- Mitch! – wrzasnął Aiden biegnąc po schodach do pokoju kasztana – Twój chłopak mi przeszkadza!
- To nie jest prawda! - Głos Jacksona był słyszalny z dołu
Otwierając drzwi, Aiden znalazł Stilesa bez koszuli z uniesioną brwią; kasztan całkowicie nie przypominał chłopca, który opuścił Beacon Hills teraz był 22 letnim mężczyzną z lekko długimi włosami, zaznaczonymi mięśniami, jego tors taki sam plus był pokryty jeszcze kilkoma tatuażami i runami, było też zdanie w jednym z jego boków tuż nad żebrami: trzy rzeczy, których nie da ukryć: słońce, księżyc i prawda. To była jego mantra, zawsze ją pamiętał. Na biodrze miał satanistyczną gwiazdę otoczoną okręgiem, a tuż nad żebrami fazy księżyca.
- Zachowujecie się jak dzieci - powiedział Stiles, wkładając koszulę - Co on teraz zrobił?
- Zabrał kluczyki do mojego motocykla i nie chce mi ich dać
- Wygląda na to, że jesteście dziećmi. - Spojrzał na drzwi swojego pokoju, gdzie był Jackson z uśmiechem pełnym zabawy - Jax, proszę daj Aidenowi klucze, nie chcę, żeby płakał
- Nie płaczę!
Stiles zbagatelizował komentarz chłopca i poważnie spojrzał na swojego chłopaka.
- Są na dole na kuchennym stole
Aiden zbiegł na dół.
- Powinieneś przestać dokuczać Aidenowi, wiesz, że czasami potrafi być wielkim płaczkiem - powiedział Stiles, gdy skończył wkładać kilka rzeczy do walizki, poprzednio zapełniony pokój miał teraz tylko puste półki, a jedyne, co pozostało, to łóżko z materacem , biurko, szuflada i regał.
Jackson podszedł i przytulił go od tyłu, złożył pocałunek na karku kasztana.
- Lubię się z nim drażnić, jest fajnie
Stiles zachichotał, potrząsając głową.
- Minęły cztery lata
- Długi czas. Czy na pewno chcesz wrócić? – zapytał Jackson z nutą niepokoju
- Tak poza tym czas na to, że chcę być na ślubie Taty i Piotra
- Nadal nie wierzę, że się pobierają
- Już to widziałem, kiedy zostawiłem Petera pod opieką mojego taty
- Mały spryciarz
Stiles odwrócił się, nie opuszczając ramion blondyna, twarzą do niego, uśmiechnął się czule i pocałował usta Jacksona.
- Powinniśmy iść – powiedział Stiles, gdy tylko się rozstali
- Ty zacząłeś
Stiles uśmiechnął się, odsuwając się od swojego chłopaka i chwytając walizkę, a następnie wychodząc z pokoju z Jacksonem za nim.
Pudła i inne rzeczy zostały wysłane do miasta kilka dni temu, więc po prostu zabierali ich walizki, a za kilka dni jego przyjaciel wysyśle do miasta ich samochody i motocykle.
Ethan i Aiden już czekali na nich w taksówce, obaj wsiedli i przygotowali się do podróży.
..............................................................
W ciągu tych czterech lat, które minęły, musieli przystosować się do życia bez Stilesa, bolało ich to, że odszedł, ale Noah wyjaśnił wszystko, co się wydarzyło, więc na chwilę przestali ufać Scottowi jako swojej alfie, a kiedy przybył Derek się uspokoił trochę tylko, że stał się głównym alfą. Scott stracił zaufanie stada i wiele się wydarzyło, więc mogli się z nim dobrze dogadać. Do stada dołączyli nowi członkowie, tacy jak Danny, który w końcu poprosił Dereka o ugryzienie i Jordan ogar śmierci, który przybył do miasta wkrótce po odejściu Stilesa. Theo został zesłany do piekła i chociaż byli bliscy sprowadzenia go z powrotem, Peter unikał go i wiedział, jak pomóc w obliczu groźby tej chwili.
Wataha przetrwała dzięki Peterowi i Derekowi, zawsze chcieli, żeby Stiles rozwiązał wszystko, a teraz, kiedy go nie mieli, nie wiedzieli, co robić, nawet Lydia, która była najmądrzejsza poza najstarszymi.
Derek w końcu przebudował rezydencję Hale'ów, wprowadzając pewne ulepszenia, aby cała wataha mogła tam mieszkać, Noah i Peter odmówili, ale ten drugi zostawił im pokój, kiedy chcieli zostać.
Chłopcy ze stada kończyli karierę na uniwersytecie, ale ponieważ wybrali lokalną większość, zostali w mieście, a inni uczęszczali na zajęcia online, nie chcieli opuszczać tego miejsca i czekali na powrót kasztana.
Derek nadzorował wszystko na weselu, to był wielki dzień i nie chciał, żeby coś poszło nie tak. Peter naśmiewał się z niego, ponieważ wydawało się, że to on się żeni, ale nie mógł powstrzymać się od tego, że chciał, aby wszystko było w porządku, gdy jego wujek wrócił do tego, kim był dzięki Noah Stilinski, ojcu miłości jego życie.
- Derek, to wszystko – powiedziała Cora przewracając oczami
Dziewczyna była już gotowa, miała na sobie fioletową sukienkę z dekoltem w kształcie serca i srebrnymi butami, a jej włosy były ułożone w piękny sposób, który sprawiał, że kilka kosmyków opadało jej na twarz.
- Wyglądasz pięknie, Cora – powiedział Derek z szerokim uśmiechem – Allison chyba szaleje za tym, jak wyglądasz
- Płakała, kiedy mnie zobaczyła, nie jestem przyzwyczajona do tego, więc to dla niej bardzo ważne wydarzenie - powiedziała Cora lekko zawstydzona, przypomninając sobie reakcję swojej dziewczyny - Chociaż muszę powiedzieć, że wygląda jak bogini
- Jesteś całkowicie zakochana – powiedział Derek z szerokim uśmiechem
- Chyba po prostu musiałam poczekać, aby znaleźć odpowiednią osobę
- I znalazłaś ją, przy okazji goście nie nie długo będą, więc chciałbym żebyś ich zakwaterowała
- Dobra, idź się napraw - powiedziała Cora, chwytając stół, na którym były miejsca, zanim całkowicie wyszła, zatrzymała się, gdy zobaczyła listę gości, a dokładniej nazwisko
Mieczysław Stilinski
Nie mogła powstrzymać uśmiechu, wiedząc, że w końcu ujrzy bruneta po tak długim czasie, nie mogła powstrzymać się od ekscytacji.
............................................................
- Szybko Jax! Spóźniliśmy się, nawet bliźniaki przyjechały dawno temu - powiedział Stiles, ciągnąc swojego chłopaka do miejsca, w którym odbywał się ślub
Brunet miał na sobie garnitur w kolorze wina dopasowany do jego ciała, a blondyn granatowy, obaj mieli czarne krawaty.
- Przyjechaliśmy, odpręż się – powiedział rozbawiony Jackson, gdy stali za gośćmi i klaskali, gdy Peter pocałował Noah
- Nie dotarliśmy na uroczystość, nienawidzę cię
- Kochasz mnie i jest jeszcze impreza, twój ojciec i Peter zrozumieją
Stiles uderzył go w żebra, wybijając z niego powietrze.
![](https://img.wattpad.com/cover/288225054-288-k187115.jpg)
CZYTASZ
Nie jestem taki sam - Sterek
FanfictionPo tym, jak Derek odchodzi z Breadenem, sprawy przybierają swój bieg, a Stiles jest tym, który cierpi najbardziej, ale po zdradzie Scotta przez przekonanie Theo po prostu ma dość, poddaje się i postanawia pojechać do Londynu, gdzie Jackson pomaga mu...