-Nienawidzę matmy.- Mówi Jasmine gdy po skończonej lekcji wychodzimy z klasy. Zerkam na Josha i oboje zaczytamy się śmiać.
-Jeszcze ta wredna Brown się na mnie uwzięła.- Dopowiada.
-Wypraszam sobie panno Williams, ja po prostu staram się czegoś cię nauczyć. Jak widać bezskutecznie.- Słyszmy za sobą cierpki głos naszej nauczycielki od matematyki.
-To, że uczeń nie rozumie nie jest jego winą, po prostu nauczyciel źle tłumaczy.- Odzywa się brunetka.
-Co ze bezczelna dziewucha, do dyrektora za mną, ale już.
Williams już się nie odzywa, tylko posłusznie idzie za nauczycielką. Wraz z Jo wybuchamy śmiechem. Po chwili uspokajamy się, i idziemy do wyjścia ze szkoły. Pchnę wielkie szklane drzwi i razem z przyjacielem wychodzimy przed szkołę. Zajmujemy nasz ulubiony stolik i siadamy naprzeciw siebie.
-Nie wierze, że to powiedziała.- zaczyna blondyn.
-To Jasmine, po niej można się wszystkiego spodziewać.
-A w ogóle to...- Przerywa mu chrząknięcie zza moich pleców. Odwracam się, a tuż przede mną stoi osoba, której nigdy bym się tu nie spodziewała.
-Znów się spotykamy kochanie.- Mówi zachrypniętym głosem, a jego szare tęczówki wpatrują się w moje.
-Co ty tu robisz Theo?- Pytam zdezorientowana.
-Pozwiedzać przyszedłem.- Odpowiada lekceważąco.
-Jasne, tam jest brama, możesz przez nią wyjść i zwiedzać gdzieś indziej.- Mówię zirytowana.
-Szybko się wkurzasz, ja też nie jestem zadowolony z tego, że tu jestem.
-Więc wyjdź?
-Przyszedłem coś z kimś załatwić. Wiesz gdzie mogę znaleźć Camerona Millera?
-Zawsze siedzi na palarni, opuszczone toalety za szkołą.
-Do zobaczenia kochanie.- Mówi i odchodzi w kierunku toalet.
-Czy ty właśnie pyskowałaś do Theodora Evansa?- Pyta zdezorientowany Josh, a jego oczy przypominają teraz piłeczki do tenisa stołowego.
-Chyba tak i co z tego?-
-Boże dziewczyno jaka ty jesteś niedoinformowana.- Jo kręci głową ze zrezygnowaniem.- Żyjesz w tym mieście siedemnaście lat, a nie znasz ludzi.
-Kim on niby jest, że powinnam go znać?
-Krążą plotki, że należy do mafii i jest synem najniebezpieczniejszego mężczyzny w całym Teksasie.
-Ty się za dużo seriali naoglądałeś.
-Żeby nie było, że nie ostrzegałem.
***
Podczas oglądania ósmego z rzędu odcinka jak poznałem waszą matkę słyszę dzwonek mojego telefonu, wzdycham, zatrzymuję film i podnoszę telefon. Na wyświetlaczu widzę nieznany numer. odbieram połączenie i przykładam iphone do ucha.
-Tak słucham?- zaczynam.
-Uprzejma jak nigdy.- Słyszę głos mężczyzny, a w tle klubową, dudniącą muzykę.
-Kto mówi?- pytam
-Za niedługo mnie poznasz, wystarczy poczekać, esperar la destrucción.- Po tych słowach słowach tajemniczy mężczyzna rozłącza się.
Co kurwa?
Powoli opuszczam dłoń z telefonem. Ze zdezorientowaniem wypisanym na twarzy wstaje z wygodnego fotela i najszybciej jak umiem wbiegam do przedpokoju by zamknąć drzwi wejściowe. Może to nic nie da, ale przynajmniej będę czuć się bezpieczniej. Fakt, że moja mama jest teraz w delegacji i będzie tam jeszcze przez cały następny tydzień nie polepsza mojej sytuacji.
CZYTASZ
Dirty Game
عاطفيةCo się stanie jeśli dziewczyna szukająca szczęścia pozna chłopaka, który da jej upragnione szczęście? Prawdopodobnie doszczętnie ją to zniszczy.