■2■

959 76 11
                                    

Czytanie notesu przerwało pukanie do drzwi od pokoju blondynki, dziewczyna schowała notes
za puchatą poduszkę i powiedziała ciche "proszę".
Drzwi się uchyliły, a w nich pokazała się matka zielonookiej...

---Skarbie może ty dasz radę uświadomić dziadkowi, że nie wypuszczę go z domu o tak późnej godzinie -- powiedziała spokojnie.
---Jasne mamo! -- uśmiechnęła się.

Rodzicielka wyszła zamykając drzwi, a blondynka wstała z łóżka i wyszła z pokoju. Zeszła na dół po schodach i ruszyła pod pokój dziadka...
Będąc pod drzwiami pomieszczenia lekko zapukała i nie czekając na odpowiedź weszła do środka.
Jej dziadek nie był najmłodszy, ale również nie był przykuty do łóżka, dziewczyna zamknęła za sobą drzwi.
Spojrzała na dziadka, który siedział na granatowym fotelu trochę przybity, czytając książkę której okładka ledwo się już trzymała.
Zapewne była dość stara bo obraz na stronie tytułowej był ledwo widoczny.
Blondynka podeszła do dziadka i usiadła na fotelu na przeciwko, a mężczyzna podniósł na nią wzrok i z lekkim uśmiechem odłożył książkę na ciemno dębowy stolik między dwoma ciemnymi fotelami.

---Co cię sprowadza do starego dziadka? -- zapytał uśmiechając się.
---Mama mówiła mi, że zgubiłeś jakiś notes i chcesz go szukać-- powiedziała
obserwując reakcję dziadka.
---Jest to dla mnie bardzo ważny notes, przypomina mi o pewnej osobie, którą znałem...--odpowiedział smutno.
---A jak wyglądał? -- zapytała mając na myśli znaleziony przez siebie czarny skórzany notatnik.
---Um... Taki czarny chyba skórzany? Lub z podobnego materiału...-- odparł spokojnie patrząc na książkę.
---Rozumiem... A dlaczego jest on, taki ważny?-- zapytała z ciekawości.
---Widzisz dziecko zapisywałem w nim wiele notatek bardzo ważnych dla mnie oraz wiele istotnych dla mnie wspomnień-- odparł z uśmiechem.

Dziewczyna przytaknęła skinieniem głowy, a starszy mężczyzna wstał z fotela i bez żadnego słowa wyszedł z pomieszczenia. Blondynka siedziała zdezorientowana, a po chwili wrócił jej dziadek z dwoma kubkami herbaty. Położył je na dębowy stoliku i ponownie usiadł na drugim fotelu. Drzwi od pokoju lekko skrzypnęły przy uchyleniu, a do pokoju wszedł szary kot i podszedł do dziadka zielonookiej i wskoczył mu na kolana.
Gdy kot się położył mężczyzna zaczął go głaskać i po chwili postanowił się odezwać...

---Opowiem ci coś jeśli chcesz i masz na to czas.
---Jasne dziadku! Chętnie cię posłucham-- odparł radośnie.
---Hm... To opowiem ci może... Hmm... o mojej pracy...-- zaczął opowieść.

♡ ♡ ♡

Hejka!
Kolejny rozdział za nami!!

Co sądzicie o tej książce?

Pozdrawiam Kc<333

•《Notebook secret》•《Morwin》•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz