10 Wdech i wydech piękna

3 0 0
                                    

Madeleine:

Polubił mnie?Oskar mnie polubił? Okej,nie wiem co się w tym momencie działo w mojej głowie ale na bank był to ogromny bajzel. Musiałam to wszystko przemyśleć.

Po jego słowach wręcz wstrząsnęło moim ciałem. Nie spodziewałam się takiego,,wyznania" . Jak najszybciej musiałam wyjść i poukładać sobie to w głowie.
Slyszalam jak krzyczał coś do mnie ale musiałam wyjść. Natychmiast.

Niewiele pamiętałam jak znaleźć drzwi wejściowe ale jakoś je znalazłam. Kiedy wyszłam zaczęłam biec. Po jego krzyku czułam,że jest coraz bliżej. Wkońcu krzyki ucichły więc stwierdziłam,że się poddał i stanęłam na chwile. Moja kondycja wkońcu wynosiła 0 więc jak na mnie to i tak sporo przebiegłam.

Nie wiem jak i kiedy ale nagle Oskar pojawił się przed moimi oczami.Cholera.

- O co chodzi? Coś źle powiedziałem? Mad,co się stało?- zadawał mnóstwo pytań. Patrzyłam mu w oczy nie wiedząc co mu odpowiedzieć.

- Oskar,przepraszam że tak wyszło ale muszę wyjść i przemyśleć parę spraw. To wszystko jest trudniejsze niż myślisz. - powiedziałam odchodząc od bruneta.

-Czekaj- złapał mnie z rękę żebym stanęła. Kurde coraz bardziej podobało mi się to uczucie kiedy trzymał moją dlon. Nie wiem co się że mną dzieje.- Najpierw wyjasnij coś mi. Chodzi o mnie? Zrobiłem coś złego?

- Nie,Oskar. Jesteś super facet ale potrzebuję teraz pobyć sama- Powiedziałam prawdę. Zasługiwał na nią.

-Dobrze,więc nie pozbędziesz się mnie tak szybko. Jak już wszystko przemyślisz,zadzwoń do mnie lub napisz. Daj mi telefon to wpisze ci numer.- wyciągnął rękę abym podała mu telefon.

Zrobiłam to. Zaufałam mu na tyle aby dać w jego ręce coś dla mnie  tak cennego . Wpisał numer i oddał mi komórkę. Po jego minie widziałam,że moja tapeta była dla niego następna zagadką. Był na niej biały napis na czarnym tle ,,przygotuj pistolet,powietrze strzeli za ciebie"

Wzięłam telefon i odeszłam słysząc za sobą,, nie chodź Po ciemnych zakątkach i nie idź za daleko. Jak będziesz czegoś potrzebować to dzwoń".
To miłe,że się troszczy.

Szłam przed siebie. Nie znałam tej okolicy. Moje przemyślenia zaczęły się od samego początku.

Po roku od śmierci Samuela, zaczęło mi brakować drugiej osoby. Zdarzało się czasem,że myślałam o poznaniu nowego człowieka,który stanie się dla mnie choć w połowie ważny jak Samuel. Jednak nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Zastąpić kimś  Samuela? W życiu.

Lecz zaczęłam myśleć od innej strony. Przecież nie chce go zastąpić. Chcę po prostu wrócić do ,,normalności". Chcę dać sobie szansę.

Oskar pojawił się bardzo znienacka. Znam go parę dni a już zdążył namieszać w moim życiu. Ale szczerze,podobało mi się to. Miał dziwną moc. Czułam się przy nim bardzo wyjątkowo i bezpiecznie. Dawał mi ciepło. Nie miałam przy nim ogromnej blokady jak przy innych ludziach. Cieszyłam się jak dziecko kiedy się ze mną droczył. Po raz pierwszy od 1,5 roku wyszłam ze swojej ,,bańki". Nie siedziałam w pokoju smutna,myśląc o tym jak bardzo pokarał mnie los.

Wprowadził kolory do mojego życia.

Było wyjątkowo,ale wypalił z tym ,,polubiłem cię". Ludzie normalnie cieszą się jak usłyszą to od kogoś a nie uciekają ale taka jestem. Musiałam to przeanalizować. Czy nie było za szybko na tak wyznanie?

Mad,on tylko powiedzial że cie lubi. To nie wyznanie miłość  ani żaden slub.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 22, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Podarował Mi SzczęscieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz