Od dnia Kiedy zamieszkałem z Wakatoshim minęły dwa miesiące, coraz mniej chodzę do klubów...w sumie poza tym wyjściem tego dnia kiedy poznałem Tego nieszczęsnego byłego Wakatoshiego...to nie byłem ani razu.
Dziś w mieszkaniu odwiedził nas Yamaguchi i Kageyama, widziałem, że Yamaguchi jakoś dziwnie mi się przygląda, kurwa co jest.
- Toshi mleko się skończyło- powiedziałem
- pójdę do sklepu, nie pijesz kawy bez mleka- ruszył do wyjścia
- Tobio może pójdziesz z Ushijimą? co będzie tak sam szedł- Tadashi spojrzał na króla i ten grzecznie ruszył z Wakatoshim do sklepu.
Jak zostaliśmy sami Tadashi od razu się odezwał- Czy ty napewno jesteś hetero?- zdziwił mnie tym pytaniem- oczywiście, że tak- zmarszyłem brwi
- Tsukki ty patrzysz na niego tak delikatnie... tak jakbyś się bał, że go ktoś skrzywdzi- nienawidzę, że Tadashi jest kurwa taki sprytny.
- bo się martwię, jest moim przyjacielem, wiem co go trapi... był tu jego były i skłamałem, że jesteśmy razem by sobie poszedł. Wakatoshi jest delikatny. Ja nie umiem sobie radzić jak ktoś płacze - wytłumaczyłem się- i napewno jestem hetero, laski mnie kręcą i tylko one, nigdy w życiu nie myślałem o żadnym facecie w taki sposób jak o nich- warkłem
- NAWET O MNIE? Besti się obraża- zrobił teatralną pozę i zaczęliśmy się śmiać- ale Pamiętaj, że on jest gejem, może coś poczuć...
- Spokojnie, tylko się przyjaźnimy- powiedziałem poważny.
Po czasie wrócił Wakatoshi z mlekiem , no król z nim przylazł. Wypiliśmy kawę i pojechaliśmy ich odwieźć bo zaczęło padać, jak wracaliśmy zacząłem myśleć o tym wszystkim... może naprawdę on coś do mnie poczuję...kurwa nie chcę go zranić
Zaparkował na parkingu i od razu rzucił mi się w oczy jego były, szmata nie odpuszcza, złapałem Ushijime za policzki, pocałowałem go w usta, kurwa pierwszy raz Pocałowałem faceta.
Najgorzej, że on oddał pocałunek. Nie dam kurwa mu tak łatwo dominować w Pocałunku.
Całowałem się z nim przez chwilę, jak się odsunąłem spojrzałem na niego. Później znów na jego byłego, widocznie zaskoczony wpatrywał się w nas, pokazałem mu faka i wyszedłem z samochodu, nie czekałem na Wakatoshiego. Stanąłem sam w windzie, kurwa co to było... dlaczego ja to kurwa zrobiłem, dobra był tam Jego były, ale mogłem zrobić coś innego...i czemu on oddał pocałunek. W mieszkaniu pobiegłem do pokoju, spojrzałem na parkingu z okna. Rozmawiają, kurwa mać co się dzieje...o czym oni gadają, nie mogą do siebie wrócić...Zirytowany poszedłem do łazienki, zdjąłem okulary i zimą wodą polałem sobie na twarz, muszę się uspokoić.
Całowałem się z wieloma dziewczynami, pocałunek z nim nic nie znaczy. Nawet mi się nie podobało.
Poszedłem do kuchni i napiłem się soku. Wakatoshi wszedł do mieszkania, bez słowa poszedł do siebie... a co jak ten pocałunek zepsuje nasze relacje? usiadłem na kanapie i włączyłem telewizję. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem.Śniło mi się, nasze mieszkanie. Siedziałem przy blacie pijąc kawę, nagle do kuchni przyszedł do kuchni Toshi, bez koszulki... widziałem wszystkie jego mięśnie, nagle zaczęliśmy się całować... postawił mnie na blacie i zdjął ze mnie koszulkę, złapał mnie za biodra i przyciągnął mnie do siebie, całował mnie po szyi. Rozpiął mi spodnie, zaczął mi robić dobrze... Wziął go nawet do buzi. Kurwa mać nagle poczułem, że ktoś mnie szturcha. Obudziłem się i Spojrzałem na Niego... od razu spadłem z kanapy. CZy ja właśnie miałem sen z nim... kurwa NIE JESTEM GEJEM.
- Em Kei wszystko okej?- zapytał
- tak. coś się stało?- zapytałem speszony
- wychodzę, chciałem ci tylko to powiedzieć- A co jak on idzie do niego...
- gdzie idziesz?- zapytałem poważny
- Tendou przyleciał jadę po niego, zostanie na tydzień...nie przeszkadza ci to?- zapytał
- nie przeszkadza- wstałem z podłogi i uciekłem do siebie, Kurwa stanął mi... Co się ze mną dzieje, rzuciłem się na łóżko, nie mam zamiaru Tego robić. Sam kurwa oklapnie, zakryłem twarz poduszką, co jest ze mną nie tak.
wyszedłem z pokoju dopiero rano, znów byłem wkurwiony... Tendou siedział w kuchni w koszulce Toshiego. nie miał na sobie spodni, miał też włosy w dół...kurwa a co jak oni...
- o zwykły chłopak- uśmiechnął się do mnie...jebany nazwał mnie tak na meczu ... zmarszyłem brwi
- to mój kubek- zmarszyłem brwi i wziąłem z lodówki sok, poszedłem do pokoju. Usiadłem przy biurku i zająłem się notatkami...
po godzinie usłyszałem śmiech z salonu, wyszedłem z pokoju, leżą sobie na kanapie i oglądaj filmy...
- Tsukishima obejrzysz z nami?- dlaczego nie nazwał mnie imieniem jak zawsze...
- nie mam czasu zajmuje się rzeczami na studia- poszedłem do kuchni, kurwa znów mój kubek jest brudny. Zirytowany wziąłem sobie wodę i poszedłem do pokoju
CZYTASZ
Współlokator •| Ushitsukki |•
FanficTsukishima wprowadza się do nowego mieszkania by mieć bliżej na uczelnie, a Wakatoshi po prostu chciał mieć mniejsze rachunki