Rozdział V

69 4 0
                                    

2 tygodnie później

Za kilka godzin miał przyjechać Lucas z mamą. Wczoraj rozmawiałam z Lucasem, powiedział mi, że ma dla mnie niespodziankę. Bardzo mnie tym zaskoczył.
Jest sobota. Emma z Mattem przyszła do mnie posłuchać muzyki i pograć trochę w planszówki.
- O której ma być Lucas z mamą?-spytała Emma.
- Około 18 powinni być. - powiedziałam z uśmiechem.
- Pewnie nie umiesz się doczekać? - spytał Matt z uśmiechem.
- Oj nie umiem. Mam nadzieję, że mama od Lucasa mnie polubi. - powiedziałam lekko wystraszona.
- Nie martw się na pewno Cię polubi. Ciebie nie da się nie lubić.- powiedzieli razem Emma i Matt, po czym zaczęliśmy się wszyscy śmiać.
Postanowiliśmy sobie obejrzeć jakiś film i wybraliśmy "Kapitan Marvel"

Jak skończył się film była dopiero 12.
Posłuchaliśmy jeszcze trochę piosenek, pograliśmy w karty i Emma z Mattem poszli około 15. Zostałam sama w domu. Po 17 mieli wrócić rodzice.

Kiedy rodzice przyjechali była już 18.
Zrobiłam razem z mamą sałatkę i kurczaka. Była już 19. Postanowiłam napisać do Lucasa gdzie już są. Szybko dostałam odpowiedź: Przy twojej szkole. Ucieszyłam się jak zobaczyłam tego SMSa. Nie minęło nawet 10 minut i usłyszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć. Moim oczom ukazał się bardzo przystojny mężczyzna to był mój Lucas. Od razu się do niego przytuliłam. Minęło tyle czasu, a on się praktycznie nie zmienił. Za nim stała śliczna kobieta. To musi być jego mama. Zaprosiłam ich do środka.
-Dzień dobry. Nazywam się Claudia. - przedstawiłam się.
-Witaj. Mam na imię Laura. - powiedziała i podała mi rękę. Od razu też podałam i uścisnęłam.
-To jest moja mama Sara i mój tata Tom.-wskazałam mamę i tatę. Podali sobie ręce i szeroko się uśmiechali. - A to jest mój chłopak Lucas. - powiedziałam z zadowoleniem. Lucas się uśmiechnął i podał rękę mamie i tacie.
- Bardzo miło was poznać. - powiedziała mama z uśmiechem. Tata też się uśmiechnął i powiedziałam, że mu również bardzo miło ich poznać.
Mama zaprosiła ich do stołu. Zapytałam co podać do picia. Pani Laura poprosiła szklankę wody, a Lucas herbatę owocową, moim rodzicom i sobie też zrobiłam herbatę. Zaniosłam do pokoju nasze napoje i dałam każdemu. Mamie od Lucasa nalałam wody, a ona podziękowała z uśmiechem. Usiadłam koło Lucasa,mama z tatą siedzieli na przeciwko nas,a mama od Lucasa siedziała obok niego.
-Na jak długo przyjechaliście?- zapytała mama.
-No właśnie. To jest właśnie ta niespodzianka. Przeprowadzamy się tutaj z mamą. - powiedział z uśmiechem.
Po patrzałam na niego. On mówił poważnie! Przytuliłam się do niego i powiedziałam, że to świetna wiadomość. Moi rodzice też chyba byli zadowoleni,a pani Laura szeroko się uśmiechała. Wyszłam na zewnątrz z Lucasem, a rodzice zostali z panią Laurą.
-Gdzie się zatrzymaliście? - spytałam Lukasa.
-Kupiliśmy dom niedaleko was. - powiedział z zadowoleniem.
Uśmiechnęłam się szeroko.
-Żartujesz? Prawda? - spytałam
-Nie, nie żartuję skarbie. - powiedział. Po czym dał mi buziaka w policzek. Czułam jak robię się czerwona. Uśmiechnęliśmy się do siebie i popatrzyliśmy w niebo na gwiazdy. Były takie piękne. Cudowny i ciepły wieczór. Jakiś czas później wróciliśmy do domu. Moi rodzice i mama Lucasa chyba się dobrze dogadywali, bo jak weszliśmy to było słychać ich śmiech.
Około 22 Lukas i mama poszli, bo chcieli się rozpakować.
-Świetny ten chłopak i bardzo dobrze się nam rozmawiało z nim i z Laurą. - powiedziała mama i się uśmiechnęła.
-To prawda - powiedział tata uśmiechając się.
-Cieszę się - odpowiedziałam. - Pójdę już się położyć. Dobranoc. - powiedziałam.
-Dobranoc. - powiedzieli rodzice.
Poszłam się umyć i później się położyłam.
Po chwili usłyszałam dźwięk SMSa.
Słodkich snów księżniczko. Napisał Lukas.
Słodkich snów książę. Napisałam i się zaśmiałam. Odłożyłam telefon na szafkę.
Był to męczący, ale cudowny dzień.

Zapraszam serdecznie do czytania moich opowiadań. 🥰🥰🥰

Czekam na CiebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz