💟💟💟

813 25 1
                                    

Shaker pov

Od kilku godzin siedzę w domu mojej siostry. Niby czułem się dobrze, ale nie mogłem nic jeść. Patrzyłem na miskę z zupą, ale nie mogłem jej ruszyć.

Dodatkowo w moim brzuchu zalęgło się stado motyli .  To takie dziwne uczucie . Kate na mnie patrzyła nie zrozumiale.

Kate - Dlaczego nie jesz? Przygotowała Twoją ulubioną zupę. - powiedziała.

Shaker - Nie wiem co się że mną dzieje . - Spuściłem głowę , nie chciałem aby widziała, że się rumienie gdy pomyślę o niej.

Kate - Coś się stało na treningu? Uderzyłeś?  - zapytała się za martwiona.

Shaker - Spóźniłem się dzisiaj na trening i wpadłem na kogoś w naszym centrum treningowego.

Kate - Musisz bardziej uważać. A wpadłeś na kolegę czy na... chociaż tam nie ma żadnych dziewczyn , z  wyjątkiem  mnie. - stwierdziła

Shaker - Była dzisiaj jeszcze jedna dziewczyna. Nie znam jej imienia, ale gdy biegłem to jej nie zauważyłem i wpadłem na nią.

Kate - A chociaż się przedtstawiłeś jak ją z prze wróciłeś ?

Shaker - Nie znam jej myślałem że ty ją znasz.

Kate - Nie mogę Ci powiedzieć, bo jej nawet na oczy nie widziałam. - powiedziała.

Shaker - Zostawiła mi tylko liścik , ale skąd mogła wiedzieć , że Luźny Joe będzie dzisiaj organizował imprezę w swoim klubie. - Wyciągnąłem kartę z kieszeni i jej podałem.

Wzięła go ode mnie i czytała go w milczeniu. Nie wiem czy mam się stresować , czy może jednak nie mam.
Po chwili milczenia , powiedziała coś.

Kate - Jeśli chcesz ją spotkać , to musisz iść na tą imprezę do Joe. Może ją tam spotkasz. A teraz jedź bo wystygnie Ci.

Wziąłem łyżeczkę do ręki i zacząłem jeść zupę.

*Kilka godzin później *

Czekałem przy klubie Joe. Nie mogłem się doczekać spotkania z nią. Kate była w środku i dobrze się bawiła z Tygrysem.

Nie musiałem długo na nią czekać. Bo przyszła na czas, ale była inaczej ubrana.  Miała na sobie koszulkę na krótki rękaw , niebieskie spodnie, buty sportowe, a włosy związane w kok.

- Długo na mnie czekałeś ?- zapytała.

Shaker - Tak właściwie to nie, przyjechałem tu nie całe 16 minut temu z siostrą.

- Rozumiem. A tak w ogóle Ci się nie przedstawiłam. Jestem Rose Black . - podała mi rękę.

Shaker - Miło mi Cię poznać Rose, jestem Shaker.

Rose - Mi również. - powiedziała z uśmiechem na twarzy.

Staliśmy tak przez kilka minut w milczeniu. Nie wiem czy powinienem.

Rose - To mnie dzisiaj spotkałeś w centrum treningowym.

Shaker - Przepraszam , że dzisiaj na ciebie wpadłem ....czekaj co ty robiłaś w naszym centrum treningowym?

Rose - To jest tajemnica. Może pójdziemy się gdzieś przejść? Nie jestem typem tancerza.

Shaker - Jasne czemu by nie. Tak pomiędzy nami też nie jestem najlepszym tancerzem.  Znam dobre miejsce aby się przejść.

Rose - Jakie masz propozycje - Podniosła brew.

Shaker - Cii - położyłem palec na ustach. - Chodź że mną. - dodałem.
Złapałem ją za nadgarstek i pociągnąłem w znanym mi miejscu. Gdy zauważyłem  że stoi Taxi, ucieszyłem się jak dziecko.

Złapałem ją za dłoń. Otworzyłem drzwi i wpuściłem ją pierwszy do środka.  Usiadłem obok niej, zamknąłem drzwi .

- Dokąd chcecie jechać ? - zapytał kierowca .

Shaker - Po prosimy na stadion miejski - powiedziałem.

Rose - Dlaczego akurat na stadion ?

Shaker - Zobaczysz, obiecuje że Ci się tam spodoba.

Rose - No dobrze .

Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Zapłaciłem odpowiednią sumę , za naszą przejażdżkę.

Rose - Więc, powiesz mi dlaczego tutaj jesteśmy?

Shaker - Jesteśmy tutaj bo...

Ciąg dalszy nastąpi.

---
Siema .

Odnośnie rozdziałów tak jak pisałam w poprzednim rozdziale będą dodawane po dwa rozdziały. Tylko muszę ustalić wszystko z moją weną, bo ostatnio mega się na mnie obraża.
Do zobaczenia

Siotrzenica TreneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz