6. Rywalizacja

5 0 0
                                    

Siedzieli razem na ławce w parku. Czule ją przytulał. Nie mogłam na to patrzeć. Kochałam go bardzo, ale on wolał ją. Olę. Szkoda mi, że to nie ja tam siedzę. Przypomniałam sobie o mojej samotności. Nikt nigdy nie będzie ze mną tak siedział. Ale Jowita mi pomoże. Tak obiecała. A więc czas odbić ukochanego!

Po pierwsze, Jowita zawoła Olę na chwilę. Po drugie, zaprowadzimy ją do Marka. Po trzecie, udamy, że chciał jej coś powiedzieć. Po czwarte, pobiegnę do UKOCHANEGO i powiem, że Ola go zostawiła. Po piąte, zacznę go pocieszać. I WTEDY MNIE POKOCHA!

Wszystko szło zgodnie z planem. Usiadłam na ławce.
- Słuchaj, współczuję ci bardzo. Przykro mi, że cię zostawiła. Jeśli chcesz, wyskoczymy jutro na ciasto do mojej ulubionej cukierni.
- Chętnie.
- No to jesteśmy umówieni.

- Stop!- Wykrzyczała Ola
- A ty czego chcesz? Zostawiłaś go, upuściłaś taki ideał! - Próbowałam się bronić.
Odeszła wściekła. W sumie nigdy jej jeszcze tak nie rozwścieczyłam. Ale plan się powiódł i to jest najważniejsze. 1-0 dla nas!

Nie Łatwo Być CelinąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz