Kaya obudził się i zobaczyl że za oknem słońce już zachodzi. Kręciło mu się w głowie ale kac minął. Potrzebował teraz być pijany żeby nie zwariować. Leżał w samych gaciach i w razie gdyby ten jebany gwałciciel wrócił, nie miał jak się bronić. Na jego nieszczęście po godzinie rudy wrócił w stroju seksownej pielęgniarki. Machnął cyckami i wyskoczyły z nich dwa jabłka. Nagle child zrobił się znowu płaski.
-BLEGEHEHEGHEGEH -kaya zwymiotował na pościel
-jedni jabłuszko dla mnie, drugie dla ciebie - zaczął kręcić dupą.
-przestan child!!
-dobrs już dobra, kayus. Tylko tak sobie żartowałem - child ugryzł kawałek jabłka. Z dupy wypadły mu dwa arbuzy.
-prosze child nie każ mi tego jeść.
-wolisz zlizać swoje wymiociny z kołdry? Czego się spinasz lalusiu?
Kaya postanowił że musi uciec. Musiał też zacząć udawać że kocha childa, żeby mieć jakiekolwiek szanse że nie będzie przykuty do łóżka.
-child skarbenku... -od razu się zarumienił. -moglbym się umyć?
-oczywiscie kiciusiu. Kiedyś ci pozwolę - i wyszedł zostawiając kaye sam na sam z jabłkiem i żygami.
Następnego dnia Kaya został obudzony przez wysokiego huja z kolczykiem w uchu. Wyglądał na maga geo i miał boskie spojrzenie.
-nazywam się zongl. Goszczę pana i childa w mojej rezydencji.
Kaya zorientował się też że pościel została wymieniona a on sam już tak nie jebie wymiotami. Wolał nie pytać.
-kiedy mnie wypuście? - zapytał znurzony.
-kiedy child sobie zazyczy.
W wejściu stała fioletowoelosa kobieta. Była bardzo ładna, miała różowe oczy i duży biust.
-keqing kochaniutka wypierdalaj z łaski swojej, później pójdziemy na barabara
-geo daddy, jesteś spierdolony. -mruknela ale oni chyba w ten sposób prawili sobie komplementy, bo uśmiechali się jak debile na myśl o ruchanku.
-o kaya... -zamyslil się zhongl. - bój się childa. Spierdolony dzieciak.
![](https://img.wattpad.com/cover/284162763-288-k596957.jpg)
CZYTASZ
fanfic genshin impact
Fanfictionprzygody najebanego kaeyi dla ludzi pozbawionych szarych komórek. 18+ mimo że i tak młodsi wejdą yolo nikt nie musi mi przyznawać że to jest dno ludzkiej wyobraźni ale szczerze? takie wyrąbiste ze statystyk wejść widzę że ta książka nie cieszy się z...