8. Uczucie

2K 119 108
                                    

♡♡Katsuki Bakugo♡♡

Deku zmedlał. Użył takiej siły że głowa mała. Samą porę go złapałem.
Ile on już kontrolę One For All?
Spytam go jak się obudzi.
- Co to było?- spytał główniany bohater numer jeden.
- Zamknij się stary zgredzie! Jedźmy do Ua!
Wsiadłem do samochodu trzymając nadal Deku.
Popatrzyłem na twarz Deku.
Czemu on wygląda jak jakieś jebane dziecko!?
Wygląda... uroczo?
Kosmitka najwidoczniej miała rację... zakochałem się w Deku.
Tylko że ja nie wiem jak wyraża się takie uczucia. Dobra jak na razie nie powiem tego Deku.
Deku czemu on ciągle krąży wokół moich myśli?

Cicho westchnąłem i spojrzałem przez okno w samochodzie.
Mieszaniec nawet nie patrzył na Deku. Tylko patrzył na swojego starego.
Spojrzałem znowu na twarz Deku. Boże...? Ja chcę posmakować jego usta.
Pokręciłem głową. Nie mogę tego zrobić. Nie teraz. Nie jutro ani nie za tydzień.
Kosmitka mi powie jak wyraża się takie uczucia.
Gdy byliśmy pod Ua.
Zabrałem Deku do Recovery Gril.
(Jeżeli źle napisałem poprawcie mnie w komentarzach.)

- Co się stało?- spytała staruszka.
- Zmedlał po walce z Nomu.- powiedziałem.
Kobieta zaczęła patrzeć czy nie złamał sobie nóg czy rąk.
- Ile on kontroluje swojej mocy?
- Nie wiem. Może pani mi powiedzieć kiedy się wybudzi?
- Możliwe że się wybudzi za jakieś dziesięć godzin.
- Dobrze. To ja pójdę do siebie.
Udałem się w stronę akademika. Zobaczyłem większość klasy.
- Kosmitka. Możemy pogadać?
- Oczywiście Bakubabe.

Udaliśmy się do jej pokoju.
- Więc o czym chcesz porozmawiać Bakubabe?
- Najwidoczniej miałaś rację. Zakochałem się w Deku. Tylko ja nie wiem jak te uczucia się wyraża.
- Nie martw się. Pomogę ci.
- Dzięki.
Kosmitka na mnie spojrzała. Była w szoku.
- Em... właściwie gdzie jest Izuku?
- U Recovery Gril.
- Co?! Coś mu się stało?!
- Nie. Tylko zmedlał.
- Uff...
- Co się stało że zmedlał?
- Walczyliśmy z Nomu.
- Tego się nie spodziewałam.
- Deku był strasznie szybki. Nie widziałem jak się porusza.
- Nieźle. Izuku staje się silny.

Żebyś wiedziała jak bardzo staje się silny. Z naszej klasy tylko ja znam tajemnicę One For All.
Martwiłem się o Deku. Czuje się winny.
Poszedłem do mojego pokoju w akademiku.
Usiadłem na łóżku.
Usłyszałem pukanie do drzwi.
Niechętnie wstałem z mojego łóżka i poszedłem do drzwi.
Okazało się że to Shitty Hair.
- Czego?
- Hej Bakubro! Chcesz przyjść na nocke filmową? Sensei Aizawa się zgodził.
- Jaki film?
- Horror. Jaki tytuł nie wiem.
- Kto wybierał?
- Chyba Tokoyami.
- Dobra będę.  O której?
- Około osiemnastej... A wiesz gdzie jest Midobro? Nie mogę go znaleźć.
- Jest u Recovery Gril. Stracił przytomność po walce z Nomu.
- Okej.

Potem Shitty Hair zaczął pukać do innych pokoi. Spojrzałem na godzinę. Siedemnasta trzydzieści. Jest dużo czasu.
Dobra. Teraz poszukam jakiś chipsów i coli w moim pokoju.
Ostatnio kupywałem i gdzieś powinny tu być.
Może zajmę czymś moje myśli dzięki temu filmowi.
Czemu nadal nie mogę przestać myśleć o Deku. Izuku...? Bardzo ładne imię. Mam wrażenie że nazwisko mu nie pasuje.
(Ps. Ładnie by się tak nazywał Izuku Bakugo.
( ͡° ͜ʖ ͡°).)

Przestań Katsuki! Nie myśl o nim! Przecież możliwe jest że Deku mnie nie kocha.
Ehhh...
Dobra. Idę do salonu. Ciekawie jaki film wybrał ptak.
Jak byłem w salonie.
- Dobra. Takim razie oglądamy Laleczka Chucky.

W otoczeniu bohatera filmu, małoletniego Andy’ego Barclaya, dochodzi do nietypowych zbrodni. Dopuszcza się ich jego lalka – Chucky. W zabawkę wstąpiła bowiem dusza zmarłego seryjnego mordercy.

Dziewczyny przy strasznych momentach krzyczały cicho i przytulały się do siebie albo do chłopaków. Mnie film nie ruszał. Film nie był straszny. Co w nim takiego strasznego. To się nie dzieję naprawdę.
Nawet nie zauważyłem że ktoś wszedł do salonu. Gdy film mijał mieć straszną scenę.
Nagle światło zgasło.
Dziewczyny pisnęły. Potem zobaczyłem śmiejącego się Deku.
- Midoriya/Deku-kun/ Izuku! Wystraszyłeś nasz! - krzyknęły dziewczyny.
- Miałeś się wybudzić za dziesięć godzin.
- Trochę wcześniej się obudziłem.
- Dobra ja pójdę do siebie. A wy oglądaliście sobie horror.
- Nie przyłączysz się?
- Nie dzięki. Nadal jestem zmęczony po walcę. Wolę odpocząć. Więc do jutra.
- Pa!

Dokoczyliśmy film. Miałem zamiar iść do pokoju. Więc pójdę na chwilkę do Deku.
Zapukałem do jego drzwi.
Otworzył mi. I spojrzał na mnie sennie.
- Co chcesz Kacchan?
- Chciałbym wiedzieć jak się czujesz? I ile opanowałeś Ofa.
- Wchodź.
Pełno plakatów All Might'a.
- Nie czujesz się głupio? Za dużo jego twarzy jest tutaj.
- Em... jutro je ściągnę. Zaczynam czuć się głupio.
- Dobra. Ile opanowałeś Ofa?
- Za jakiś czas będę mógł używać 45%.
- Czasmi mam wrażenie że wolno opanujesz abo za szybko. Gubię się w tym.
Deku się uśmiechnął.
Boże...! Jaki on ma piękny uśmiech! Mógłbym się na niego gapić godzinami.
- Może lepiej wracaj do siebie.
Sięgnąłem po klamkę. Ale drzwi nie chciały się otworzyć.
- O k*rwa.
- Co się stało?
- Drzwi się zacięły.

Deku wstał i też sięgnął po klamkę. Próbował otworzyć drzwi.
- Masz rację. Takim razie zostajesz na noc u mnie.
- Dobra. Gdzie będę spał?
- Może na podłodze? Łóżko odpada jest jednoosobowe. Poszukam w szafie jakiś rzeczy do snu.
- Okej.
Deku podszedł do szafy szukając czegoś.
- Nic nie mam.
- Serio? Deku?
- Serio Kacchan. Więc będziemy musieli spać oboje w łóżku.- odwrócił się. Potem spojrzałem na niego. Był cały zarumieniony.
- Nie będzie ci przeszkadzać jak będę spał bez koszulki?
- Eh... n-no jas-sne... n-n-i-ie b-będ-dzie przesz-zk-kadzać...-  zaśmiał się nerwowo.

Deku położył się na łóżku. A ja obok niego. Zamknąłem oczy. I poczułem zapach szamponu Deku.
Otulony jego zapachem zasnąłem.



I o to kolejny rodział.

Tytuł rozdziału: Nerd

Tajemniczy głos (bkdk)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz