Epilog.

382 11 3
                                    

Shaker pov.

Wstałem leniwie z kanapy. Otworzyłem drzwi , a moim oczom ukazał się...

Shaker - Tata? Gdzie ty byłeś , przez tyle lat? Gdzie się podziewałeś? Wszyscy myśleli , że zginąłeś w górach. - powiedziałam. Wpuściłem go do środka.

Usiedliśmy na kanapie. Przez chwilę było , naprawdę nie zręcznie, aż nareszcie się odezwał.

Jomo - Shaker , to długa historia. Może kiedyś Ci ją opowiem , ale ktoś uświadomił mi, że rodzina jest ważniejsza.

Shaker - Kto , Ci to powiedział ?

Jomo - Nie uwierzysz mi i tak. Powiedziała to siostrzenica Trenera. - powiedział. 

Koniec.
----
Moje drogie różyczki.

Jest to koniec , tej historii. Mam nadzieję że wam się podobała, cieszę się że mogłam się przełamać i przestać pisać yaoi i napisać coś takiego.

Jeszcze raz dziękuję za bycie ze mną w tej książce. Dziękuję i miłego dnia.

Siotrzenica TreneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz