6. tamagotchi jajo miko

27 0 5
                                    

W nocy nie mógł spać. Dręczyła go mysl o tym kto siedzi w pokoju obok. I gdzie on, do cholery się znajduje. Jedyne czego chciał to uwolnić się od myśli o półnagiej Barbarze i childzie z jablkowymi cycami.

znikąd pojawil się szept

- wstawaj pierdolcu.

Nagle kajdanki wydały metaliczny odgłos i Kaya był już wolny.

Postać miala niesamowicie gruba klatkę piersiową, była niska i zakapturzona. Jakby tego mało na buzi miała hidżab.

-jestes arabką?

-wtf araby to mit z rownoleglego świata x - odezwała się confused zjawa.

- dziękuję -kaya był trochę zawstydzony ale dał się jej poprowadzić korytarzami do wyjścia. Peleryna powiewała jej na wietrze który wziął się niewiadomo skąd.

-sucrose idiotko, mniej wiatru bo obudzisz daddiego! - wrzasnęła zjawa.

Sucrose wyszła spod dywanu i uśmiechnęła się szelmowsko.

-spokojnie, daddy teraz zajmuje się ganyu. misja się powiedzie.

-no ja mam nadzieję. Nie lubię zdradzać męża.

- kim jesteście? - zapytał Kaya. Znał sucrose ze swoich snów erotycznych, ale zjawa zdawała się nieprzystępna. Nie skojarzył faktów

-zaprowadzimy cię na plantacje bejdo

-bejdo to przewodnicząca dilerowskiej orga-

-ZAMKNIJ SIE SUCROSE!!! TYLKO BRONIMY TEGO CHUJA PRZED CHILDEM!!

Kaya się nie odzywał bo bał się że zrezygnują z próby uratowania go. Był z natury wkurwaiajacy ale również seksowny więc nie dziwił się że ktokolwiek zwrócił na niego uwagę.
Wkrótce biegli przez jakieś górzyste tereny i dotarli do klasztoru sakury.

- gdzie jesteśmy???

-w inazumie - odparła zjawa jak gdyby nigdy nic.

-CO KURVA?!! WYWIEZLI MNIE JEBANE PORYWACZE?!

-ZAMKNIJ RYJA!! będziesz udawać kobietę bo musimy przespać się u yaemiko. Pod gołym niebem jest niebezpiecznie.

-spokojnie nie jestem takim gwałcicielem jak child.

Był oburzony tym pomysłem.

-wkladaj to - dała mu kimono w kolorze czupryny childa. Prawie się zżygał. Zaraz potem wcisnęła mu jabłka jako dwa cycki i blond perukę. Czuł się jak ten rudy pierdolec.

-nie ruszaj się chuju! Jutro przejmie cię Thoma i odprowadzi do portu. Będziesz na plantacji w przeciągu tygodnia - oświadczyła kiedy malowała mu ryja jakimiś dziwnymi kosmetykami.

Koło 1 w nocy spotkali się z yae.

-czego kurwa?! - była najebana.

-YAE!!! JESTES ZAKONNICĄ! shogun cię zajebie!!

-wyjebane mam w to keqing skarbeńku.

-KEQING!? WIEDZIALEM SKAD ZNAM TEN KSZTALT TEOICH PIERSI!! - krzyknął i się zarumienił. Keqing się ewidentnie wkurwila.

-Cusz to za niewychowana młoda dama?! - zdziwiła się yae z Żulowskim akcentem.

-to ta chujnia hiyoko sajonji. Uciekła z domu bo jest najebana. Musi się gdzieś przespać.

-ze mnoooł???

-nie z tobą!

-a ty?

-yae żulico!! Przestań tyle chlać! Jesteś hetero!!!

-ale ja mam ohote do łuszka z hijoko... -wymamrotala.

Nie mieli innej możliwości. Gdyby chciała wyruchać kaye z pewnością dowiedziałaby się o tym że to Kaya. Tylko on w calym tewacie miał tak rozpoznawalne dwumetrowe klejnoty
.
-zrobie to yae. Bara bara senpaiiii. -oswiadczyla keqing mrucząc

-oki doki to możecie spać w klasztorze - zgodziła się

fanfic genshin impactOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz