[06] reakcja na to, że...

3.2K 110 127
                                    

[y/n] zostaje napadnięta przez gang osiedlowych kidów bo ma lody ekipy

Dream:

Tego dnia zdeklarowała się zrobić zakupy, na które wybrałaś się późnym południem. Nie wracałaś przez dość długi czas, co przysporzyło Dreamowi nie małego zmartwienia. Zaniepokojony chłopak w końcu postanowił wyjść i cię poszuka. Akurat kiedy w końcu wróciłaś do domu. Clay aż otworzył buzię ze zdziwienia na twój widok.

- Na słodką Patches, [y/n]! Co się stał?! Wyglądasz jakby cię ktoś napadł!

Bez słowa rzuciłaś na stół reklamówkę (a raczej to co ledwo z niej zostało) z zakupami na stół, przy którym następnie usiadłaś.

- Bo właśnie tak było! Cała banda osiedlowych kidów rzuciła się na mnie bo miałam lody Ekipy w reklamówce!

- Lody Ekipy?! Udało ci się jakiegoś obronić?

Spojrzałaś na niego spod byka, na co natychmiast zamilkł i nie drążył tematu. Zamiast tego pomógł ogarnąć ci się po napaści i rozpakował zakupy które udało ci się donieść do domu.

Sapnap:

Zabrakło wam kilku składników do obiadu, więc wybrałaś się po nie do jednego z osiedlowych marketów, w którym przy okazji kupiłaś te sławne lody Ekipy dla siebie i Nicholasa. Sapnap czekając na twój powrót usłyszał w pewnym momencie jakieś krzyki pod blokiem. Chcąc zbadać ich źródło wyszedł na balkon. O mało nie posikał się ze śmiechu na widok ciebie szarpiącej się z gangiem osiedlowych kidów o lody Ekipy. Nie był by sobą gdyby nie wyciągnął telefonu i nie zaczął tego wszystkiego nagrywać.

- Dawaj [y/n]! Z bani go!

Ostatecznie wróciłaś do domu nie zhańbiona przegraną. Lekko poturbowana, ale i usatysfakcjonowana, zjadłaś razem Sapnapem lody Ekipy. Oczywiście filmik który nagrał chłopak trafił na Twittera.

GeorgeNotFound:

W sklepie, do którego chodzisz na zakupy, był akurat na zmianie twój znajomy, który załatwił ci "spod lady" lody Ekipy. Zadowolona z tego wróciłaś do mieszkania. A raczej próbowałaś, gdyż na klatce schodowej dopadł cię gang najbardziej niebezpiecznych kidów na osiedlu. Ich dzikie krzyki było słychać w całym bloku, przez co aż ludzie powychodzili ze swoich mieszkań aby obczaić co się dzieje. George nie był oczywiście inny. Kiedy zobaczył ciebie szarpiącą się z dziećmi od razu rzucił się z pomocą. Oczywiście kidą, gdyż dobrze wie do czego jesteś zdolna.

Wilbur Soot:

Razem z Willem wybraliście się uzupełnić zapasy do jednego z osiedlowych sklepów. Wilbur widząc jak w pewnym momencie jak zostajesz zaatakowana przy zamrażarkach z lodami przez osiedlowe kidy od razu ruszył ci z pomocą. Wspólnymi siłami walczyliście z dzieciakami jak lwy o lody Ekipy, których ostatecznie niestety nie udało wam się zdobyć. Wszystko dlatego, że Wilbur został powalony na kolana przez jednego z kodów, który zafundował mu porządnego kopa między nogi.

TommyInnit:

Umówiłaś się z Tommym na luźne spotkanie. Czekając na niego w umówionym miejscu (czyli pod osiedlowym sklepem) postanowiłaś umilić sobie czas jedząc kupionego w nim loda. Miałaś niesamowitego farta, gdyż trafiłaś na ostatniego loda Ekipy. Niestety nie dane było ci go w spokoju skonsumować, gdyż od razu po wyjściu ze sklepu przyczepiły się do ciebie jakieś kidy strzępiące ryje o twojego loda Ekipy. Próbowałaś je olać, jednak te postanowiły przystąpić do ataku. Wtedy też pojawił się lekko spóźniony Tommy, który od razu zainterweniował.

- Ej! Co robicie z moją kobietą?!

- Ona ma loda Ekipy!

- Loda Ekipy? W takim razi na co czekacie? Bierzcie ją!

Tak oto Tommy dołączył do niezrównoważonych kodów w wojnie o loda Ekipy, którą ostatecznie wygrałaś. W pojedynkę rzecz jasna.

Tubbo:

Razem z Tubbo nie mogliście w ogóle ogarnąć fenomenu lodów Ekipy i tego całego zamieszania jakie wywołują wokół nich osiedlowe kidy. Nie mając najmniejszego zamiaru uczestniczyć w dzikich walkach na śmierć i życie o produkt Ekipy, dalej chodziliście razem do waszej ulubionej lodziarni.

Ranboo:

Chłopak już raz był świadkiem twojej żałosnej porażki w walce z osiedlowymi kodami o cieszące się sławą lody Ekipy. Śmiał się i wypominał ci to przez okrągły tydzień, co niezmiernie cię irytowało. Kiedy doszło do kolejnej walki, pomiędzy tobą a osiedlowe gangiem kidów, Ranboo (pomimo, że mi z tego niezłą beke) postanowił cię w niej wspomóc. W momencie, w którym dzieciaki zobaczy twoją ponad dwumetrową obstawę, przysłowiowo obsrały zbroje i dobrowolnie oddały ci lody Ekipy.

Quackity:

- Mówię wam chat! W piątkę zaczaili się na [y/n] przy śmietnikach pod blokiem! Wszyscy dzielnie walczyli, niestety jednak nie wiedzieli do czego zdolna jest [y/n], która po wygranej walce wydarła swoje lody Ekipy z ich martwych rąk!

Quackity oczywiście musiał odpowiedzieć na streamie o tym co spotkało cię rankiem, kiedy to wracałaś ze sklepu z zakupami. Historię którą opowiedział była oczywiście przekoloryzowana. Prawdą było, że była ich piątka - były to jednak 10-latki, który chodziło o nic innego jak o lody Ekipy, które udało ci się kupić. Postanowiłaś nie wyjść na ciotę i zawalczyć o nie, jednak nikt na tym nie ucierpiał, a tym bardziej nie umarł. Quackity był jednak dumy z twojej wygranej i opowiadal wszystkim o tej żenującej sytuacji.

Karl Jacobs:

Karlowi bardzo posmakowały lody Ekipy, jednak wiedział jak ciężko jest je zdobyć. Kiedy miał on gorszy dzień postanowiłaś zdobyć je, aby poprawić mu humor. Nie było to porstą sprawą. Chodziłaś od sklepu do sklepu - odwiedziłaś ich chyba z dziewięć! Po długich poszukiwaniach w końcu udało ci się je znaleźć i kupić. Po drodze do Karla zostałaś jednak zaatakowana przez gang kodów z sąsiedniego osiedla. To była zacięta walka ale ostatecznie udało ci się je obronić. Kiedy Jacobs usłyszał przez co musiałaś przejść aby je zdobyć, był rozczulony i wdzięczny. Przytulił cię mocno i powiedział:

- Tak się dla mnie poswidciłaś! Dziękuję ci [y/n], kochana jesteś!

Technoblade:

Ani ty, ani Techno nie zostaliście ani razu zaatakowani przez kid mając lody Ekipy, gdyż oboje budzicie respekt nå osiedlu i dzieci najzwyczajniej w świecie boją się do was podskakiwać.

Punz:

Razem z Punzem nie za bardzo przepadacie za lodami Ekipy, jednak kupujecie je kiedy tylko nadarza się taka okazja. Wszystko po to, aby później chodzić na plac zabaw i oglądać dla beki, jak osiedlowe kidy biją się między sobą w piaskownicy aby je zdobyć. Odrobinę podłe, ale ile frajdy daje.

reakcje z Dream SMPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz