💟💟💟💟💟💟💟💟💟/🥀

370 13 1
                                    

Shaker pov.

Trzymałem torbę Rose, nie zamierzałem słuchać jej upierania się, że może to wziąć ode mnie. Jednak ja wolałem aby się nie prze męczyła.

Shaker : Może jednak chcesz u mnie zostać na kilka dni. - zaproponołem. - Nie chcę abyś wracała do pracy. - Miałem cichą nadzieję, że jednak się zgodzi.

Rose : Shaker spokojnie.  Jestem silna i dam sobie radę. Poproszę wujka Aramaki'ego albo moją siostrę czy mogę u nich zostać - Powiedziała gdy stanęła na chwilę i zaczęła się rozglądać.

Shaker - To ty masz siostrę ? - zapytałem zdziwiony.

Rose - Tak. Jest lekarzem w tym szpitalu. Czasem ją odwiedzam w pracy. - Powiedziała i poprawiła sznurówkę.

Shaker :  Serio? Ja myślałem że jesteś jedynaczką , która była oczkiem w głowie sekcji 9.

Rose -  W części masz rację . Byłam ich oczkiem , ale też mogłam brać udział w tajnych misjach. Uwierz mi wiele razy ratowałam im skórę. - Powiedziała wstając.

Może gdy ją odwiozę do domu, to wtedy lepiej ją poznam. Tak to dobry pomysł.

Shaker : Wiesz, co . Nie będziesz miała nic przeciwko temu jak zawiozę Cię do domu. Nie chcę abyś jechała autobusem - zaproponowałam jej.

Uśmiechnęła się delikatnie, a po chwili zabrała ode mnie torbę.

Rose : Dziękuję za propozycje . To naprawdę miłe, ale nie musisz tego robić. Mój samochód stoi niedaleko szpitala. Widzisz właśnie tam jest.  - pokazała palcem na parking

Szczęka mi opadła. Skąd ona bierze takie auta. To był najnowszy model Camaro.

Rose - Zamknij buzię , bo jeszcze Ci coś wleci. - powiedziała, a ja zamknąłem usta.  - Podrzucić Cię gdzieś ? Na przykład  do domu ? Wiem że nie masz przy sobie samochodu.

Ajj , to ja chciałem jej to zaproponować. Dlaczego ta dziewczyna musi mnie wyprzedzać.

Shaker - Jasne czemu nie. - Powiedziałem.

Wsiedliśmy do samochodu, a ja wciąż nie mogłem uwierzyć że siedzę w Camaro, nawet El Matador nie ma takiego pojazdu.

Rose : Zapnij pasy. - powiedziała. Włożyła kluczyk do stacyjki , a po chodzi go odpaliła.

Jechaliśmy w milczeniu. Nie wiedziałem czy mam się odezwać czy może jednak nie.

Po kilku minutach byliśmy pod moim domem.

A potem wróciłem do domu gdzie zacząłem się przygotowywać na imprezę do Luźnego Joe.
------
Heyo

Dzisiaj planuje dodać wszystkie odcinki do maratonu. Rozdziałów będzie 15-17.

Do zobaczenia.

Siotrzenica TreneraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz