Pierwszy pocałunek - wyznanie

23 3 0
                                    

Drugi dzień szkoły...wtorek. Jak to na codzień poszłam najpierw do łazienki. Zeszłam na śniadanie i gdy opychałam się pysznymi goframi z owocami, ktoś zapukał w drzwi. Mama zawołała mnie i powiedziała, że Nicolas przyszedł i że zaraz się spóźnimy na autobus. Wtedy dotarło do mnie, że zaspałam. Krzyknęłam do nich, żeby dali mi chwile i pobiegłam się jak najszybciej ogarnąć. Wyszłam do niego i przeprosiłam go za mój wygląd opisując się jak jakiegoś szopa. On odparł że wyglądam ślicznie i żebyśmy biegli na przystanek bo się spóźnimy. Przez całą drogę kiedy biegliśmy na przystanek, myślałam o jego ostatnich słowach w których powiedział, że wyglądam ślicznie. Dobiegliśmy idealnie na przyjazd autobusu i wsiedliśmy do środka. Pobiegliśmy do klasy na lekcje i całą lekcje chemii myślałam o nim, nawet na kartkówce. Kartkówkę napisałam na 4+, a więc poszło mi dobrze w sumie. Po piątej lekcji poszłam z Nicolasem na stołówkę. Tym razem klasa zajęła miejsce, a ja i Nicolas poszliśmy po jedzenie, a więc nic się nie przydarzyło. Zjedliśmy obiad i poszliśmy na fizykę. Na fizyce znów kartkówka i znów nie umiałam się skupić, ale to mi chyba przynosi szczęście, bo dostałam 5- a to przecież nie jest zła ocena. Potem matematyka i to już ostatnia kartkówka na dziś i dostałam 4-, nie źle mi poszło. Przesiedziałam resztę lekcji, rozmawiając z Nicolasem w ławce. Po lekcjach znów poszliśmy na spacerek. Przeszliśmy się do parku i usiedliśmy na ławce pod parasolem, bo znów rozpadał się deszcz. Rozmawialiśmy sobie i poszliśmy na autobus, tym razem się nie spóźniliśmy. Rozeszliśmy się do swoich domów. Ja standardowo myślałam o hot strażaku Nicolasie i wyobrażałam sobie że Nicolas jest szefem Alexa i go szkoli. Później zeszłam na kolacje i tak samo jak wczoraj słuchałam opowiadań brata o przedszkolu i samochodach. Nadeszła godzina 20 i wszyscy poszli spać. Ja poszłam na dół po wodę, żeby postawić sobie ją przy łóżku jakby zachciało mi się pić. Jak zbiegłam po schodach, w wielkiej szybie z kuchni ujrzałam Nicolasa pukającego, aby mu otworzyć. Otworzyłam mu i powiedział mi w prost że nie może przestać o mnie myśleć, że mu się spodobałam i że mnie kocha, po czym mnie pocałował. Po pocałunku uśmiechną się, ja również się uśmiechnęłam i odpowiedziałam mu że też go kocham. Pocałowaliśmy się jeszcze raz i poszedł do domu. Rano przyszedł po mnie i omówiliśmy całą sytuację która zaszła wieczorem. Ostatecznie wyszło na to, że ze sobą chodzimy i w końcu hot strażak jest mój. Moje życie stało się jeszcze lepsze. Czuję się jakbym normalnie wyszła z jakiegoś krajobrazu. Stwierdziliśmy, że naszym rodzicom powiemy dopiero za jakiś czas. Musimy do siebie dojść na spokojnie. Ciekawe jaka będzie reakcja naszych rodziców... Będą ucieszeni? Zaskoczeni? Będą pozwalać nam się spotykać? Rano następnego dnia stwierdziliśmy jednak powiedź to swoim rodzicą dzisiaj. Zaczęliśmy od moich rodziców. Ich reakcja wyszła na to że mama skakała z radości, bo na to właśnie liczyła, a tata po prostu się bardzo ucieszył, że kogoś sobie znalazłam. Potem poszliśmy do Nicolasa, aby zobaczyć ich reakcje. Jego tata się ucieszył, bo spodobał mu się mój charakter, a jego mama miała nie pewności bo słabo mnie znała, ale mimo wszystko się cieszyła. Wiodło nam się dobrze. Jak akcja potoczyła się dalej...?

Nowe życie, nowy rozdział...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz