- 𝘁𝘄𝗼 -

165 7 0
                                    




Przez resztę dnia Mike miał nadzieję, że będzie miał jeszcze jedną jakąkolwiek lekcję z El. Wiedział, że jest na drugim roku, więc pewnie ma te same przedmioty co ona, ale jak się później okazało – on nie miał z nią żadnej innej lekcji.

Rozczarowało go to, ale wiedział, że nadal będzie się z nią widywał każdego ranka, a także po szkole. Rozpaczliwie pragnął, by ten dzień się skończył, by mógł spędzić z nią jeszcze trochę czasu.

El...

Jej imię, jej twarz, wszystko co było z nią w choć najmniejszym stopniu związane, wypełniało jego myśli. Coraz trudniej było mu się na czymś skupić.

Wkrótce nadszedł ten upragniony czas i zadzwonił dzwonek, oznajmiający koniec lekcji. Ostatniej lekcji. Mike poszedł do sali filmowej i zobaczył El, która już czekała na niego przed drzwiami. Chłopak uśmiechnął się i do niej podszedł.

– Cześć, przepraszam, że musiałaś czekać. Mam klucz – wyjął go z małej kieszonki plecaka i otworzył drzwi.

Mike otworzył drzwi i czekał, aż dziewczyna wejdzie do sali. El uśmiechnęła się do niego, będąc zaskoczoną jego dżentelmeńską postawą wobec niej.
Chłopak wszedł szybko za nią

– Więc dali ci klucz do tej sali? – zapytała – Muszą cię naprawdę lubić" - powiedziała mu.

Mike zaczął się śmiać, bo to była w pewnym sensie prawda. Chyba.
Nastolatek zauważył, że wyglądała na bardziej zrelaksowaną niż podczas ich pierwszego spotkania.

El zauważyła, że Mike wszedł do jakiegoś, małego pokoju wewnątrz klasy, który wydawał się być schowkiem. Wyniósł stamtąd kamerę, której używali w zeszłym roku w '85.

– Pan Jacobs nauczyłby cię obsługi tego sprzętu w 5 minut, więc nie wiem, dlaczego poprosił o to mnie – zaśmiał się.

Dziewczyna mu przytaknęła i roześmiała się.

– Cieszę się, że to akurat Ciebie o to poprosił, inaczej pewnie byśmy się nie poznali – wyznała.

Mike natychmiast się zarumienił.

Czy ona właśnie powiedziała, że cieszy się, że mnie poznała?

– Widzisz ten znak na górze? – Mike wskazał na sufit, gdzie znajdował się znak z napisem "nagrywanie".

– Ten znak zmienia kolor na czerwony, kiedy musimy nagrywać, natomiast zatrzymujemy się, kiedy się wyłącza i wtedy krzyczymy "cięcie", zrozumiałaś? – zapytał.

– Oh, więc będziemy mogli krzyczeć "cięcie"? To takie ekscytujące – zażartowała.

– Bardzo – zaśmiał się Mike.

– Więc jesteś prezesem tego czegoś, tak? Czy to jest coś, co lubisz robić poza szkołą? – ponownie zadała mu pytanie.

Ciemnooki uśmiechnął się na myśl, że próbowała nawiązać z nim jakąś rozmowę, zamiast po prostu odejść, gdy tylko dowiedziała się, jak obsługiwać kamerę.

– Tak, kiedy miałem 6 lat znalazłem starą kamerę mojej mamy. Razem z moją starszą siostrą kręciliśmy krótkie filmy.

Jego twarz automatycznie nabrała blasku. Uwielbiał, kiedy rozmawiał o filmach z innymi ludźmi.

– Naprawdę? – zapytała go, niedowierzając. Wygladała na dość zainteresowaną.

– Tak – odpowiedział Mike – Wiesz, to może zabrzmieć głupio, albo nawet bardzo głupio, ale...

Mike zastanawiał się nad powiedzeniem tego, ponieważ nie chciał, żeby dziewczyna go wyśmiała.

– Co? – zapytała – No powiedz mi – dociekała, żartobliwie szturchając go w ramię.

– Pomyślisz, że jestem kiepski – zaśmiał się, tak jakby sam z siebie.

El, natychmiast pokręciła głową. Przecząco.

– Obiecuję, że nadal będę myśleć, o Tobie jak do tej pory, że jesteś fajny – powiedziała roześmiana, tym samym patrząc mu w oczy.

Gdy ujrzał, że dziewczyna patrzy się w jego oczy, starał się, powstrzymać uśmiech, który, aż się prosił o to, żeby wpełznąć w tym momencie na jego twarz.

–Obiecujesz?

– Obiecuję" - odparła.

– W porządku... – westchnął, po chwili kontynuując – Nagrywam dokument o tym, co dzieje się w moim życiu. Nie jest to prawdziwy dokument, po prostu filmuję rzeczy, które się dzieją. Nie wiem, czy kiedykolwiek złożę te klipy do siebie i zrobię z tego prawdziwy film, ale tak... – wyznał.

– Mike, to wcale nie jest dziwne – wyjaśniła, a chłopak nie mógł już wytrzymać i się uśmiechnął – Dlaczego miałbyś tak myśleć? – zapytała.

Mike tylko wzruszył ramionami.

– Myślę, że to naprawdę, całkiem fajne – zapewniła go.

– Dziękuję, El – odparł szatyn.

– Jesteś bardzo interesującym chłopcem, Michael'u Wheeler – wyznała nastolatka, spoglądając mu jeszcze raz w oczy.

– Skąd wiedziałaś, że... – nie dane mu było dokończyć, ponieważ mu przerwała.

– Przecież to pełna wersja* twojego imienia, czyż nie?

– Zgadza się – potwierdził chlopak – Jesteś naprawdę dobra w odgadywaniu zdrobnień i pełnych wersji imion – zaśmiał się Mike, a El po chwili do niego dołączyła.

Tego dnia Mike poszedł spać. Zanim zasnął, nie mógł przestać myśleć o nowo poznanej dziewczynie.

Coś czuje, że przyśni mi się z nią jakiś miły sen.

A przynajmniej mam taką nadzieję.

📸


*𝗽𝗲ł𝗻𝗮 𝘄𝗲𝗿𝘀𝗷𝗮 – przepraszam was najmocniej,
ale nie miałam pojęcia jak to przetłumaczyć.
w oryginale było napisane "full name"
co po przetłumaczeniu znaczy (dosłownie) "pełne imię", ale mówiąc szczerze, jakoś mi to nie leżało,
więc stąd ta „pełna wersja" haha ;*

⭐️ + 💬 = 𝗻𝗲𝘅𝘁 𝗰𝗵𝗮𝗽𝘁𝗲𝗿

𝐅𝐈𝐋𝐌 | 𝐌𝐈𝐋𝐄𝐕𝐄𝐍Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz