Remus Lupin

6.5K 46 6
                                    

- Remii - jęknęłam przeciągle, kładąc się na kolanach mojego chłopaka. - Nudzi mi się.

- To się rozbierz i popilnuj ubrań - rzucił, nie odrywając wzroku od książki. Wstałam i podeszłam do niego, zabierając mu książkę z rąk.

- Jesteś tego pewnien? Myślę że wtedy nie będziesz w stanie skupić się już na książce - powiedziałam, uśmiechając się zawadiacko.

- Co masz na.. nie, to nie tak miało - zaplątał się we własnych słowach Remus.

- Spokojnie spokojnie - oddałam mu książkę - Zaraz będziemy mogli sprawdzić Twoją silną wolę.

Mieliśmy szczęście że akurat znajdowaliśmy się w pustym dormitorium, które pozostali Huncwoci opuścili chwilę temu, wychodząc z większością uczniów do Hogsmeade. My zostaliśmy, chcąc spędzić trochę czasu we dwójkę. Gdy oddałam chłopakowi jego własność, powoli rozpięłam guziki mojej koszuli, ukazując biały, koronkowy stanik. Już po chwili siedziałam obok Lunatyka w komplecie białej, koronkowej bielizny, związując sobie dłonie krawatem. Zarzuciłam włosami i spojrzałam na Lupina spod rzęs.

Gdy złapaliśmy kontakt wzrokowy, w sekundę znalazł się nade mną. Złączył nasze usta w agresywnym pocałunku. Gdy po chwili oderwał się ode mnie, mruknęłam niezadowolona, ale mimo to postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Związane ręce ułożyłam za głową, po czym wypychając biodra w górę, jęknęłam przeciągle. Remus szybko zaczął składać pocałunki na moim dekolcie, a ja tylko oplotłam go nogami w pasie, przyciągając bliżej.

Po chwili chłopak pozbył się swoich ubrań sprawiając, że oboje byliśmy w samej bieliźnie. I ona po chwili znalazła się na podłodze. Przeskanowałam sylwetkę Lupina. Cholera, jak można być tak przystojnym? Każda blizna, której tak nienawidził strasznie mnie podniecała. Ponownie wypchnęłam biodra w górę, upominając się o swoje, lecz Remus nie pozwolił mi na to, dociskając moje biodra do materaca. Pewnym ruchem szarpnął moimi związanymi dłońmi, uniemożliwiając mi jakiekolwiek ruchy.

- Błagaj - warknął prosto w moją szyję, po czym przejechał po niej językiem. Na ten niewielki gest, poczułam jak robię się mokra.

- R~Remus - jęknęłam - P~ieprz mnie. Jak dziwkę.

- Jak sobie życzysz - powiedział niskim głosem, a ja zadrżałam, czując jak jego dłoń uważnie bada moje ciało.

Chwilę później agresywnie zaatakował moje usta swoimi, po czym przeniósł je na biust. Jęknęłam, gdy boleśnie zassał się na moim sutku. Mimo to, wszystko sprawiało mi ogromną przyjemność.

Po pewnym czasie moim ciałem wstrząsnął niesamowity orgazm, który Lupin przedłużył, robiąc mi malinki na szyi i biuście. Niedługo później sam skończył, zalewając moje wnętrze lepką cieczą.

Opadł zmęczony na materac, a ja szybko wtuliłam się w jego tors. Objął mnie szczelnie ramionami, zanurzając swoją dłoń w moich włosach.

- A mówiłam, że nie dasz rady skupić się na książce?

One Shots Harry Potter 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz