•na miłość nigdy nie jest za późno• (byler)

pt. 5

Hawkins,Indiana
12:36.

Pov:Will

Minął około tydzień a nastka dowiedziała się o moim związku z Mikiem. Powiedziała że jest jej trochę przykro bo kochała Mike ale cieszy się naszym szczęściem. Szczerze? Nie za bardzo w to wierzę I TAK WIEM że uratowała mi życie ale ostatnio bardzo się zmieniła.

Pov: Mike

Miałem już wychodzić z domu ale nagle usłyszałem czyjś głos z  krótkofalówki.
Hej Mike, to ja el.odbiór.- powiedziała dziewczyna.
Czy mógłbyś przyjść dziś o 13:30 koło szkoły? Odbiór.-zapytała dziewczyna.
Sory nie mogę teraz wychodzę z Dustniem i  Lucasem ale jak chcesz możesz przyjść do mnie dziś o 17:00.Odbiór.-powiedziałem.
Spoko, to do zobaczenia. Bez odbioru.-powiedziała dziewczyna po czym się rozłączyła.

Skip time sory ✓
(16:42)

Pov: Mike.

Usłyszałem pukanie do drzwi. Poszedłem sprawdzić kto to i ujrzałem El.
Hej mike.-powiedziała lekko uśmiechnięta dziewczyna po czym mnie pocałowała.
CO TY ROBISZ?!!!-wykrzyczałem po czym ją odepchnąłem.
Oj sorki zapomniałam :(( -powiedziała trochę smutna dziewczyna.
Chodźmy do mojego pokoju.-powiedziałem i oboje poszliśmy.
Słuchaj kurwa Mike, chciałam żeby było kurwa więc cię pocałowałam, ale z tobą się nie da,więc teraz albo zerwiesz z Willem albo mu coś zrobię ;). -powiedziała wkurwiona Natska.
CO?!!! NIE ZROBIĘ TEGO SZMATO, KOCHAM GO I MASZ MU NIC NIE ROBIĆ ROZUMIESZ?!!!!-wykrzyczałem z łzami w oczach.
To paaaaaa :)).-powiedziała chamsko dziewczyna i wybiegła z domu. Próbowałem ją dogonić ale ja zgubiłem.

Pov: Will.
Leżałem na łóżku i czytałem komiks. Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi, otworzyłem je i ujrzałem El.
O he-.-próbowałem powiedzieć ale nastka za pomocą swoich wzięła lampkę i uderzyła nią o moją głowę, całej siły. Upadłem na ziemię i zemdlałem.
Może teraz odwalisz się od mojego Mike :).-powiedziała dziewczyna po czym wyszła z domu.

Mam nadzieję że ktoś to czyta i komuś się to podoba 😩🖐️. Sory że takie krótkie ale jak mówiłam źle się czuje. BYEEEEE.