Na drugi dzień schafter i mlodyskiny przyszli do mojej piwnicy.
- No sunio, wstawaj, jedziemy nagrywac teledysk. - powiedzial schafter i pociagnal mnie za wlosy.- Zostaw ja! - Krzyknął mlodyskiny.
- Bo co? HAHAH Zakochałes sie? - zaczal sie smiac.
- Nie... Co ty. Nigdy bym sie nie zakochal w kims takim jak ona.Łzy napłynely mi do oczu. Czy mlodyskiny caly czas sie mną bawił?
- Wstawaj. - warknął schafter i mnie podniosl, ale upadlam.
- Co ty robisz. - powiedzial twardo mlodyskiny.- Nie mialam siły na drame to się wyjebałam... - Pomyślałam, że to powiedziałby ADISZ.
- Ooo wiesz że troche wkurwilem sie. - Powiedzial schafter i podstawil mi telefon pod twarz. Zobaczylam w nim adisza i prawie zemdlałam. Adisz siedział związany w piwnicy.
- Sylwia, nagraj to z nimi, bo mnie zabiją! Kocham cię, sylwia.
Zakryłam zszokowana usta dłońmi.- Ok.
- No to idziemy.Wyszliśmy z domu w którym byłam schowana. Stał w środku lasu. Tu ADISZ nigdy mnie nie znajdzie!
Wsiadłam do ich samochodu i gdzieś jechaliśmy. Ciągle płakałam bo nie chciałam zdradzić ADISZA. Tak, bycie sunią na teledysku innego rapera jest gorsze od zwyczajnej zdrady. Zrobiłabym wszytsko, żebym nie musiała w nim występować.
Zatrzymaliśmy się na postój bo było gorąco.
- Ide sie odlać, ziom. - Powiedzial schafter i klepnal mlodyskiny w plecy i poszedl w krzaki. Mlodyskiny zdjął koszulkę i zaczął oblewać się wodą. Pierwszy raz widziałam jego mięśnie i klate... Jezu, jaki on jest przystojny... Przestań sylwia! Jesteś przecież sunią ADISZA.
- Sylwia? - Zapytał gdy się w niego wpatrywałam.
- Tak?
- Przepraszam za to co powiedziałem w piwnicy. Moje uczucia do ciebie są szczere... - mlodyskiny sie zarumienil - Zobacz na moj plan zobacz jak upadam ciągle taki sam nie umiem rozmawiać...
- Naprawde mnie kochasz, mlodyskiny? - powiedzialam niedowierzając. - Nie rozumiem... Nie jesteś taki jak schafter. Jesteś inny niż ci wszyscy faceci.
- Jestem wkurwe smutny nie zobaczysz tego na ig.
- Rozumiem. Ze mną jesteś prawdziwy.
- Ucieknijmy, sylwia - powiedział odgarniając zmoknięte włosy. Kropelki wody poleciały na jego mięśnie. Nie wytrzymam, czemu wdzesniej tego nie widzialam?
- Chcesz uciec? Co z schafterem.
- Jebac go. On chce cię tylko wykorzytać. Ze mną będziesz bezpieczna. Nie zależy mi na fame, liczysz się tylko ty. Mała chodź tu do mnie z tobą mam to.
Nagle zza jego plecow wyszedł schafter.
- Ale się dobrze wysikałem.
Mlodyskiny zaczął biec w strone samochodu i wsiadł na miejsce kierowcy.
- Co ty odpierdalasz?!- Nie rozumieją ludzie mnie, przecież ja tylko dobrze chce.
Mlodyskiny nacisnal gaz i z piskiem opon odjechalismy.
CZYTASZ
bad boy [YUNG ADISZ]
Teen FictionSylwia to zwyczajna dziewczyna która nagle z dużego miasta przyjeżdża na wakacje do swojej cioci na wieś. Te wakacje miały być takie jak każde inne, jednak pojawił się ON i wywrócił jej życie do góry nogami