Oczami Graya
Kuźwa, co ja zrobiłem. Laxus, mój nowy chłopak stoi tuż obok mnie. Nie wiem czemu go pocałowałem... Nie poznałem go. Wygląda niczym z horroru.
- Hej! Odwal się ode mnie zboku! - krzyknąłem. Chciałem aby on całkowicie zapomniał o mej osobie.
- G-gray... Paróweczko - usmiechnął się - Nie poznajesz? - z jego oczu poleciało kilka łez. Nie mogę sobie wybaczyć tego, że tak cierpii, przeze mnie. Lecz gdybym z nim był, cierpiałby jeszcze bardziej. Kocham go, kocham z całego serca, więc zrobię to dla niego.
- Skąd znasz moje imię?! - starałem się udawać wściekłego. Uśmiech szybko zszedł mu z twarzy. Nagle do akcji wkroczył Laxus. Popchnął go z całej siły. Natsu z głośnym hukiem upadł na ziemię. NIe chciałbym być na jego miejscu. Stanąłem za blondyna udając przerażonego. Ten miał jeszcze go dobić, ale przyjrzał się jego twarzy.
- Haha, Gray! To Natsu! - nie mógł powstrzymać się od śmiechu.
- Jaki Natsu? - walczyłem, aby głos mi się nie załamał.
- Gray? - zapytał różowowłosy - Na serio mnie nie pamiętasz? Kto, jak nie ja tyle razy obił ci dupę? Kocham cię!
Laxus nie wytrzymał ze wściekłości. Poraził go piorunami. Natsu wisiał chwilę w powietrzu wijąc się z bólu. Patrzał na mnie oczami pełnymi tęsknoty i smutku. Mimo to, na jego twarzy widniał szczery uśmiech. Spadł na ziemię. Nie mogłem się już dłużej chamować. Płakałem jak głupi.
Oczami Natsu
NIe poznał mnie, czy tylko udawał. Łzy ciekły mi z oczu. Kiedy wyznałem mu miłość, Laxus otoczył mnie śmiercionośnymi promieniami. Wisiałem w powietrzu, ból był niewobrażalny. Czułem jak moja skóra się rozrywa. Obróciłem się i zobaczyłem Graya. Płakał, to znaczy, że mnie pamiętał. Chciałem być jego, chciałem go pocieszać. Obiecałem sobie, że zawsze będę go bronił. Nie udało mi sie to. Należy mi się cierpienie. Przypominały mi się wszystkie wspomnienia związane z nim. Uśmiechnąłem się. Kiedy upadłem na ziemię czułem, że to koniec. Gray cały we łzach podbiegł do mnie i przepraszał za wszystko. Ja zdąrzyłem powiedzieć jedynie:
-Kocham cię, parówko.
Oczami Graya
- Kocham cię - powiedział. Brzmiało to jak pożegnanie.
- Natsu! Nie odchodź! Zostań! Ja też cię kocham!
Uśmiechnął się szczerze. Zasnął.
- Laxus! Zabiłeś go!
Pobiegnąłem do niego z pięściami. Znowu podeszłem do Natsu. Tyle cierpiał. Na dodatke jego rany zadane przez Laxusa. Cała skóra mu popękana. Było widać mięso. Nie mogłem patrzeć na ten widok. Gdybym nie był taki głupi, nigdyby się to nie wydarzyło.
- Przepraszam... - chlipiałem przy jego ciele - Przepraszam... Kochanie, to ja powinienem być na twym miejscu... Kurwa, kiełbaso pierdolona, wstawaj! - krzyczałem - Kużwa, nie zostawiaj mnie tak! Zabiję się! NIe wytrzymam bez ciebie!
Tydzień póżniej
Odbył się już jego pogrzeb. Ostatni raz wszedłem do domu Natsu. Na stole leżały kartki, Ciekawość wzięła górę i sięgnąłem po jedną z nich.
Gray
Przepraszam za to co zrobiłem. Nie zatrzymałem Cię u siebie. Jeżeli to czytasz, to ja prawdopobnie już popełniłem samobójstwo. To co do Ciebie czuję... Nie da się wyrazić tego słowami. Wszystko co się stało, to moja wina. Paróweczko, nie dziwię się, że mnie zostawiłeś. NIe da się wytrzymać z takim idiotą jak ja. Jestem najgorszym debilem. Nienawidzę siebie. Chciałem Ci powiedzieć, że Cię kocham z całego serca. Zrobiłbym wszystko dla Ciebie. Wszystko. Nie umiem przelać na papier moich uczuć. Wiesz co? Życie bez Ciebie nie ma sensu. Gray, potrzebuję cię. Potrzebuję, do życia kurwa. NIe potrafię. Nie dam sobie rady. Z resztą... Jestem tylko śmeiciem w gildii. Nic nie robię. Więc? Po co ja? Pamiętaj tylko, że....
Kocham Cię
~Natsu.
Ryczałem. Miałem w dupie wszystko i wszystkich. Liczył się tylko on. Kiedy umierał... Uśmiechał się. Natsu uśmiechał się zawsze. Ja też taki będę. Będę cię odwiedzał kiedy tylko się da. CO ja pierdolę. Zawsze będę przy tobie. Mam nadzieję że czuwasz nade mną.
- Natsu! Kocham Cię!
Już miałem wychodzić, kiedy szklanka spadła na ziemię. Obróciłem się w tamtą stronę. Na oknie widniał napis " TEŻ CIĘ KOCHAM, JESTEM PRZY TOBIE". Za sobą usłyszałem śmiech. Śmiech Natsu. Obróciłem się, lecz nikogo tam nie ujrzałem. Poczułem jednak mocny uścisk. Tylko jedna osoba na świecie tak przytula.
-Nie widzę cię kochanie, ale wiem że tu jesteś. Przpraszam.
Odwzajemniłem uścisk do niewidocznego Nastu
I tak zakończyłabym te opowiadanie :/ Przepraszam, że tak mało rozdziałów. Prawdopodobnie już nic nie napiszę, ale nie wiem C; Dziękuję za wszystkie gwiazdki, wyświetlenia i komentarze. Jeżeli to już koniec, to będę tęsknić :c Wszyscy moi czytelnicy potrafili wywołać zaciesz na moim ryju :D Każdy komentarz, każda wiadomość z proźą o nowy rozdział. Cuodwne uczucie. Kooocham Was no! :D ♥
~_Heartfilia_
CZYTASZ
~(Fairy Tail)~Gratsu Yaoi
Teen FictionNatsu i Gray to jedni z najsilniejszych magów z gildii "Fairy Tail". Natsu potrafi władać ogniem, zaś Gray lodem. Oboje trafili do gildii w dzieciństwie, kiedy smok Natsu, Igneel, który go wychowywał zniknął 7 lat temu, a Ul (opiekunka Graya) umarł...