💟💟💟💟💟💟💟💟

386 15 0
                                    

Rose pov

Ktoś wszedł do środka. Już miałam go zbyć.

Rose - Saito , Batou mogli byście dać mi spokój ? Nic mi nie jest . - nie podniołam wzroku za książki , nie miałam ochoty z nimi rozmawiać.

Shaker - Jeśli chcesz to mogę im to przekazać, ale będziesz mi musiała powiedzieć który to Saito i Batou. - znam ten znajomy głos. Oderwałam się od lektury.  Spojrzałam na postać która stała przy drzwiach. Shaker ? Co on tutaj robi.

Rose : Shaker ? Co ty tutaj robisz? Przecież ten szpital jest prywatny.

Shaker - Postanowiłem Cię odwiedzić i sprawdzić jak się czujesz. Wiem , że spadłaś z trybun.

Rose- Musimy zdzierać stare rany? Nie chcę o tym rozmawiać. - odłożyłam książkę na półkę.

Shaker - Wiem, ale myślałem , że mi możesz wszystko powiedzieć.

Wypuściłam powietrze przez usta. Chce wiedzieć . To okej powiem mu.

Rose- Goniłam Spik'a Dowson'a. Jest oskarżony o zabójstwo. - Spojrzał na mnie zdziwiony.- Więcej nie mogę Ci powiedzieć. Mam nadzieję że tyle Ci starczy, a jeszcze dzisiaj wychodzę. - powiedziałam poczym usiadł obok mnie .

Shaker - To dlatego byłaś na trybu..- przerwał.

Rebecca - Mam nadzieję, że dobrze się czujesz Black. Za kilka minut dostaniesz wypi...- przerwała, bo zauważyła, że nie jestem sama. - Przecież prosiłam aby nikt do Ciebie nie przychodził.

Shaker - Wpuścili mnie.

Rebecca - Ehhh, mam nadzieję że nie chcesz zrobić jej żadnej krzywdy , bo inaczej Cię dorwę.

Rose- Daj mu spokój Rebecca. To jest mój przyjaciel.

Rebecca - W takim razie idę przygotować wypis. I masz odpoczywać rozumiemy się?

Rose - Tak. - Odpowiedziałam , a po chwili wyszła. Wstałam z łóżka.

Shaker - Może Ci pomóc? - zapytał.

Rose - Nie musisz, jeśli nie chcesz. - nie oczekuje od niego pomocy, sama też umiem sobie poradzić. Wstał z miejsca na którym siedział. Podszedł do mnie.

Shaker - Pomogę Ci. 

Rose - Jak wolisz. - powiedziała i zaczęła się pakować.

* Pół godziny później *

Właśnie wychodziłam ze szpitala. W końcu. Mam dosyć tego że wszyscy obok mnie chodzili i mnie pytali o zdrowie.

-----

Kochane różyczki.

Ogłaszam Polsat. Nie mam sił jakoś pisać. A za tydzień mam zdalne, a chce przygotować się do nich psychicznie i mentalnie.

Oczywiście wam to wynagrodzę w postaci maratonu. Miłego dnia.

Siotrzenica TreneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz