anielica (hołd dla niej)

9 2 0
                                    

ależ ona była cudowna.
jakze musieli ją skrzywdzic ludzie
zeby to ona
skrzywdzila siebie
tak wiele razy.
mimo ze zakrywala to pozornie ubraniami,
dłonie zawsze są odkryte
(nie wliczając mrozu)
ileż ona miała w sobie siły przychodząc do szkoły
wyglądając tak samo pięknie
każdego dnia.
czy z nią porozmawiałam?
czy zrobiłam coś żeby ją powstrzymać?
napisałam ten wiersz, i nie wiem, czy to cokolwiek dało.
ale jako jedyna,
do teraz zastanawiam się,
gdzie chowa swoje skrzydła.
czyżby zmieściły się za koszulką?
za bluzą lub swetrem?

droga duszkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz