Rozdział 5

176 15 0
                                    

— Do diabła tak, czas na letnie wakacje!! — Nozomi miała ochotę głośno krzyczeć, zrywając się z biurka i wyrzucając książki w powietrze. Zamiast tego cicho wepchnęła książki do torby, podobnie jak uczniowie wokół niej, cicho mrucząc do siebie, żeby zaplanować przerwę lub narzekać na lekcje wyrównawcze, które musieli wziąć.

Pierwsze trzy minuty letniej przerwy nie były zbyt ekscytujące, jednak miała noc wolną od modelowania i lekcji samoobrony, żeby choć raz mogła się dobrze bawić! Uśmiechając się do siebie, zarzuciła torbę na ramię i przeszła przez pokój do biurka Asumi, gdzie obecnie przytuliła się razem z innymi przyjaciółmi, Sayaką i Chiharu.

—Mi-chan, Saya-chan, Chi-chan! — Nozomi powitała wesoło machnięciem ręki. Jej przyjaciele spojrzeli na nią z uśmiechem. Sayaka miała ciemnobrązowe włosy i piwne oczy, podczas gdy włosy Chiharu były o kilka odcieni jaśniejsze z głębszym brązem w oczach.

— Nocchan!

— Czy jesteś zajęta wieczorem?

Po raz pierwszy dobrze było powiedzieć: — Nie! Tata upewnił się, że mój harmonogram na dziś wieczór jest całkowicie jasny. —  Podczas gdy stale pouczał ją o tym, jak ważny jest wygląd i prezentacja, rozumiał również, że była dzieckiem i od czasu do czasu chciała mieć życie. Ona też potrzebowała przerw .

— Zastanawiałam się, czy chcecie się gdzieś spotkać? Czuję, że minęło tak długo!

Sayaka skrzyżowała ręce na biurku, które otoczyli, i pochyliła się do przodu. — Tak, bo ktoś nie był wolny przez ostatnie cztery weekendy. Co robiłaś? — Jej brwi wygięły się ciekawie.

Dostaję w swój tyłek, Nozomi powiedziała do siebie. — Po prostu byłam zajęta końcem semestru i tak dalej...

— Założę się, że potajemnie poznała swojego tajemniczego faceta — szepnęła Asumi do dziewczyn, zmieniając rozmowę w kierunku, w którym Nozomi zdecydowanie nie chciała, żeby to potoczyło się.

Jęknęła na dokuczanie Asumi. Czy to się kiedyś skończy? Odkąd po raz pierwszy zobaczyła jego szkic na początku tego tygodnia, powtarzała jej, że nic się nie dzieje, ale jej przyjaciółka nie chciała jej uwierzyć.

— Jaki tajemniczy facet?

— Kto to jest?!

Chiharu i Sayaka zbombardowały ją w tym samym czasie. Nozomi odrzuciła głowę do tyłu i wydała słyszalny jęk, choć nie na tyle głośny, by zwrócić na nich niepotrzebną uwagę. — Nie ma tajemniczego faceta. Jezu — sapnęła. — Czy możemy wrócić do tematu, proszę? Chciałam zobaczyć, czy naprawdę chcecie się choć raz spotkać. Może pójdziemy do centrum handlowego, parku, czy coś...?

Nadąsy trzech dziewcząt natychmiast zamieniły się w zmartwione i nieco winne miny. Wszyscy wymienili porozumiewawcze spojrzenia, zanim Asumi spojrzała z powrotem na Noozmi, przygryzając wargę. — Chcielibyśmy... chodzi o to, że... już tak jakby planowaliśmy z naszymi chłopakami pójście dziś wieczorem do kina... To trochę jak grupowa randka...— Asumi wyjaśniła powoli, jakby zmuszając się do wypowiadania słów i starając się nie zranić uczuć Nozomi za odrzucenie jej.

— Och — odpowiedziała Nozomi. Cóż, to naprawdę nie była wielka sprawa. Pomyślała, że po prostu znajdzie coś innego do roboty. Gdyby stało się gorzej, po prostu poszłaby do domu, zrobiła lekki trening i zagrała w kilka gier na noc. Minęło również dużo czasu, odkąd ona też miała czas na odpoczynek, więc i tak nie byłoby źle.

— Ale mam na myśli-! — Asumi szybko uniosła ręce. — Nadal możesz iść z nami. Po prostu... nie chcę, żebyś czuła się pominięta.

Nozomi szybko uniosła ręce i potrząsnęła głową. — Oh proszę! Nie przepraszaj. Wszystko w porządku, pierwsi mieliście plany, a ja nie chcę się wtrącać. Poza tym masz rację, byłoby zupełnie niezręcznie, gdybym była siódmym kołem u wozu — zachichotała, otrzepując się z rozczarowania, że nie mogła dołączyć do przyjaciół. I tak byłoby więcej szans na przerwę.

Związany wątkami losu [Bakugo Katsuki x OC]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz