~3~

49 5 2
                                    

Pov. Lily

Zjedliśmy pizze, a raczej to Zosią zjadła większość.
Zrobiło się puźno, więc ogarnęłam siostrę i położyłam ją spać. Po czym sama wzięłam prysznic, ubrałam się i umyłam zęby.
Położyłam się w łóżku z świadomością że nie zasne. Wzięłam telefon sprawdzając godzinę. Jest 22.00. Weszłam na discorda. Dostałam  wiadomość. Weszłam sprawdzając.

Hej tu ja Wilbur.
Poznaliśmy się dzisiaj,
Znaleźliśmy twoją siostrę.

Hej
Śpisz?

Nie,
Nie umiem przyzwyczaić się do stref czasowych
A ty? Czemu nie śpisz?

Mam problemy z snem
Skąd jesteś

Z Anglii

A kiedy wracacie?

W poniedziałek(była środa).
Robisz coś jutro?

Mam pracę od 10.00 do 16.00
Z przerwą od 12.30 do 13.00
Wiem piękne  godziny

Mhm
A gdzie pracujesz

(jakąś kawiarnia w Krakowie)
Ale po pracy muszę odebrać siostre

A nie mogliby tego zrobić np. Twoi rodzice

Nie mam rodziców

O boże
Bardzo przepraszam
Ja nie chciałem

Nic się nie stało

Przepraszam bo te pytanie trochę nie na miejscu ale ciekawość mnie zżera. Dlaczego nie masz rodziców?
Oczywiście jeśli nie chcesz to nie mów.

Rozumiem twoją ciekawość
A więc tak( opowiada historię śmierci jej matki)

Współczuje

Przyzwyczaiłam się

Mogę zadzwonić?

Na kamerkę?

No

No ok

Na ekranie wyskoczyło mi powiadomienie
Odebrałam

-Hej-przywitałam się machając
-Hej -odpowiedział Wilbur

Gadaliśmy tak o wszystkim i o niczym.
Nawet nie wiem kiedy. Zasnęłam.

Obudziłam się rano. Sprawdziłam godzinę. Jest 7.00. Na spokojnie powinnam zdążyć. Wstałam ogarnęłam się i  przygotowałam śniadanie Zosi. Poszłam do pokoju dziewczynki. Obudziłam ją. Zosią poszła zjeść śniadanie. Ja w tym czasie przygotowałam jej ubranka.
Gdy ogarnęłam siostrę była 8.53.
Wyszłyśmy z domu. I że do przedszkola mieliśmy blisko, poszłyśmy pieszo.
Pożegnałam siostrę i pokierowałam się w stronę mojej pracy.
Dotarłam. Weszłam do środka. Poszłam na zaplecze. Ubrałam fartuch(idk jak to nazwać. Wygląda to mniej więcej tak:

oczywiście do zmiany) I poszłam zbierać zamuwienia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

oczywiście do zmiany)
I poszłam zbierać zamuwienia.

~time skip~15.40

Za niedługo kończę pracę. Muszę obsłużyć jeszcze jednego klienta i mogę sobie iść. Podeszłam do stolika.
Gdy podeszłam bliżej zorientowałam się że przy stoliku siedzą Wilbur, Tommy, Tubbo i Ranboo.

-Dzień dobry co mogę podać?- starałam się udawać że ich nie znam.
-Hej Lily. Ja poproszę czarną kawę i ten sernik- powiedział Wilbur pokazując na zdjęcie sernika.
Reszta tagże złożyła zamówienia. Zapisałam je w moim notesiku i powiedziałam:
-Jedzenie przyniosę za jakieś 10/15 minut - oznajmiłam i odeszłam od stolika.

Po 10 minutach. Wrzuciłam z ich zamówieniami.

-Smacznego- powiedziałam
-Dziękuję. Kiedy kończysz pracę? - zapytał Tubbo
-Jak was obsłużę, ale po pracy muszę odebrać Zosię z przedszkola- powiedziałam
-A tw...- zaczął Tubbo ale Wilbur mu przerwał
-Możemy pójść z tobą po siostrę. A puźniej możemy gdzieś razem pochodzić- zaproponował Wilbur
-Okej- wszyscy się zgodzili

Tak jak mówił Wilbur. Gdy zjedli i zapłacili. Poszliśmy po moją siostrę. Odebraliśmy ją z przedszkola. I poszliśmy na rynek.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej

~Niewidzialna dziewczyna~Wilbur SootOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz