1 Problem

6.3K 137 129
                                    


Harry jak zwykle wstał spóźniony na lekcje i to jeszcze eliksiry , przecież on go tam zabije , przez chwile zastanawiał się czy to jest sens się tam wybierać , ale jak pomyślał o zaległościach od razu to wyrzucił z głowy .

Schodząc po schodach coś go trzasnęło w tył głowy nie wiedział co się dzieje , poleciał jak długi do przodu i zemdlał .

Obudził się był w jakiejś sypialni o czerwonych ścianach  , no pięknie , albo się jeszcze nie obudził , albo zaś jakiś pojeb go porwał .



W swoim gabinecie Snejp zabierał potrzebne materiały by iść na lekcje i już miał w głowie pomysł doskonały , jak ujebać Pottera , no cóż każdy nauczyciel powinien mieć hobby  a on ma dręczenie Poterra i te jego słodkie oczka kiedy się denerwuje . Boże przecież on się sam prosi żeby zakuć go do łóżka i brać tak długo jak zechce , przecież te spodnie te opinające bluzki powinny być zakazane ..!!  Sewerus o czym ty myślisz dość . Nagle poczuł się słabo coś go zamroczyło , opar się o biurko i upadł .

Obudził się w sypialni o czarnych ścianach , co się dzieje jak znowu mu ten stary dziad z brodą mikołaja zrobił żart to zabije .



Draco właśnie wychodził z lochów był z siebie zadowolony miał cudowny plan , jak rozwścieczyć Pottera . Robił się w tedy taki czerwony i słodki Draco na te myśl zawsze robił się twardy , jak umyślało tych ciasnych spodniach gryfona opinające jego pośladki gdy lekko się wypinał by zajrzeć do kociołka , Draco spojrzał w duł i chuj co ma teraz zrobić był cały twardy i gotowy , a zgwałcić Pottera w szkole nie może znaczy nie żeby o tym myślał i coś planował w  wakacje wcale nie ,,, a może jednak . Gdy szedł korytarzem coś mignęło mu przed oczami staną jak wryty coś uderzyło go w kark i upadł nie mógł się ruszyć ktoś wlał mu coś do ust i zasną .

Wstał z ogromnym bólem głowy i ogromnym namiotem w spodniach no tak porywacz musiał mieć ubaw . rozejrzał się i był to pokój o zielonych ścianach .



Czarny Pan właśnie wstał z łóżka , ruszył w stronę łazienki przeczesał rękom swoje brązowe włosy , i myślał ile jeszcze da rade budzić się z takim zwodem bez niego u boku , może najpierw go porwać przekonać do siebie aż się zakocha i tyle . Albo od razu do łóżka i heja , na pewno by mu się spodobało te jego zielone oczy , przy każdym spotkaniu gdy tylko go zobaczył marzył by zobaczyć je podczas orgazmu który mu sprawi oj tak oj tak .

Wchodząc do kabiny coś jakby para wleciała na niego zatoczył się u padł na ścianę zsuną się po nim i upadł .

Obudził się w pokoju o granatowym kolorze o dziwo ubrany i o dziwo dalej mu stał .





Bedę pisać całość z perspektywy Harrego choć czasem może się zdarzyć że też z innej ale głównie z Harrego .

Miłego czytania :)

W zamku pożądaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz