9 - Szkolenie

401 24 0
                                    

- Gdybyś to zobaczył, to było wspaniałe! - skomentowała podekscytowana Erika patrząc na swoją alfę z błyszczącymi oczami 

- To wciąż zaskakujące, nie wahał się stawić czoła tym oficerom i gdybyś widział, jak spokojna jest rodzina chłopca. To było niesamowite – skomentował Danny 

- A kiedy zajął się tym chłopcem, zrobił to szybko i ani przez chwilę nie wątpił, nawet gdy krew go całkowicie pokryła. Ma nerwy ze stali – skomentował ze wzruszeniem Izaak 

- Ciekawe by było zobaczyć to na własne oczy - powiedział Derek widząc emocje w oczach swoich bet

- Mitch jest najlepszy w swojej pracy. Wielu lekarzy nie przyjmuje tego tak odpowiedzialnie jak on. Widziałem go, odkąd zaczął się uczyć, a ponieważ stopniowo wspinał się nawet na treningach, pozostawił profesjonalistów jak głupców. Swoją inteligencję i doświadczenie wykorzystał, aby wspinać się po szczeblach życia i doświadczenie. skończył na ukończeniu studiów jako jeden z najmłodszych lekarzy. - skomentował Jackson, siadając obok Izaaka 

- Na początku kosztowało go to pracę, bo dużo go oceniali za jego tatuaże, a nie miał ich tak wielu, kiedy zaczynał - skomentował nonszalancko Ethan 

- Musiał zarobić na wszystko większym wysiłkiem niż inni i tym samym mimo wszystko zasłużył sobie na szacunek wszystkich lekarzy w Ameryce nawet raz musiał jechać do Europy leczyć ciężko chorego pacjenta i nikt nie mógł nic zrobić, aby pomóc mu. Mitch to prawdziwy geniusz – powiedział Aiden z dumą zaskakując wszystkich, w końcu bliźniak nie należał do tych, którzy szanowali innych, był zbyt dumny.

 - Tutaj jesteście! – krzyknął Stiles, wchodząc do pokoju z zadowolonym uśmiechem na twarzy. 

- Jak się miewa chłopiec? - zapytał go Jackson, a potem pocałował go z czułością w usta

- Dużo lepiej, pojutrze będziesz mógł opuścić szpital tylko, do kontroli za dwa tygodnie, żeby przejrzeć szwy i że wszystko idzie dobrze. - patrzę na stado - Jak minął dzień? Gotowy na dobrą sesję treningową? 

- Jesteś pewien, że możesz trenować? Byłeś w szpitalu od wielu godzin - Derek powiedział unosząc brew, nie chciał, żeby brunet załamał się z braku odpoczynku 

- U mnie w porządku, po prostu się przebieram i idę 

Stiles wstał i kilka minut później wrócił w czarnych dresach i obcisłym podkoszulku w tym samym kolorze. 

– Jesteś szybki – skomentował Danny, przyglądając się uważnie ciału brunetki. Stiles Stilinski całkowicie się zmienił.

- Masz dużo tatuaży – skomentował Mason, podchodząc do każdego z nich 

- Większość z nich to runy, które pomagają mi zachować kontrolę nad moją magią, to najprostszy sposób dla czarownika 

- To jest niesamowite 

Stiles wie. 

- Może kiedyś powinienem cię szkolić. Masz w sobie magię Mason, nie jest to duża ilość, ale możesz jej użyć, a dzięki odpowiednim runom możesz być najpotężniejszym druidem w stadzie. 

- Byłoby miło, wiele się nauczyłem z Deatonem, ale byłby to zaszczyt uczyć się od Ciebie 

- Jesteś już mały Mason, zobaczymy jakie dni mam wolne, aby móc Cię uczyć 

Mason był podekscytowany. 

Wataha skierowała się do lasu, gdzie wszystkie wilki zostały jak zwykle podzielone, tylko że Stiles zbliżył się do swoich trzech wilków. 

- Musimy pokazać tym wszystkim, że jesteśmy dobrym materiałem na stado. Możliwe, że akceptują nas przynajmniej swoją ludzką część, ale musimy także pokazać ich zwierzęcą część, że możemy wnieść coś do stada i jesteśmy użyteczni. Trenowaliśmy bardzo dobrze przez te lata, a stada, które spotkaliśmy, również bardzo nam pomogły w poprawie naszej siły i techniki. Mamy rzeczy, których oni nie mają, więc nie powstrzymuj się – powiedział im poważnie Stiles 

- Oczywiście alfa – powiedział Aiden z nieco przerażającym uśmiechem, gdy podszedł do bety 

- Będzie fajnie, z przyjemnością pokażę wszystkim, co potrafi paczka Stilinskiego - powiedział Ethan podchodząc do paczki ze spokojniejszą miną 

- Zamierzamy pokazać im siłę, jaką mamy Mitch – powiedział Jackson z pewnym siebie uśmiechem 

- Jesteście gotowi? - zapytał Derek, próbował usłyszeć, o czym rozmawiali, ale Stiles miał na to zaklęcie, więc dopóki żył, nie mogli słyszeć ich rozmów, bez względu na to, jak bardzo się starali.

- Urodziliśmy się gotowi - powiedział Stiles podczas ćwiczeń rozciągających - Jesteś gotowy? 

Derek uśmiechnął się, przyjmując postawę obronną. Stiles zrobił to samo co inni i rozpoczęły się bitwy. 

Stiles zbliżył się do alfy, zaskakując go, widział jego ruchy, więc był gotów uderzyć go, zanim do niego dotrze, ale jego plany zostały zrujnowane, gdy Stiles wśliznął się pod jego nogi i uderzył go mocno w plecy, posyłając go kilka metrów dalej.

Derek podbiegł do kasztana, rzucając się na siebie, próbując uderzyć go w bok, Stiles cofnął się trochę, ale szybko zaatakował, zadając dwa ciosy w twarz Dereka, trochę go przesuwając. Brunetk nie czekała, więc z kluczem rzucił go na ziemię i zaczął go dusić, czekając, aż się podda, a stało się to kilka sekund przed zemdleniem wilka.

Stiles wypuścił wilka i pomógł mu wstać. 

- Masz dość siły jak na człowiekiem – powiedział dumnie Derek, nie mógł się złościć i jego alfa też nie mógł, byli szczęśliwi, że brunet jest tak silny

- Jeśli znasz dokładne punkty, możesz zostać powalony. Nadprzyrodzone istoty nie są niepokonane i muszę przyznać, że Breaden i inni znani mi najemnicy nauczyli mnie tych ruchów - powiedział mu z rozbawieniem Stiles 

- Czy Breden cię tego nauczyła? 

- Niektóre rzeczy, jest świetną przyjaciółką. Kiedy się rozstałeś, spotkaliśmy się ponownie i pomogliśmy jej w pracy, którą miała, dzięki czemu skorzystaliśmy z okazji, by wspólnie trenować 

Derek widział, jak bety leżały na ziemi, a jedynymi, którzy stali, byli bliźniacy i Jackson, którzy z dumą patrzyli na bruneta. 

- Nie bawiliśmy się przez te lata, staliśmy się silni - powiedział Stiles z szerokim uśmiechem na twarzy, był zadowolony ze swojego stada i wszystkiego, co w tym czasie wyrosło. 

- To widać, a oni sprawili, że było to niesamowite


...............................................

Przepraszam, że tak długo nie aktualizowałam nic, ale dużo się działo i nie miałam czasu. Teraz postaram się to trochę nadrobić.

Nie jestem taki sam - SterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz