Shaker pov
Od kilku godzin siedzę w domu mojej siostry. Niby czułem się dobrze, ale nie mogłem nic jeść. Patrzyłem na miskę z zupą, ale nie mogłem jej ruszyć.
Dodatkowo w moim brzuchu zalęgło się stado motyli . To takie dziwne uczucie . Kate na mnie patrzyła nie zrozumiale.
Kate - Dlaczego nie jesz? Przygotowała Twoją ulubioną zupę. - powiedziała.
Shaker - Nie wiem co się że mną dzieje . - Spuściłem głowę , nie chciałem aby widziała, że się rumienie gdy pomyślę o niej.
Kate - Coś się stało na treningu? Uderzyłeś? - zapytała się za martwiona.
Shaker - Spóźniłem się dzisiaj na trening i wpadłem na kogoś w naszym centrum treningowego.
Kate - Musisz bardziej uważać. A wpadłeś na kolegę czy na... chociaż tam nie ma żadnych dziewczyn , z wyjątkiem mnie. - stwierdziła
Shaker - Była dzisiaj jeszcze jedna dziewczyna. Nie znam jej imienia, ale gdy biegłem to jej nie zauważyłem i wpadłem na nią.
Kate - A chociaż się przedtstawiłeś jak ją z prze wróciłeś ?
Shaker - Nie znam jej myślałem że ty ją znasz.
Kate - Nie mogę Ci powiedzieć, bo jej nawet na oczy nie widziałam. - powiedziała.
Shaker - Zostawiła mi tylko liścik , ale skąd mogła wiedzieć , że Luźny Joe będzie dzisiaj organizował imprezę w swoim klubie. - Wyciągnąłem kartę z kieszeni i jej podałem.
Wzięła go ode mnie i czytała go w milczeniu. Nie wiem czy mam się stresować , czy może jednak nie mam.
Po chwili milczenia , powiedziała coś.Kate - Jeśli chcesz ją spotkać , to musisz iść na tą imprezę do Joe. Może ją tam spotkasz. A teraz jedź bo wystygnie Ci.
Wziąłem łyżeczkę do ręki i zacząłem jeść zupę.
*Kilka godzin później *
Czekałem przy klubie Joe. Nie mogłem się doczekać spotkania z nią. Kate była w środku i dobrze się bawiła z Tygrysem.
Nie musiałem długo na nią czekać. Bo przyszła na czas, ale była inaczej ubrana. Miała na sobie koszulkę na krótki rękaw , niebieskie spodnie, buty sportowe, a włosy związane w kok.
- Długo na mnie czekałeś ?- zapytała.
Shaker - Tak właściwie to nie, przyjechałem tu nie całe 16 minut temu z siostrą.
- Rozumiem. A tak w ogóle Ci się nie przedstawiłam. Jestem Rose Black . - podała mi rękę.
Shaker - Miło mi Cię poznać Rose, jestem Shaker.
Rose - Mi również. - powiedziała z uśmiechem na twarzy.
Staliśmy tak przez kilka minut w milczeniu. Nie wiem czy powinienem.
Rose - To mnie dzisiaj spotkałeś w centrum treningowym.
Shaker - Przepraszam , że dzisiaj na ciebie wpadłem ....czekaj co ty robiłaś w naszym centrum treningowym?
Rose - To jest tajemnica. Może pójdziemy się gdzieś przejść? Nie jestem typem tancerza.
Shaker - Jasne czemu by nie. Tak pomiędzy nami też nie jestem najlepszym tancerzem. Znam dobre miejsce aby się przejść.
Rose - Jakie masz propozycje - Podniosła brew.
Shaker - Cii - położyłem palec na ustach. - Chodź że mną. - dodałem.
Złapałem ją za nadgarstek i pociągnąłem w znanym mi miejscu. Gdy zauważyłem że stoi Taxi, ucieszyłem się jak dziecko.Złapałem ją za dłoń. Otworzyłem drzwi i wpuściłem ją pierwszy do środka. Usiadłem obok niej, zamknąłem drzwi .
- Dokąd chcecie jechać ? - zapytał kierowca .
Shaker - Po prosimy na stadion miejski - powiedziałem.
Rose - Dlaczego akurat na stadion ?
Shaker - Zobaczysz, obiecuje że Ci się tam spodoba.
Rose - No dobrze .
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Zapłaciłem odpowiednią sumę , za naszą przejażdżkę.
Rose - Więc, powiesz mi dlaczego tutaj jesteśmy?
Shaker - Jesteśmy tutaj bo...
Ciąg dalszy nastąpi.
---
Siema .Odnośnie rozdziałów tak jak pisałam w poprzednim rozdziale będą dodawane po dwa rozdziały. Tylko muszę ustalić wszystko z moją weną, bo ostatnio mega się na mnie obraża.
Do zobaczenia
CZYTASZ
Siotrzenica Trenera
FanfictionSupa Strikas, najlepsza drużyna piłkarska . Pewnego dnia Shaker wbiega spóźniony na trening, gdy myślał że nie zdarzy przez przypadek wpadł na dziewczynę, która była w centrum treningowym. Miała na sobie czerwony kapelusz i płaszcz w tym samym kolor...