Obudziłam się około 7 i zobaczyłam smacznie śpiącego Lucasa obok mnie. Uśmiechnęłam się. Za oknem padał deszcz. Wychodzi na to, że dzisiaj raczej pojedziemy na kręgle.
Postanowiłam zrobić śniadanie sobie i mojemu chłopakowi. Była to jajecznica.
Około 9 Lucas zszedł na kuchni. Podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło.
- Cześć słońce - powiedział
- Cześć skarbie.- odpowiedziałam.
- Idziemy chyba raczej dzisiaj na kręgle, bo pada deszcz. - powiedział. Ja tylko przytaknęłam i uśmiechnęłam się.
Zrobiłam nam kawę i usiedliśmy z Lucasem przy stole. Podałam talerz Lucasowi i zaczęliśmy jeść. Uśmiechnęłam się do niego, on odwzajemnił uśmiech. Zapowiadał się bardzo ciekawy dzień.O 10 przyszła Emma z Mattem i razem wyruszyliśmy na kręgle. Poszła z nami mama od Lucasa i moi rodzice. Akurat mieli wolne. Gdy weszliśmy do budynku od razu się uśmiechnęłam. Kręgielnia była pięknie ozdobiona światełkami i kwiatami. Wyglądało to bajecznie. Po chwili mocno przytulił mnie Luke i poszliśmy wynająć dwa tory. Na jednym grałam ja, mama, Laura i Emma, a na drugim tata, Lucas i Matt.
Po 45 minutach czułam się już lekko zmęczona, ale bardzo zadowolona, bo dość dobrze mi szło. W drużynie damskiej wygrała moja mama. Co mnie bardzo zdziwiło, ale się cieszyłam. W męskiej drużynie wygrał Matt. Emma jak tylko zobaczyła wynik od razu na niego skoczyła i wycałowała. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę na tych bardzo wygodnych ławach i wypiliśmy sobie napoje.
-Idziemy coś zjeść?-Zapytał Matt-Nie będę ukrywać, że jestem bardzo głodny.
-A na co macie ochotę?- zapytała Laura.
-Jest już prawie godzina obiadowa. To może poszlibyśmy zjeść coś sensownego- powiedziała mama. Tata tylko na nią popatrzał na mamę z szerokim uśmiechem i już było wiadomo co powie.
-Myślę, że niektórzy z was już wiedzą co zaproponuję.-uśmiechnął się jeszcze bardziej radośnie.-Proponuję spaghetti. Wszyscy popatrzeliśmy się na tatę i stwierdziliśmy, że to bardzo dobre pomysł.
Poszliśmy do ulubionej restauracji taty, która się nazywała La Davi. Przed wejściem było mnóstwo pięknych kwiatów, a w środku restauracji były małe kolorowe bukieciki na każdym stoliku. Byłam oczarowana wystrojem. Na szczęście było sporo wolnych miejsc, więc się bardzo ucieszyliśmy. Każdy zamówił sobie herbatę, kawę lub sok i oczywiście spaghetti. Kelnerka Sara (bo tak miała na imię i była parę lat starsza ode mnie) przyniosła nam jedzenie oraz picie. Spaghetti wyglądało pięknie i pysznie, tak też smakowało. Wszyscy zajadali, aż uszy się im trzęsły. Porcja była bardzo duża, ale zjadłam wszystko, bo bardzo mi smakowało. Popatrzyłam na wszystkich siedzących przy tym stole z uśmiechem, ale poczułam łzy. To były łzy szczęścia. Obok mnie siedział Lucas. Popatrzał na mnie i spytał:
-Wszystko w porządku? Płaczesz?
-Wszystko ok. Wzruszyłam się tylko, bo jestem bardzo szczęśliwa. Jest wokół mnie tyle cudownych ludzi, którzy mnie kochają i ja kocham ich. Jesteś ty, kocham Cię, chce z Tobą spędzać jak najwięcej czasu, przytulać się, całować się. Po prostu być razem.- powiedziałam to z głębi serca. Zobaczyłam, że Lucasowi lekko zakręciła się łezka w oku. Uśmiechnęłam się i go przytuliłam.
Jeszcze raz popatrzałam się na wszystkich. Śmiali się i rozmawiali. Uśmiechnęłam się do siebie i pomyślałam, że jestem wielką szczęściarą. Mam ich wszystkich przy sobie, mogę z nimi spędzać czas i rozmawiać z nimi.
To już koniec mojej opowieści.
Pamiętajcie!!!
Rodzina i najbliżsi są najważniejsi. Kochajcie się!!!
![](https://img.wattpad.com/cover/143057984-288-k31649.jpg)
CZYTASZ
Czekam na Ciebie
أدب المراهقينCiąg Dalszy "Mój Nowy Nauczyciel". Lucas wyjechał do swojej chorej mamy, aby się nią opiekować. Claudia bardzo za nim tęskni. Jak się rozwinie ich historia? Powracam do was będzie ciąg dalszy tej opowieści myślę, że za niedługo będę dodawać nowe r...