Rozdział 15. Przyjazd rodziców.

36 6 0
                                    

Obudziłam się następnego dnia po wieści o tym co wydarzyło się w rodzinie Sportacusa. Sportacus dziś nocował w domu Ziggy'ego. Usłyszałam jakieś odgłosy zza drzwi mojego pokoju. Po cichu podeszłam do drzwi i zaczęłam podsłuchiwać.

-Milford rozumiem, że ten cały wasz Sportacus chroni Leniuchowo ale nie zapominaj, że Stephanie to nasza córka. Nie życzymy sobie byś mówił o przeszłości naszej córce.- Usłyszałam głos taty. Chodziło chyba o mnie.

-Ale musiałem jej powiedzieć. Stephanie prędzej czy później by się dowiedziała.- Powiedział wujek. Nie miałam wątpliwości, że chodziło o mnie. Przebrałam się i wzięłam moją torebkę. Opuściłam mój pokój oknem. Poszłam do domu Ziggy'ego. Nie czekając na nic weszłam do środka.

-Ziggy na prawdę podziękuje tej czekolady. O spójrz Stephanie przyszła.- Powiedział Sportacus kiedy podeszłam i usiadłam na pufie.

-Moi rodzice przyjechali. Chyba mam przechlapane u nich. Po co ja rozkopywałam twoją przeszłość Sportacusie?- Zapytałam się zdenerwowana.

-Hej, hej, hej. To nie twoja wina Stephanie.- Powiedział Sportacus.- Powiadomię ojca. Może jakoś ich udobrucha.- Powiedział Sportacus.

-Może.- Powiedziałam. Wyszłam z Ziggym i Sportacusem z domu i poszliśmy na boisko gdzie byli już pozostali. Nawet Robbie. Zaczęliśmy rozmawiać. Po chwili dołączył się nawet ojciec Sportacusa. Nagle do nas podbiegli moi rodzice.

-Stephanie nie rób tak więcej!- Krzykną mój ojciec.

-Rozmawialiście z wujkiem za moimi plecami.- Powiedziałam krzyżując ręce na klatce piersiowej wstając przy tym z ławki.

-Stephanie to są stare czasy. Nie są warte rozkopywania.- Powiedziała moja mama. Widziałam po niej jak i po tacie, że jest zdenerwowana.

-Jak nie warte rozkopywania? Stacy, Stephen trzeba dzieciakom powiedzieć. Może Robbie i Sportacus oraz Alex nie są mali ale oni tak jak Stephanie powinni znać prawdę.- Powiedział Numer 9.

-Nie waż się im mówić, a ty młoda damo idź się pakować. Bez gadania.- Powiedział mój ojciec. Wkurzona zaczęłam biec do domu wujka. Po wbiegnięciu tam zamknęłam się w pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam przeglądać gazety by jakoś uspokoić nerwy.

Tropem przeszłości.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz