-11-

56 8 0
                                    

To serce, wypełnione przelaną krwią.
Te oczy, błyszczące jak diamenty.
Te dłonie, białe niczym płatki śniegu.

Kiedyś znalazł się ktoś, kto poruszył jej nieczułe serce.
Ktoś, kto ujął jej blade dłonie.
Ktoś, kto sprawił, że na jej ustach pojawił się lekki uśmiech.

Kto by pomyślał, że potem znajdzie na jego rękach krew z jej delikatnego serca.
Że znajdzie w jej oczach ogarniającą pustkę.
Że na jej bladym policzku spocznie jego ostatnia łza,
po czym zasną razem,
z uśmiechem na ustach.

Niewidzialne blizny ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz