Wstałem z wielkim oporem po ledwo przespanej nocy. Za każdym razem, gdy zmrużyłem oczy pojawiały mi się przed oczami obrazy, o których wolałbym nie myśleć. Ruszyłem w stronę łazienki ospały i z brakiem energii. Droga ta wydawała mi się długa i bolesna. Zastanawiałem się nad faktem, który męczy ludzkość od dawien dawna, czyli czemu wstałem bardziej zmęczony niż się położyłem. Postanowiłem wziąć prysznic, który obudziłby mnie i jednocześnie obmył mój brudny tyłek. Nie miałem przy sobie żadnych kosmetyków, ręczników i reszty potrzebnych rzeczy, które jednak zauważyłem w szafce pod umywalką. Oczywiście, nie chciałem przeszukiwać łazienki jakiegoś obcego chłopaka, ale nie miałem wyboru. Wszedłem do kabiny i przystąpiłem do czynności obmywania się znalezioną gąbką, ale nagle, ku mojemu przerażeniu, dostrzegłem miniaturową kamerę zamontowaną w kabinie. Wybiegłem z łazienki. Rick. Co za cholerny, bezczelny stary dziad. Zatrzymałem się nagle i zdałem sprawę, że to wcale nie dla mnie była zamontowana ta kamera. Być może jego koledze wcale to nie przeszkadzało, być może uważał to za kwestię bezpieczeństwa. Dla mnie jednak było to porażające. Czułem się obserwowany. Byłem nagi, ale oni i tak mnie już widzieli, wnioskując po moim znalezisku. Znalazłem szybko pokój Ricka i głośno zapukałem. Miałem świadomość, ze jest bardzo wcześnie i prawdopodobnie jeszcze śpi, ale prawdę mówiąc, miałem to gdzieś. Przygarnęli mnie do siebie i z pełną świadomością przydzielili mi pokój z kamerką zamontowaną w pieprzonym prysznicu. W końcu, po długim oczekiwaniu, otworzył mi drzwi, nagi od pasa w górę. Z tego co pamiętałem (oczywiście nie gapiłem się nigdy aż tak uważnie) jego starsza wersja nie była aż tak dobrze zbudowana. Usłyszałem jego głos po krótkiej chwili.
-Czego chcesz, głąbie? Nie widzisz która jest godzina?
Spodziewałem się po nim aż takiej relacji, zawsze traktował mnie w taki sposób. Jednak mimo wszystko, gdzieś w głębi swojego serca liczyłem, że coś się zmieni, że może jego młodsza wersja polubi mnie bardziej.
-Ja, umm...Właściwie, to co wy sobie kurwa myślicie? Że nie domyślę się o istnieniu kamery? Lubcie podglądać tyłki innych facetów? Wy pieprzoni...
-Zamknij mordę i właź do środka, bo obudzisz Steve'a.
Wciągnął mnie do pokoju.
-Po pierwsze, Steve nic o tym nie wie, więc bądź cicho. Po drugie, należą ci się wyjaśnienia. Nie oglądam tych nagrań, więc nie musisz się stresować. Te kamerki istnieją ze względu na nasze bezpieczeństwo.
-Jasne, już ci uwierzę. Przyznaj się, że lubisz oglądać swojego kumpla nago, ty zboku.
-Ucisz się, bo działasz mi na nerwy idioto. Nie jestem zboczeńcem. Nasz kolega cierpi na pewną przypadłość. Nie możemy być przy nim cały czas, dlatego monitorujemy jego zachowanie. System wykrywa od razu wszelkie odejścia od normy i nas o nich informuje. Myślę jednak, że wielkość twojego przyrodzenia nie zalicza się do tego rodzaju anomalii, więc nie musisz martwić się, że obejrzę te nagrania. A teraz, jeśli pozwolisz, może się czegoś napijemy?
CZYTASZ
W cieniu
FanfictionOd razu ostrzegam, że nie jest to historia miłosna. Opowiadanie zawiera gwałt, morderstwo, choroby psychiczne. czytacie na własną odpowiedzialność. Morty powoli staje się wrakiem człowieka. Coraz częściej sięga po używki i ostre przedmioty. Niespodz...