Nie mogę dziś dodać rozdziału, chociaż bardzo bym chciała. Nie pozwala mi moja własna duma, która uległaby samozniszczeniu gdybym dodała tego gniota zwanego "4 rozdziałem". Jestem raczej typem perfekcjonistki i jeśli coś mi się nie podoba, to będę to poprawiać i poprawiać, aż wreszcie w jakimś stopniu zadowoli moje ambicje. Mam zamiar bardzo porządnie się do tego zabrać, rozplanować wszystko i jeszcze raz poprawić [mimo, ze same opowiadanie tuż przed publikacją, było modywikowane 5616313 razy]. W mojej głowie jest ogromny haous, w związku z tą książką i czuje, ze póki tego nie ogarnę, nic z tego nie będzie. Poza tym, przez to zamieszanie nie potrzebnie się zniechęcam do pisania i wychodzi mi to coraz gorzej. Wole dać sobie czas aby później zasypać was rozdziałami z których sama będę dumna.
Mimo wszystko, cieszę się i dziękuje tym którzy to czytają, bo dzięki temu mam jednak poczucie, że moje kilkugodzinne siedzenie przed kompem i analizowanie nocą każdego dialogu nie idzie na marnę. Wróce tutaj i to pewnie całkiem niedługo, bo nie darowałabym sobie, jakbym odpuściła. W końcu jak się coś zaczyna, to trzeba to skończyć, ale nie chcę robić tego na siłę. ;3 Historia się dopiero rozkręca,a ja mam milion pomysłów na to wszystko, tylko brakuje mi zorganizowania, czasu i takiej "satysfakcji z siebie". Szczerze, to czuje się z tym podle i mam wrażenie, że znowu was zawodze, ale przerwa na publikowanie opowiadania jest spowodowana powodami powyżej. To tyle ode mnie, pozdrawiam was cieplutko. Prosze o komentarze, aby dać mi swego rodzaju "mobilizacje" abym spieła wreszcie pośladki i napisała porządny rozdział. c;
Buziaki xx
CZYTASZ
Crooked
Teen FictionBez miłości nie jesteśmy samotni. Jesteśmy samotni gdy już jej skosztujemy – i gdy odejdzie. Dzień śmierci ojca Layli odmienia całe jej życie. Ją samą też zmienia, nieodwracalnie. Ale ta „tragedia” to tylko początek prawdziwej historii. Czy dziewczy...