Rozdział 6. Chcą być jak Adisz, a Adisz jest jeden

93 2 2
                                    

Zanim sie obejrzałam zasnęłam i obudziło mnie ostre światło. Dochodziło zza otwartych drzwi. W drzwiach pojawił się Schafter i  Mlodyskiny. 
 - Wstałaś, Sunio?  - Zapytał Schafter z kpiną. 
- Zostawcie mnie! Nie chce z wami rozmawiać!
- Dla twojego dobra zmieniłbym nastawienie. 
- Jestem dorosly i robie co chcę, moje decyzje są dobre i złe. - Powiedziałam cytując mojego chłopaka ADISZA. 
   Schafter skinal głową w moja strone. Mlodyskiny ze smutkiem podszedl do mnie z liną. 
- CO TY ROBISZ?! - Zapytalam wijąc się bardzo.
- Czas by naprostować ci po co cię porwaliśmy. - Stanal przede mna groznie i strzyknal karkiem. 
- ZOSTAWCIE MNIE!!! - Płakałam. 
- Chcemy byś była sunią w naszym teledysku. 
    Opadła mi szczęka ze zdziwienia. 
- NIGDY! BĘDE GRAĆ TYLKO W TEKEDYSKACH adisza.
- Nie masz prawa głosu, suko. 
- Zgrywasz debila rozjebie ci twarz. - warknęłam w stylu ADISZA.
   Schafter podszedl do mnie i przylozyl mi pistolet do glowy. Zaczęlam płakać bardziej.
- E, dobra, Schafter, zluzuj. Przekona sie. – Załagodził sytuacje mlodyskiny. 
    Schafter schował broń do kieszeni.
- Razem z mlodyskiny obserwujemy cię na tiktoku. Od pierwszego wejrzenia wiedziałem, że jesteś idealną sunią do naszego teledysku. Jesteś przepiekna, Sylwia. - pogladzil mnie po policzku ale oplulam mu reke. 
- Nie jesteś ziomem bo znasz mnie z widzenia. 
- TY SUKO... 
- Spokojnie, Schafter. Nie mamy czasu by jej zabijać. Musisz się uczyć na egzaminy gimnazjalne. 
    Schafter spojrzal na mlodyskiny smutno. 
- Masz racje. 
- Co ty na to by pocwiczyc twierdzenie pitagorasa? 
- Tak! To moje ulubione! 
    Powiedzial z entuzjazmem i podskoczyl szczesliwy. 
- Idz przygotować zeszyty a ja rozmówię się z Sylwią i ją naprostuje. 
- Oki. 
    Schafter pobiegł na gure. Mlodyskiny zaczął się do mnie zbliżać a ja wiłam się do ściany. 
- Spokojnie, Sylwia. Ze mną nic ci się nie stanie. 
- Obiecujesz? 
- Tak. Wiem, że to co się dzieje to szaleństwo. Życie mija jak film ostatnio. 
- Noo, przestraszyliście mnie. 
- Wiem, że to co zrobiliśmy jest straszne dla ciebie. Wiesz, Schafter jest... Schafterem. On zawsze był chujem. 
- To dlaczego z nim współpracujesz?
- Nie wiem już co jest fałszem co prawdą... - Posmutniał. - Przyniosłem ci trochę wody i jabłko. - Powiedzial wyciagając owoc i wodę z kieszeni spodni. 
    Bez słowa rzuciłam się na wode i jabłko. 
- Chyba byłaś spragniona, co? 
- Bardzo. 
    Jezu, on jest taki dobry! W ogóle nie przypomina Schaftera. 
- Wiesz, Sylwia.... Walcze z tym, ale nie wiem jak... Dalej chce cię pocałować... 
    Nachylił się nade mną i złożył pocałunek na moich ustach. 
- CO TY ROBISZ?! - Odepchnęłam go. 
- Prosze poczuj mojej duszy smak.
- Jestem ADISZA i tylko ADISZA. 
- Przepraszam, Sylwia. Zbłaźniłem się. Ja... Ja chyba pójdę. 
   Powiedział zapłakany i wyszedł. 
- NIGDY NIE ZAGRAM W WASZYM TELEDYSKU! - Krzyknelam gdy wychodzil. 
   Słyszałam, że zaczął bardziej płakać. 

bad boy [YUNG ADISZ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz