~ Rozdział 6 ~

230 18 8
                                    

Przez następne trzy dni nic się nie działo dziewczyny spędzały miło czas, wydawać się może że już nic się nie stanie a jednak...

Wracałam właśnie z dziewczynami ze sklepów gdy nagle mój telefon zaczął wibrować wzięłam go szybko do ręki i zobaczyłam go dzwoni i dzwonił... Techno?! Szybko odebrałam i usłyszałam głos różowłosego

T - halo??

Ty - no hejka Techno coś się stało??

T - nie spokojnie chciałem się spytać czy chcesz się spotkać ze mną, Wilburem, dzieckiem i philzą

Ty - eeeeee jasne czemu nie a kiedy?

T - dzisiaj o 16:30 a i możliwe że jeszcze pare osób dołączy ale to się okaże to będziesz?

Ty - no jasne wyślij mi adres i mnie wyczekuj

T - jasne to do zobaczenia

Ty - do zobaczenia

Kiedy się rozłączyłam od razu dostałam wiadomość od Techna z jego adresem, mieszkał on nie daleko nas. Szybko jeszcze sprawdziłam godzinę była 14:13. Kiedy odłożyłam telefon zostałam zaatakowana wzrokiem przez Martynę i Natkę.

Kiedy wróciłyśmy do mieszkania była 15:28 miałam jeszcze godzinę do spotkania dlatego przebrałam się w dresy włosy spięłam w luźny kok, położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać media. zanim się obejrzałam była 16:06. Poinformowałam dziewczyny że wychodzę i poszłam w stronę domu Techna.

Kiedy już doszłam zobaczyłam piękny dom a bardziej wille z wielkim ogrodem kiedy już się napatrzyłam postanowiłam zadzwonić do furtki. Kiedy zadzwoniłam otworzył mi Techno i powiedział abym poszła na taras do chłopaków a on zaraz przyjdzie, jak mówił tak zrobiłam. Na tarasie spotkałam Willa, Phila i Tomiego. Po przywitaniu się z chłopakami usiadłam obok nich i zaczeliśmi rozmawiać na różne tematy te dziwne też.

Po około 10 minutach doszedł do nas sam Techno z różnymi przekąskami oraz napojami. Dosiadł się do nas i szybko dołączył się do rozmowy. Po chwili zaczęło padać dlatego przenieśliśmy się do domu. Usiedliśmy w salonie na kanapie i zaczęliśmy oglądać film.

Po chyba godzinie poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu obejrzałam się w bok i ujrzałam Techna?! Kiedy zobaczył że na niego spojrzałam od razu wziął swoją rękę i mnie przeprosił

T - przepraszam nie powinienem

Ty - spokojnie nic się nie stało

T - napewno?

Ty - tak spokojnie - uśmiechnełam się co odwcajwmnił

Położyłam głowe na jego ramieniu popatrzyłam na niego żeby zobaczyć czy mu to nie przeszkadza a on się tylko uśmiechną.

-----—-------------

No to tak krutki wiem ale pisałam go na szybo żeby powiedzieć że wszystko wporządku i że rozdział albo rozdziały pojawią się w weekend w ten nie było bo rodzice mi odcieli dostęp do internetu

|| Twardy na Zewnątrz miękki w Środku...||Technoblede X Reader || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz