Wiersze

409 20 0
                                    

Anakin Pov.

Zauważyłem, że mój były Mistrz Obi-Wan bardzo dziwnie ostatnio bardzo dziwnie się zachowuje. Zawsze gdy jest sam pisze coś w swoim dzienniku, do którego nie pozwala mi patrzeć. Na misjach stara się mnie chronić bardziej niż kiedy byłem jego uczniem. A gdy jesteśmy sam na sam jest bardzo spięty i nie chce ze mną rozmawiać. Chciałem dowiedzieć się o co chodzi, bo zależy mi na nim najbardziej na świecie. Tak… kocham go. Bardziej niż przyjaciela czy brata. Zakochałem się w nim. Musiałem się dowiedzieć co jest przyczyną jego dziwnego zachowania.

Po długich rozmyślaniach dotarło do mnie, że prawda musi się kryć w jego dzienniku.

Od razu poszedłem pod drzwi jego kwatery. Schowałem się, aby mnie nie zauważył. Gdy wyszedł, zakradłem się do środka. Zacząłem ostrożnie przeszukiwać szafki i szuflady, aby nie narobić bałaganu. Wiem, że grzebanie w rzeczach jest złe, ale musiałem poznać prawdę. W końcu udało mi się znaleźć dziennik i go otworzyłem na jednej ze stron, zacząłem czytać.

Bądź przy mnie gdy źle..
Gdy wszystko przerasta..
Przeraża mnie
Bądź mi oparciem
W te wszystkie dni..
Zrób uśmiech
Gdy w oczach łzy
Podaj dłoń
Gdy upadam bez sił
Bądź pogodą
Na te wszystkie dni..
Z Tobą pokonam wszystko.
Od zła odrodze się..
Dajesz mi Moc
Ja wielką
Nie wiesz…
Ty masz to drugie skrzydło
Z Tobą unieść mogę się..
Bądź
Przytul..
Potrzebuję Cię

Szok, który doznałem po przeczytaniu tego, był niedopisania. Wiersz miłosny ? Obi-Wan się zakochał ? Przewracałem strony i zobaczyłem kolejny teksty.

Gdy serce drżało przez chwilę jeszcze 
I domem było dla innych ludzi, 
Świat zapadł w sen, 
W błędzie był, ten 
Kto myślał, że się obudzi, 
A jeszcze większym błędem mógł się pochwalić, 
Ten co w miłość nie wierzył 
I mit o miłości próbował obalić…

Niech miłość zakwitnie.
Niech wszystko powróci. 
Niech bezlitosny czas męki ukróci.
Niech wstęgi oczekiwania przetnie.
Niech ciebie w ramiona me wetknie.

Zdejmujesz ze mnie
ciężar kochanie.
Odganiasz mrok, nic mi
się przy Tobie nie
stanie.
Ogrzewasz me zranione
serce nadzieją.
Fundamenty życia już się nie chwieją.

Rozjaśniasz me dni, 
zewsząd bije blask złoty. 
Przy Tobie nie znam 
definicji słowa kłopoty.

Żadne słowa nie 
oddałyby tych uczuć
należycie.
Jednak czuję, że
kocham Cię ponad
życie.
Piszmy więc dalej nasze 
baśnie.
A nasza miłość niechaj 
nie zgaśnie.

Dziennik był pełen pięknych miłosnych wierszy. Czytając je czułem jak łzy spływają mi po policzkach. Jednocześnie ze wzruszenia i ze smutku. Szybko schowałem dziennik na miejsce, a kwaterę zostawiłem tak jak wyglądała na początku.

Wróciłem do siebie. Byłem w kompletnej rozsypce. Obi-Wan był… zakochany. To było oczywiste, że mnie nie pokocha. Miałem niemal na sto procent pewności, że chodziło o Satine. Obi-Wan nigdy nie pokochałby kogoś tak beznadziejnego i głupiego jak ja.

Mój płacz i smutek przerwało pukanie do drzwi. Szybko się ogarnąłem i je otworzyłem. Z szokiem odkryłem, że stał za nimi Obi-Wan. Pozwoliłem mu wejść do środka. Cały czas patrzył na mnie z kochającym uśmiechem. Nie wiedziałem o co chodzi.

-Dlaczego przyszedłeś ?- wydusiłem z siebie.

W milczeniu sięgnął do kieszeni, wyjął z niej kartkę i podał mi ją. Otworzyłem list i go przeczytałem.

Co to jest miłość
Nie wiem
Ale to miłe
Że chcę cię mieć
Dla siebie
Na nie wiem 
Ile

Gdzie mieszka miłość 
Nie wiem 
Może w uśmiechu 
Czasem ją słychać 
W śpiewie
A czasem
W echu

Co to jest miłość
Powiedz
Albo nic nie mów
Ja chcę cię mieć
Przy sobie
I nie wiem
Czemu

Popatrzyłem ze zdziwieniem na Obi-Wana. Nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, delikatnie przycisnął swoje usta do moich. Byłem w szoku, ale od razu oddałem pocałunek. Po kilku sekundach nasze usta się rozstały, a nasze czoła były złączone. I wtedy Obi-Wan powiedział te kilka słów, które na zawsze zmienią całe moje życie.

-Moja miłość… to ty...

Obikin: One-ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz