♡♡Katsuki Bakugo♡♡
Katsuki Bakugõ nienawidzę cię.
Te słowa były dla mnie bardzo bolesne. Boże co ja narobiłem.
Znienawidził mnie. Zasłużyłem sobie.
Nie mam zamiaru za tobą łazić jak pies.
Te słowa odbijają się w mojej głowie. Co ja mam zrobić?Jestem sam.
Chcę go przeprosić. Ale ja nie wiem jak. Dobra spytam kosmitki ona na bank będzie wiedzieć co mam zrobić.
Wziąłem telefon do ręki.Messenger Bakugo i Mina
Król Eksplozji💥: Ej! Kosmitka!
Różowa💖: Tak Bakugo?
Król Eksplozji💥: Główny salon.
Różowa💖: Mam się bać?
Król Eksplozji💥: Tch.
Król Eksplozji💥: Widzimy się w salonie.
Schowałem telefon w tylnej kieszeni. Wstałem z łóżka i poszedłem na dół.
- Co się stało Bakugo?
- Tak.
- Więc powiesz?
- Deku...
- Och... więc mów.
- Powiedział że mnie nienawidzi. A mnie to... strasznie boli.
- Nie martw się. Jeżelibyś przeprosił Izuku za to co zrobiłeś. Na 100% by ci wybaczył.
- Od kiedy mówisz mu po imieniu?
- Pozwolił mi mówić to mówię.
- Okej... jak się przeprasza?
- Najlepiej powiedz od serca że go przepraszasz.- Od serca?
- Tak od serca. Przeproś go i to szybko.
- Dobra. Jutro go przeproszę bo robi się ciemno. I nie chcę mu przeszkadzać.
- Jakby co masz mnie. Zawsze ci pomogę.
- Tch.
- Dobra. Ja spadam. Pa!
- Pa.
Udałem się do pokoju. Usiadłem na łóżku. I zacząłem myśleć.
Przeproś go od serca.
Tylko pewnie nie chcę mnie widzieć. Może ktoś jego squadu mi pomoże.
Ale to jutro wymyśle.
Teraz jestem zmęczony.Zamknąłem oczy...
♡♡~~~XxX~~~♡♡
Otworzyłem oczy. Rozejrzałem się byłem w swoim pokoju.
Wstałem i się ubrałem. Mam nadzieję że Izuku przyjmnie moje przeprosiny
Dobra na bank pomoże mi Pyza czy Żaba.
Zeszłem na dół.
Zacząłem szukać oczami Pyzy. Jest! Rozmawia z Żabą.
Podszedłem do nich.
- Pyza. Chcę porozmawiać.
Brązowo włosa się zdziwiła.
- Dobrze. Tsuyu-chan poczekaj tu na mnie.
- Dobrze Ochaco-chan. Kero.Odeszliśmy na bok.
- Więc o czym chciałeś porozmawiać że mną Bakugo-kun?
- Więc potrzebuje twojej pomocy.
Pyza się zdziwiła.
- To jakieś święto czy co?
- Tch.
- Dobra. W czym ci mam pomóc?
- Chcę... przeprosić Deku.
Pyza teraz była jeszcze bardziej zdziwona.
- Wow... nie spodziewałam się... dobra chętnie ci pomogę w tym! Napiszę teraz do niego.
- Co robisz?
- Niby spotka się że mną. A tak naprawdę spotka się z tobą.
- Aha.
- Już napisałam. Masz być w salonie głównym o 11. Pa!
- Pa.Oby ten plan wypalił. Zobaczyłem Deku. Poszedł porozmawiać z Iidą. (Ps. Mam pytanie jak Katsuki wyzywa Iidę?)
Pewnie rozmawiają na temat swoich walk czy coś. Jutro będziemy walczyć z 1b. Czyli lamusami i idiotami.
Ciekawie jaki będę miał squad drużyny. A to nie jest ważne.
Spojrzałem na godzinę 10:50. Nadal jestem w salonie głównym.
Siedziałem na kanapie.Potem zobaczyłem Deku. Jak tylko mnie zobaczył chciał się wycofać.
Ale nie pozwoliłem mu na to.
- Puść mnie.- powiedział i próbował się wyrwać.
- Nie.
- Wczoraj wszystko sobie wyjaśniliśmy. Teraz daj mi spokój.
- Nie.
Deku nadal próbował się wyrwać.
- Bo użyje mojego daru.
- Tch... Deku... ja...
- Co?
- Chciałbym... cię... przeprosić... za wszystko co zrobiłem w podstawówce i gimnazjum.
Deku patrzył na mnie szeroko otwartymi oczami.
Usta letko się uchyliły był oszołomiony.
CZYTASZ
Tajemniczy głos (bkdk)
RandomIzuku ukrywa swój talent. Potrafi bardzo pięknie śpiewać. Pewnej nocy Katsuki odkrywa talent Deku.