Jillian, moja pierwsza dziewczyna, którą nadal kocham całym zranionym sercem, należy do naszej paczki.
Właśnie dlatego nie zmierzam na stołówkę w porze lunchu. Nie mam najmniejszej ochoty jej widzieć.
Pewnie dlatego, że gdybym zobaczył ją z tym jej nowym, rozpłakałbym się na oczach całej szkoły.Zamiast tego wychodzę przez drzwi wejściowe i siadam na schodach.
Jest tak gorąco, że moja ochota na pływanie w morzu wzrasta.Ale przecież jestem w szkole, mam obowiązki, nie mogę tak po prostu wyjść w trakcie przerwy obiadowej i nie wrócić.
Praktycznie słyszę głos matki, myśląc te słowa.
Teraz właściwie każda myśl sprowadza mnie do Jill. Nawet myśl o mojej mamie, chociaż to trochę niepokojące.
Mama piecze pyszne ciasta orzechowe, ale Jill nie może ich jeść, ponieważ jest uczulona.Wspomnienie ciasta przypomina mi, że jestem piekielnie głodny i zanim mój mózg zdąży pomyśleć, nogi same ruszają w stronę stołówki.
Podchodzę do kasy i kupuję frytki. Za wszelką cenę staram się nie patrzeć w stronę stolika, przy którym siedzi miłość mojego życia.
Moje oczy nie wytrzymują jednak, kiedy pokusa staje się mocniejsza od silnej woli i zerkam w stronę Jillian.
Akurat, kiedy całuje się z tym swoim nowym. A tym nowym jest mój najlepszy przyjaciel.