Pov. Alessia
Stałam w umówionym miejscu, jeszcze nikogo nie było, co nieco stresowało mnie, że mnie wystawi. Po chwili poczułam delikatne szturchnięcie.
- Cześć.- uśmiechnął się i podał mi kwiaty.
- Hej, dziękuję.- odwzajemniłam uśmiech.
- Może się przejdziemy?
- W porządku.
Na początku szliśmy w ciszy, jednak chwilę później zaczęliśmy rozmawiać na wszelkie tematy. Czułam się w jego towarzystwie bardzo swobodnie. W końcu doszliśmy do bardzo urokliwego miejsca, jakim był park. Wśród pięknej roślinności, widać było zachód słońca.
- Ale tu ślicznie.- rozejrzałam się.
- Fakt.- uśmiechnął się.- Posłuchaj.- można było wyczuć jego stres.
- Słucham.- wbiłam swój wzrok w niego.
- Skoro oboje do siebie coś czujemy, może chciałabyś spróbować.- wziął większy oddech.- czegoś więcej?
- Oczywiście, że chce.- uśmiechnęłam się szeroko, czułam, jakby serce miało mi wyskoczyć.
Chłopak niepewnie wpił się w moje usta. Pogłębiłam pocałunek, który w końcu musiał się skończyć, przez niedobór tlenu.
CZYTASZ
Internetowy przyjaciel || Texting sztywne gity
FanfictionOsiemnastoletnia Alessia o włoskim pochodzeniu, poznaje interesującą personę na jednym z popularnych portali społecznościowych. Anonimowość oraz pewność zachowania tajemnicy przekonują dziewczynę do otworzenia się, jednak z czasem orientuje się, że...