyka.***
Mężczyzna z wyrazem triumfu na twarzy odłączył bezpieczniki w całym lokalu. Teraz wystarczy tam wpaść i porwać kolekcjonera.
Wszystko idzie zgodnie z planem.
Ostatni raz spojrzał na ekran urządzenia namierzającego.***
- Co się stało? - spytał kobiecy głos. Lady Gaga?
- Spokojnie, panujemy nad sytuacją - powiedział tubalny i donośny męski głos. - Zaraz włączymy awaryjne zasilanie.
I faktycznie, chwil potem znowu zaświeciły się światła i z głośników rozbrzmiała muzyka. Wszyscy na nowo rozpoczęli zabawę, jakby się nic nie stało.
- Było fajnie - powiedział Cade do Alicji. Znowu zaczęła grać muzyka w stylu "łup łup" i już nie mogli tańczyć. Ale na pewno ta chwila zostanie na długo w ich pamięci. Byli tego pewni.
- Matko matko matko, O mój Boże o mój Boże o mój Boże to oni! - usłyszeli dziewczęcy głos, a potem grupowy pisk. - Cadelicja? O matko o matko o matko! Co w finale sezonu? Wrócicie do siebie? Będzie więcej romantycznych scen? Wy musicie być razem, jesteście dla siebie stworzeni, o matko o matko o matko! - mówiły tak szybko, że ciężko szło zrozumieć.
- Eej ej, spokojnie - powiedział Cade powstrzymując kolejną nawałnicę pytań. - Damy wam autografy i spokojnie się wycofacie, dobra?
Ale nikt go nie słuchał. Dziewczyny miały jakiś błysk w oku, jakby zaraz mieli się na nich rzucić, rozebrać z ciuchów i każdy kawałek materiału czcić na małym ołtarzyku. Cade i Alicja nie mieli zamiaru tego ZNOWU przechodzić.
Chyba szefowa grupy, ruda wysoka dziewczyna już miała wydać rozkaż do ataku.
- Dobra Alicja, na trzy ... - powiedział wolno Cade, bardzo wolno wymawiając każde słowo. - Raz...
- Dwa ...
-Trzy - i to powiedziawszy chwycił Alicję za rękę i pobiegł z nią w stronę wyjścia.***
Mężczyzna otworzył szeroko oczy.
Cel się przemieszczał. Jak to możliwe?
Właśnie, to niemożliwe. Trzepnął maszynę ręką będąc pewny, że to pomyłka sprzętu.
W rezultacie Lokalizator pokazał odczyty całego klubu, gdzie wszyscy ruszali się tam i z powrotem, w inne strony. Będąc pewny, że to awaria maszyny przeklął cicho. Nie udało się.
Ale kiedyś jeszcze dorwie tą osobę, pomyślał i poprawiając kaptur na głowie, wrócił do swojej kryjówki.***
Cade i Alicja długo biegli, aż nawet zaczął padać deszcz. Dotarli pod hotel Prim i głośno się roześmiali.
- Niezła akcja - powiedziała Alicja i znowu się zaśmiała. Uwielbiał, kiedy się śmieje.
Potem nastała niezręczna cisza. Cade popatrzył na dziewczynę.
- Alicjo ... - wyszeptał i nie mówił więcej. Złapał ją za ramiona i pocałował.
CZYTASZ
Dom Mroku *ZAWIESZONE*
FantasiCade, Alicja, Ethan, Samantha, Jamie i Arthur to początkujący, nastoletni aktorzy, których życie nie jest zbyt skomplikowane. Szykując się do podróży na plan zdjęciowy w małym, opuszczonym domku w pobliskiej wiosce dowiadują się, że nie jest on tak...